Blogowe Odkrycia Tygodnia
środa, 19 września 2012
Najpierw się wyżalę ;)
Tak mnie zainspirowało kilka rzeczy, żeby zacząć być systematyczną i co? I wystarczyło mi tej inspiracji na tydzień i znowu jest wszystko po staremu, czyli na żywioł. Co wena na palce przyniesie, kokodżambo i do przodu.
Ja jest u Was z blogowaniem? Systematycznie, plan, folder, tabelka, przygotowania, jak cykl, to cykl i w każdy czwartek to a to, a nie termin lotny?
Czy siadacie, piszecie, co akurat w duszy gra i nawet, jak w środę powinno być o tekstyliach, a Wy chcecie o porcelanie, to piszecie o niej?
No ja nie umiem blogować planowo. Nie i już i nie będę tego zmieniać, bo to najwyraźniej nie w mojej naturze.
Może to szkodzi blogowi, może, gdybym się zdyscyplinowała, byłby lepszy, bogatszy.
No ale nie umiem systematycznie, proszę mnie za to nie bić, a przynajmniej nie po nerkach ;D
Serio pytam: jak z tym u Was?
No bo dziś środa, a ja dopiero o odkryciach zeszłotygodniowych...
Skandynawia w natarciu i blogi, blogi, blogi...
Tak mnie zainspirowało kilka rzeczy, żeby zacząć być systematyczną i co? I wystarczyło mi tej inspiracji na tydzień i znowu jest wszystko po staremu, czyli na żywioł. Co wena na palce przyniesie, kokodżambo i do przodu.
Ja jest u Was z blogowaniem? Systematycznie, plan, folder, tabelka, przygotowania, jak cykl, to cykl i w każdy czwartek to a to, a nie termin lotny?
Czy siadacie, piszecie, co akurat w duszy gra i nawet, jak w środę powinno być o tekstyliach, a Wy chcecie o porcelanie, to piszecie o niej?
No ja nie umiem blogować planowo. Nie i już i nie będę tego zmieniać, bo to najwyraźniej nie w mojej naturze.
Może to szkodzi blogowi, może, gdybym się zdyscyplinowała, byłby lepszy, bogatszy.
No ale nie umiem systematycznie, proszę mnie za to nie bić, a przynajmniej nie po nerkach ;D
Serio pytam: jak z tym u Was?
No bo dziś środa, a ja dopiero o odkryciach zeszłotygodniowych...
---
Skandynawia w natarciu i blogi, blogi, blogi...
Niedługo google translator będzie się mnie tylko pytał, czy ma tłumaczyć ze szwedzkiego, fińskiego, duńskiego czy norweskiego ;)
Zdjęcia zdjęciami, inspiracja to rzecz ważna, a dla mnie zwłaszcza inspiracja wzrokowa.
Ale czasem warto wiedzieć, o czym ludzie piszą.
A jednak znowu uczta dla ócz! Jeśli kogoś też zaciekawi, jak mnie, to poczyta dodatkowo, co się za tymi pięknościami kryje.
Zamotałam chyba...
Chodzi mi o to, że strona wizualna najczęściej mnie do jakiegoś bloga przyciąga, ale nie chcę, żebyście myśleli, że tylko obrazki oglądam ;)
Natomiast nie lubię opowiadania o tym, o czym ktoś inny pisze, bo można samemu sobie się w to zagłębić, o :)
Jestem daleka od mądrzenia się na temat "co autor miał na myśli"! ;D
---
Dla tych, którzy lubią vintage i shabby chic, ale nie tak dosłownie i nie od A do Z. Dla tych, którzy lubią miksować stare z nowym, albo chcieliby podpatrzeć, jak to się robi.
Dla tych, dla których przedmioty "z odzysku" mają swoje opowieści, swoją historię i lubią ją poznawać.
Dla tych, dla których ważne są wzory, kolory, ale przede wszystkim KLIMAT!
Norweski blog:
---
Dla tych, którzy nie wiedzą, czy geometryczne wzory i angielskie różyczki do siebie pasują. Dla tych, których bawi elegancka filiżanka w zestawieniu z czachą z kokardą.
Dla tych, którzy chcą prosto odmienić kilka poduszek lub półkę, mają maszynę do szycia, ale się jej boją ;)
Dla tych, dla których kontrast bieli z czernią to absolutna podstawa wnętrza.
Dla tych, którzy lubią proste przyjemności: piknik z rodziną, stokrotki w starej puszce, domowe łakocie...
Znowu norweski blog:
---
Dla tych, którzy mają dzieci i nie wahają się z nimi bawić, tworzyć, dzielić :) Ba! Tu nawet PAN TATUŚ robi bransoletkę dla swojej córki. RÓŻOWĄ! ;D
Dla tych, którzy lubią proste, czyste rozwiązania w swoim domu, którzy kochają geometrię!
