Wczorajszy dzień zakończył się dla mnie (i nie tylko, mam nadzieję) królewskim wręcz deserem.
Delecta ograła Resovię po ciężkim i niesamowicie emocjonującym boju :)

Biedni sąsiedzi, się wczoraj dzikich wrzasków (ja) i pisków (M.) ;DDD nasłuchali.
A dziś powtórka i łatwo nie będzie.

Jestem strasznie dumna z całej ekipy Chemika (Delecta) i z kibiców dopingujących ją na Łuczniczce.


Wiecie, jak kibicie innych drużyn nazywają zawodników Delecty?
Galaretki :)
Ponoć ma być to wielce obraźliwe, ale wiecie co? Mam to gdzieś, dla mnie to urocze i zabawne określenie, a prawdziwi faceci grający w siatkówkę na pewno mają z tego ubaw.

Mam nadzieję, że Galaretki okażą się dziś tak twarde, że Resovia będzie zmuszona...
 


... a i tak przegra!
:P


Muszę wracać do pracy :(((




Pucio! ;D
Wasza fu

*I*
V


7 komentarzy

  1. 3mam kciuki! i smakoej galarety...
    dziś jutro w życiu! :D niech twarda będzie i kolorowa jak złote myśli, jak marzenia :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przegrali, ech...
      A ja nawet złamałam dietę i pudełko galaretek w czekoladzie sobie kupiłam!

      Usuń
  2. o wreszcie znalazłam jakąś fankę męskiej polskiej siatkówki. Ja po 3-letniej przerwie (brak polsatów) ze zgrozą zobaczyłam że moja Skra nie jest już tak dobra ;( uwielbiam chłopaków!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma opcji, żeby Polsatu Sport nie mieć, nie ma!!! ;)))
      Babeczki też oglądam, ale jednak męska siatka jest bardziej widowiskowa (imho).

      A Skra, cóż, chyba powinna porządny "remont" przejść.
      Pozdrawiam, Pszczółko :)

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz. Każdy komentarz jest mądry i potrzebny! Kocham komentarze!!! ;D

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Instagram