Poduś!
poniedziałek, 21 października 2013W ten właśnie sposób moje oczko w głowie, czyli poduszka od Agaty z Praktyczne i Piękne, zyskała większą siostrę w radosnym wzorze i w moich ulubionych kolorach. Aż piszczy, że jest skandynawska! ;D
Oł je!
Cudeńko to nabyłam od Asi czyli SentiMenti. Uff, udało mi się, bo już tej tkaniny u Asi nie ma!
Wykonanie to mistrzostwo świata. Ludzie, tu nie ma szwu nierównego choćby na milimetr! Wszystko jest zszyte tak dokładnie, pieczołowicie, równiutko, że wiem jedno: w życiu bym tak nie potrafiła ;D
I bardzo praktyczny sposób ubierania podszewki na poduchę! Nie ma opcji, że coś będzie wystawać, odstawać czy się marszczyć tam, gdzie nie powinno.
Nie rozumiem, o co ostatnio chodzi bloggerowi. Wyczynia dziwne rzeczy ze zdjęciami.
Wierzcie mi, lub nie, ale te zdjęcia wyglądają zupełnie inaczej edytowane w przeglądarce zdjęć, a inaczej po wrzuceniu na bloga...
Nie umiem nic z tym zrobić, a Wy?
Wczoraj już Jo pisała o tych hockach-klockach z fotografiami w bloggerze...
Na szczęście te zmiany nic a nic nie wpływają na wygląd poduszki od Asi :) Kolejne uff ;)
A tak moja podusia-milusia przyszła zapakowana (zdjęcie autorstwa Asi). Aż szkoda było rozpakowywać, uwierzcie!
Podwójna radość :)
Asia, dziękuję i czaję się na Twoje następne projekty! Jestem pewna, że coś z nich jeszcze ustrzelę!
A propos strzelania, to w piątek udało mi się wygrać pewną aukcję. Byłam w szoku, bo licytowałam tylko ja i kupiłam coś za naprawdę małe pieniądze, okazyjnie do kwadratu.
Zdradzę tylko na razie, że chodzi o porcelanę projektu Marianne Westman!
Dziwne... na Zachodzie ludzie się o jej projekty wręcz biją, a tu tylko ja chętna?!
Dobra moja ;D
Świetna ta poszewka, fajnie komponuje się z szarością i żółcią, Asia jest poszewkową mistrzynią.
OdpowiedzUsuńOj, jest! Nie dość, że ma niepowtarzalny styl, to jeszcze wynajduje takie tkaninowe perełki, że ja nie wiem, jak ona to robi :)
UsuńNo i jakość wykonania jest naprawdę mistrzowska!
Fajna poduszka, a jeśli chodzi o zdjęcia to mam podobnie, ale ponieważ jestem w blogowym nowicjacie, myślałam, że tak już musi być, że zdjęcie u mnie na kompie wygląda lepiej, a po wrzuceniu na blogera ciemnieje i jakoś traci urok :-(
OdpowiedzUsuńNie mogę odnaleźć tej informacji i podać źródła, ale ponoć zapisywanie zdjęć w .png, zamiast w .jpg pomaga...
UsuńMi ostatnio blogger usilnie dodaje tło tam, gdzie go nie ma :/
śliczna ! ! ! i Bazylii chyba będzie się dobrze na niej sypiało ;)
OdpowiedzUsuń:DDD
UsuńJuż ja jej dam! Na razie poduszki jej nie interesują, woli wiszenie głową w dół na rolecie albo miauczenie na lampę sufitową. Łot da fak?! ;D
oooo szalejesz:P
OdpowiedzUsuńpoduszki swietnie jestem maniaczka poduszek !!
Ja też będę zaraz, tak czuję, a już tych "manii" trochę mam ;D
Usuńrewelacyjna !!! obie rewelacyjne - powoli odpływam w Twoim mieszkanku - tu wszystko jest tak przemyślane , dopracowane , nieprzypadkowe - zwyczajnie pikne :)
OdpowiedzUsuńJejq :))) Rumienię się!