Dla tych, których zachwyca połączenie szarości z różem. Oczywiście na białym tle, bo jak inaczej?! ;D
Blog z... Norwegii:
---
Dla tych, którzy kochają błękit, niebieski, turkus, chabrowy, miętowy... Którzy potrafią lub chcą stworzyć pastelowe, ale nie mdłe wnętrze.
Dla tych, co nie biorą wszystkiego na serio, nie znają pojęcia "w tym wieku nie wypada".
Dla tych, co chcą zrobic obrus z szarego papieru pakowego i królewską ozdobę z rolki po papierze toaletowym.
Dla kreatywnych, uśmiechniętych do świata i do siebie!
Taaaaaak, blog norweski:
Oj, dużo tego się nazbierało w zeszłym tygodniu. Tak dużo, że - jak widzicie - potrzebowałam dodatkowego czasu na przygotowanie tego wpisu.
Mam nadzieję, że nie dostaliście oczopląsu ;D i znaleźliście coś dla siebie.
Bo ja tak: jestem w raju! ;D (norweskim!) :DDD
Skandynawsko monotematyczna czyli,
Wasza fu ;)
Ale klimaty az mam ciary!!!! uwielbiam takie mieszanki moglabym siedziec i ogladc dniami z pycha kawa!!!
OdpowiedzUsuńHah ja tam nie mam dyscypliny w blogowaniu, ZERO, mam tylko kuuupe zaleglosci i nigdy nie wiem co pokazywac nastepne i o czym pisac, jak mnie wezmie spontan i mam chwile to zrobie wpis a reszte czasu mam wyrzuty sumienia.:-)))))) no ale cozkurka troche malo czasu, czasami wole serio FB bo tam sie nie musze rozpisywac tylko fotka, jedno zdanie i zalatwione
Sciskam:-)))
I bardzo mnie pocieszyłaś, Syl! :D
UsuńZ jednej strony człowiek by chciał, żeby to miało ręce i nogi, a z drugiej, żeby było prawdziwe i spontaniczne. Ja nie umiem tych rzeczy ze sobą pogodzić, więc raz jest tak, a raz siak i raźniej mi z myślą, że nie tylko ja przechodzę takie rozterki ;) Po czym dalej robię po swojemu ;D
O tak! Uwielbiam te skandynawskie cudeńka :) Te kolory i wzory! Rozpoznam zawsze :D
OdpowiedzUsuńI nawet "moją" małpkę widzę ;)
Dla mnie to oczywiste, że wygląd bloga jest tym co sprawia, że chcę zaglądać i dalej czytać :) Niestety tak jest, że kiepskie zdjęcia i tło sprawiające, że ciężko się czyta zniechęcają mnie dość mocno. Widzę również, że nie wszyscy doceniają siłę zdjęć, często są ciemne, takie jakieś smutne, nie jestem oczywiście specjalistą ale to chyba widać gołym okiem ;)
A jeśli chodzi o moje blogowanie, to charakter mego bloga sprawia, że nie mam potrzeby planowania :) I zupełnie nie zwracam uwagi na to u innych :) Rozumiem, że to ma być ułatwienie dla piszących, ale dla mnie to bez znaczenia. Czasem tylko piszę sobie post roboczy i zamieszczam go jakoś później, ale to bardzo sporadycznie :)
Pozdrawiam Ciebie i brata ;)
Monika
Marzę o tej małpce!
UsuńCo do zdjęć, to się zgadzam, ALE: jest coraz więcej dobrze napisanych i zarazem pięknych polskich blogów, których autorzy dbają o to, żeby było czym paść oczy i żeby nigdy nie brakło czytelnikom inspiracji :)
Pozdrowienia dla Tymka! ;D
łaaaaaaaaa wszystkie są boskie-lecę oglądać!
OdpowiedzUsuńDobrze, że okulary założyłaś!
UsuńTo ci gadane, a raczej pisane;), się to ma lub się tego nie ma - Ty masz ! ;D
OdpowiedzUsuńpolecane blogi zaraz sprawdzam ;), pozdrawiam !
