Artystyczny ład
wtorek, 4 grudnia 2012
Czym by tu się naładować pozytywnie, bo pomidor ze szczypiorkiem i jajco na twardo jakoś nie pomogły?
Czymś czerwonym, krwistym albo koralowym, energetycznym!
Oto mieszkanie Tonje Holand, współwłaścicielki studia i sklepu Darling Clementine, o którym pisałam tu:
Tonje lubi czerwone szminki, ma świetny kolor włosów, dziewczęcą grzywkę i nie boi się odważnie łączyć ze sobą kolorów. To o niej i za chwilę zobaczycie ją na zdjęciach. Moją sympatię już ma, za uśmiech i to, o czym napisałam powyżej :)
Jej mieszkanie też już lubię! Jest kobiece, zabawne, kolorowe, nie panuje w nim przesadny, sterylny porządek. Ma nawet lekko artystyczny charakter, a ze słowem artystyczny, od razu kojarzy się inne: nieład. Nie, tu nie ma nieładu, jest za to ciekawy miks rzeczy retro z nowoczesnymi, przedmiotów zaprojektowanych przez samą Tonje i jej ekipę i takich, które wyszły spod ręki innych projektantów. Trochę znalezisk z pchlich targów albo mebli i dodatków po przodkach. I trochę bardzo współczesnych, ale nigdy nie zimnych elementów.
Mam wrażenie, że w tym domu je się samodzielnie upieczone ciasta i że babskie imprezy są w nim udane. I że nigdy nie ma w nim nudy, że zawsze jest jakaś kreatywna robota w rękach :)
Widok na living room: retro, eklektycznie i ciepła otulina z boazerii.
Tonje, jej miły uśmiech i kolorowa zbieranina poduch.
Lampa Cherry Blossom została kupiona tu: grahamandgreen.co.uk
Maszynę do szycia Tonje przytaszczyła do domu z pchlego targu sama,
a maszyna waży ok. 20 kg!
Pomocnik krawiecki (stolik) jest po babci :)
Uwielbiam koralowe akcenty w salonie!
"Na warsztacie" oczywiście papeteria dla DC! :)
Ultrakobieca sypialnia!
Ażurowa narzuta, trochę ubrań i biżuterii w soczystych kolorach.
Tu się pracuje wszędzie, również przy wygodnym stole kuchennym.
Chętnie bym poszperała w tych wszystkich retro dodatkach, pudełkach i innych miseczkach ;), które kolekcjonuje Tonje.
Kolor kuchennych frontów jest przepiękny :) Tonje nie wahała się ożywić go jeszcze bardziej uroczą zbieraniną skorup i pojemników.
Źródło: designsponge.com
Już nieco obudzona,
Wasza fu :)
*I*
v
O wasy ;)
OdpowiedzUsuńNo i jak zwykle, bardzo ciekawe mieszkanie wygrzebalas :))
Całe mieszkanie w wąsach!
UsuńŚwietna chata. Czułabym sie w niej świetnie ;) I tak jak napisałaś sprzyja babskim imprezom np. z szydełkiem w ręku ;) ach!
OdpowiedzUsuńTak mi się od razu skojarzyło i jakieś takie w ogóle sympatyczne i nienaburmuszone jest ;)
Usuńświetny dom, i kobietka inspirująca ;))
OdpowiedzUsuńTalent ma! :)
UsuńKobieta i dom bardzo inspirujące super.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Dziękuję i też pozdrawiam :)
UsuńSporo w tych wnętrzach rzeczy vintage, więc na pewno znajdziesz w nich coś dla siebie :)
Swojsko i sympatycznie;)Nutka retro, to już moje dzieciństwo...
OdpowiedzUsuńNutkę retro i współcześnie warto na swoje salony wprowadzać :)
UsuńZwłaszcza, że retro niejedno ma imię!
ANo, retro, wiejskawo i swojsko. Przytulnie, jak w pudełko ze skarbami :)
OdpowiedzUsuńHaha, faktycznie takie pudełkowe to mieszkanie ;)
UsuńAle i to określenie jest mu na plus!
Ciekawe miejsce. Dzięki za jej pokazanie :)
OdpowiedzUsuńBardzo proszę. Cieszę się, że znalazłaś tu coś dla siebie :)
UsuńBardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń