Ręka do góry, kto z Was kiedykolwiek puszczał wianki w Noc Kupały? :)
Ja nigdy…

W ten weekend we wsi, do której jeździmy, kiedy tylko możemy, nadobne panny puszczały wianki pod osłoną zmroku. Tak, by wyśnieni kawalerowie nie zauważyli przypadkiem, czy aby ich imiona nie skrywają się za pyszną konstrukcją z kwiecia i traw. 

Niestety puszczaniu wianków towarzyszyła zbyt przaśna, głośna i jarmarczna impreza, byśmy chcieli w niej uczestniczyć. Na dodatek zakazano strażakom wypływania łódkami z dziećmi puszczającymi wianki. Bo strażacy z okazji takich świąt ponoć zawsze pijani :/

Więc puszczała dziatwa i młodzież wianki z brzegu w okolicznościach przyrody pod tytułem barak z kajakami, buda z piwem i baldachim nad wielkimi głośnikami, co by przypadkiem deszcz ich nie zmoczył, bo nie byłoby wtedy słychać Modern Talking i tym podobnych w całej wsi i na całych jeziorach. Brrrr... Ech… Blurp!

Ale na drugi dzień zrobiło się ciszej, spokojniej i z naszej jednostki pływającej na pedały można było zobaczyć echa poprzedniej nocy :)

Piękne!








Łabądki poprowadziły nas przesmykiem na drugie jezioro. Dawno na nie nie wypływaliśmy, bo nad przesmykiem króluje mostek, który lubi się co kilka sezonów zapaść ;) Teraz w pozycji półleżącej dało się jakoś pod nim przepłynąć.





A kiedy zrobiło się już całkiem cicho i „działkowicze” rozjechali się do swych betonowych dżungli, my w ciszy usiedliśmy na pomoście i wtedy skończyła mi się bateria w aparacie. Więc tym razem zachodu słońca ze mną nie obejrzycie ;)
Ale serducho dla Was, o!








Tak dziś w skrócie telegraficznym jak na mnie, bo lubię się rozpisywać i rozzdjęciowywać ;)
Ale praca zaatakowała zaraz po weekendzie bez pardonu i trzeba się nad nią pochylić. Jędza ;)




podpis photo podpis_zps20d4de9e.png



10 komentarzy

  1. Piękne te wianki.
    Podnoszę rękę! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, czyli udało Ci się nie przegapić tego pięknego magicznego zwyczaju :)
      Może kiedyś zobaczę gdzieś Twoje zdjęcie z puszczania wianków. Oczywiście w finale konkursu na zdjęcie roku albo jakoś tak :)))

      Uściski!

      Usuń
  2. Wspaniałe wianki, szkoda że ta tradycja już praktycznie umarła... pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Umarła albo się schowała przed mieszczuchami.
      Ech, chyba niestety też się "zdiscopolowała" przy okazji...

      Usuń
  3. fajna zmiana na blogu :D
    piękne zdjęcia :))))
    pozdrowienia fu ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, Sissi. Przemiło mi, że doceniłaś.
      Buziak, kochana!

      Usuń
  4. Jak ładnie :D a wianki-załapałam się :D i mile wspominam. Z resztą jak na każdą interakcję nad wodą :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Interakcja nad wodą" zabrzmiała intrygująco :F Od razu mi się wyobraźnia uruchomiła.
      Co tam wianek! ;D

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz. Każdy komentarz jest mądry i potrzebny! Kocham komentarze!!! ;D

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Instagram