UsuńTen nasz pokój pojawił się tak nagle. Dwa tygodnie remontu plus trochę na przedpokój i wygląda, jakbym gdzieś weszła i ten pokój kupiła. A tu są rzeczy zbierane latami, jeno baza nowa :)
Jeśli tak mi pięknie piszesz to wiem, że nie zbierałam tego przypadkowo, tylko zachowałam w tym jednak jakiś sens ;D
Widać, ze każda rzecz w Twoim mieszakaniu jest wyjątkowa, wszystko dobierasz tak fajnie i tak w moim guście, że zaniedługo zacznę się Ciebie pytać czy mogę u ciebie zamieszakać :)
OdpowiedzUsuńMożesz! Tylko ostrzegam, że kot Ci bęzie skakał po głowie, jak będziesz próbowała zasnąć ;)
UsuńDziękuję, Kasia, cudnie mi napisałaś :)))
ślicznotka, trzeba przyznać :) nie wiem jak zniesie konkurencję na kanapie;)
OdpowiedzUsuńja już od jakiegoś czasu walczę z bloggerem przy każdym poście. Nie chce mi zdjęć ładować i za każdym razem muszę odprawiać jakieś czary mary rytuały :( Czasem jedno zdjęcie próbuje dodać ze 30 razy zanim się uda. A jak się uda, to jakość już nie ta :( Zrobienie posta z sobotniego spaceru zajęło mi ponad godzinę!!! Szlag mnie trafia więc jak ktoś wymyśli jak sobie z tym poradzić, to błagam o info.
Spróbuj w formacie png zamiast jpg. Ja spróbuję dopiero w weekend, to dam znać, jakby co :)
UsuńByło dobrze, to popsuli, no ;D
rumienię się bardzo, dzięki za takie miłe słowa :) nie zasłużyłam...
OdpowiedzUsuńFu, a jeśli chodzi o zdjęcia to spróbuj z formatem png, zapisz sobie jedno ze zdjęć jako png i wstaw do posta na próbę, dla porównania, powinno być lepiej;
Hahahaha, a ja - gópja - szukam informacji, gdzie ja widziałam to o png ;D dzięki, Asia :)
UsuńZasłużyłaś, naprawdę. Rękodzieło bywa różnie dopieszczone, przemyślane. Czasem jest po prostu badziewiem. A ta Twoja podusia od A do Z idealna :)
Człowieka aż duma rozpiera, jak sobie kupi SentiMentową poduszkę nie ? :D
OdpowiedzUsuńTylko kanapy nie dość na wszystkie pikne...
Tak, teraz wszyscy muszą do mnie mówić "pani derektorowa" ;DDD
UsuńOj tam, kompozycje poduszkową trza zmienić raz na jakiś czas. Później te odłożone do szafki poszewki są znowu nowe i olśniewają :)
czy panie się ze mnie nabijają?
Usuń;)))
Oj, Ty sobie grabisz, Asia, ojjjjjjj :)
Usuńjest świetna!
OdpowiedzUsuńO tak :)))
Usuńwow!kapitalna poszewka, a do tego niepowtarzalna!;)
OdpowiedzUsuńbuźka
Ta niepowtarzalność tez sprawia mi wielką frajdę :)
UsuńObie moje podusie są very limited editions ;D
taaak! poduchy, tkaniny, faktury potrafią ''ucharakternić '' niejedno wnętrze! a co najfajniejsze, mogą się zmieniać wraz z nastrojem, porą roku, ochotą, z nami! To jest fantastyczne!
OdpowiedzUsuńżółta fajnie działa z lampą - podejrzewam, że nieprzypadkowe ;-). Kobieta która je wykonuje drukuje te tkaniny tez? smaczne!
pozdrawiam
Nadia
Tak, Agata sama projektuje i nanosi wzory na tkaniny.
UsuńAsia z kolei wynajduje unikaty vintage i nie tylko i tworzy unikalne perełki.
Obie za ich smak i styl uwielbiam :)
poduchy prezentują się rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńjak dojdzie paczka z licytacji proszę o zdjęcie :):)
buziaki funitko ;*
Dziękuję :)))
UsuńBardzo bym chciała dostać paczkę do weekendu, bo w tygodniu nie mam jak robić zdjęć przy nieciekawym sztucznym świetle. Jak nie dojdzie do piątku, to dopiero w następną niedzielę popstrykam...
Buziaki, Siss :)
Fu, niewykrochmalone tkaniny o energetycznych wzorach i kolorach już są u mnie, dziękuję Ci ślicznie, w szybkim tempie oblepią się białymi, czarnymi i rudymi kocimi kłakami :)
OdpowiedzUsuńkoteczkom ze schroniska nigdy za wiele pieniędzy więc cieszę się bardzo;
nie mogę się doczekać info o tym co upolowałaś na aukcji, projekty Marianne bardzo mi się, jedną z tkanin kupiłam bo właśnie troszkę mi te jej rysunki przypominała :)
a kupiłaś vintage czy z reedycji?
buźka, SentiMenti :)
Tak odkłaczałam, odkłaczałam i myślałam, że zaraz i tak będą kłaczki. Normalka w domu, gdzie ludzie mogą łaskawie mieszkać z kotami ;D
UsuńDziś wrzuciłam mój łup na bloga :)
Full vintage, bo tego wzoru już nie robią, o ile wiem :)