Dzięki, to baaaaardzo miłe i sobie to biorę do serca, co napisałaś :)))
UsuńMiłego surfowania w Finlandii! ;)
finlandia to nie skandynawia
OdpowiedzUsuńwez_sie
Geograficznie czy geopolitycznie nie, ale jeśli chodzi o wzornictwo, o wspólne mianowniki w designie, sztukę, architekturę, o magiczny współczynnik zwany stylem, podobne motywy, itp., to dla mnie jak najbardziej :)
UsuńFu, bloguj dla Własnej przyjemności, po co to systematyzować, jak Ciebie będzie cieszyć wyszukiwanie perełek i dzielenie się nimi z nami to nam się ta radość udzieli, ja nie układam sobie wcześniej planu tego co ma się na blogu znaleźć, mam chęć to piszę, nie mam czasu to nie piszę, fajnie jest :)
OdpowiedzUsuńpoukładanie zostaw sobie do innych dziedzin życia, ja wolę takie blogowanie "na żywioł" :)
buźka dla Ciebie :)
Dzięki Wam coraz lepiej się ze sobą czuję :)
UsuńCo dla jednych jest wadą, dla innych jest zaletą, a już najlepiej z wady uczynić zaletę, znak rozpoznawczy. Hm, moim będzie niezorganizowanie ;DDD
Dzięki za te słowa, koją duszę :)
Systematycznie to chyba można prowadzić tylko bloga o finansach :) Ja absolutnie nie jestem systematyczna, chociaż ostatnio starm się coś pisać chociaż co drugi dzień. Ale że w środę ma być o tekstyliach, a w piątek o porcelanie to już nie bardzo. kiedyś próbowałam wprowadzić post cykliczny, to chya ze 3 napisałam. Uciebie porywa żywiołowość, a jakikolwiek plan mógłby ją zabić. Tak trzymaj!
OdpowiedzUsuńDzięki, Ola :)
UsuńOstatnio tak dajesz czadu u siebie, że się zastanawiam, co za anioł Ci zsyła inspiracje.
Ech, to pewnikiem po prostu talent! :)))
Hehe, dzięki :) Mam nadzieję, że mnie nie opuści ten anioł za szybko. Obyś nie zapeszyła.
UsuńO nienie, ja tylko sobie kuku robię, innym nie :)))
UsuńKomentarz pisany z telefonu. Przepraszam za błędy.
OdpowiedzUsuńNorweskich inspiracji nigdy dosyć :-) Dzięki, że podzieliłaś się swoimi odkryciami. Mam kolejne miejsca, gdzie będę tracić czas ;-)
OdpowiedzUsuńA co do systematyczności, też nie jest ona moją mocną stroną, choć walczę o nią jak mogę ;-)
Pozdrawiam.
Protestuję! To wcale nie jest strata czasu takie surfowanie po pięknych stronach :)
Usuńczłowiek tym nasiąka, uczy się, uwrażliwia.
Mnóstwo zalet! :)))
Żartowałam oczywiście ;-) Dla mnie to też bardzo miły i pouczający czas, który spędzam na takich ładnych blogach.
UsuńWiem, ja tylko czasem tak jakoś gadam jak 70-letnia pani nauczycielka ;D
UsuńZwędrowałam tutaj okrężną ścieżką. Stoję i gapię się z otwartą gębą. To może sobie usiądę i będę dalej patrzeć. Zwłaszcza na tego ptaszka na tapecie :)
OdpowiedzUsuńI ja z tych żywiołowych. Nie pasuję w żadne ramy, choć bywają u mnie cykle, choć i te nie pojawiają się o regularnych porach. Przynajmniej jest efekt zaskoczenia.
Ukochy z Bebeluszkowa!
Po pierwsze to WITAAAAM! Ale mam dziś gości prima sort :D
UsuńTy mi nie kadź, bo ja jestem odtwórcza i zestawcza (znaczy zestawiam coś, co już jest i, nie powiem, dobrze się bawię), a Ty widzę, oj, co ja widzę, co ja paczę na Twoim blogu. Mam nowe odkrycie!!!!!!!!!
Mogiem w poniedziałek o Bebeluszkowie napisać w ramach BOT-a?
P. S. Boskie słowo: ukochy :D Już jest i moje! BUZIAK!
Moja droga, jako naukowiec na doktoranckim wykończeniu powiem, że nie lada sztuką jest zestawić coś z sensem. A Tobie się to udaje. O! kadzidło się skończyło.
UsuńNie wiem jeszcze co to BOT, ale kojarzy mi się z uBOTem, a to porządna maszyna. Zatem jak najbardziej! Oklaski, oklaski!
Cmoki jak smoki!
:DDD
UsuńBOT to Blogowe Odkrycia Tygodnia, a ja odkryłam Bebeluszkowo do patrzenia, ale przede wszystkim do czytania!
Penelopez zrobił furorę W TOWARZYSTWIE w weekend ;DDD
Fajne te komentarze, takie after party, kuluary takie. Miło i znajomo :)
Usuń
UsuńBędzie szampon!
Dzięki wielkie za zbiór ciekawych linków :)
OdpowiedzUsuńBardzo proszę i ostrzegam, że będzie więcej :)))
Usuń