Mojego M. okrutnie wnerwiał remont. Mnie nie (no czasem tylko trochę marudziłam, ale tylko z 8 godzinek dziennie) ;D
Wiedziałam, że tak ma być i nie da się tego przeskoczyć. Ponadto zdecydowanie przedkładałam jakość wykonania, dokładność, nad czas i termin. Cierpliwość i oaza spokoju to byłam ja.

Ale teraz nie wyrabiam z tym czekaniem na wszystko. Nie umiem czekać z godnością ;D
Czekałam na narożnik, czekam na krzesła (Czesi pracują chyba jak Włosi, powoli, nie spieszą się) ;D i lampkę biurkową...

W czwartkowy wieczór dotarł narożnik. I co?
I nie do końca taki, jaki zamawiałam i za jaki płaciłam.
Miał mieć dwie dodatkowe poduchy "oparciowe", a nie ma... Ponoć dostanę je w przyszłym tygodniu. I znowu czekanie :/
Na razie narożnik wygląda więc tak:







Nad narożnikiem zieje wielka pusta biała ściana. Ma stopniowo zarastać SZTUKĄ! :D
Pewnie zawisną też na tej pustej płaszczyźnie pojedyncze zdjęcia. Co mi przypomina, żeby się zgłosić do Miry, bo mi cudnie przerobi zdjęcie Bazylka na scrapbookingową perełkę :) Mircia, pamiętasz jeszcze o mła? ;)

Chciałabym zwrócić Państwa szanownych uwagę na mój herbaciany zestaw ;D
Dlaczego o nim piszę? Bo producenci imbryków powinni mi każdy egzemplarz podsyłać do przetestowania. Z każdego imbryka, dzbanka i dzbanuszka, rekomendowanego jako niekapiący, mi zawsze coś kapnie!
Znalazłam na to sposób. Pod czajniczek czy tam imbryczek, łotewa, podkładam cudnej urody kalendarzową ściereczkę Kauniste, którą mam z Kapibary.
Jest tak urocza, że racząc się nektarem w postaci herbaty, szkoda mi ją zachlapać i tak sie potrafię postarać, że ściereczka nie ma jeszcze ani jednej plamki!!! Tadą :)
Można? Można!

Ściereczce dziarsko i z klasą dotrzymuje kroku m. in. nasza wspaniała POLSKA porcelana. Swojego nie znamy, cudze chwalimy, no nieładnie, nieładnie ;)))
Magda Pilaczyńska stworzyła dla manufaktury Kristoff dwie przepiękne, świrnięte serie: Wąsy i Flaming. Mam na razie cukierniczkę z wąsami, ale będę miała więcej, tak coś w kościach czuję ;D
To nie jest żadna reklama, nie współpracuję ani z panią Magdą, ani z Kristoffem. Uważam natomiast, że piękne rzeczy zrobione w Polsce trzeba chwalić i sławić. I tyle :)
Chwaliłam (i chwaliłam się też, że mam!) tu:
Zabawki, zupa meksykańska i wąsy 




No i chyba to by było na tyle dziś, bo mi okropnie nogi zdrętwiały, od uwalonej na nich Bazylci. Łebkiem w dół, więc całą sobą czuję się w obowiązku tak dziwacznie siedzieć, żeby ta mała wariatka nie spadła ;)
Aha, jak mogłam o tym nie wspomnieć: młoda zaliczyła pierwszą kąpiel w muszli klozetowej... Na moich oczach w poszukiwaniu własnej kupki wykonała skok z kuwety do klozetu ;DDD Umarłam ze śmiechu 17 razy ;D
Od 13 lat mamy koty i dotąd żadnemu się to nie przytrafiło ;D




 photo podpistroacutejk1050tyikropki_zps2600bf8f.png



45 komentarzy

  1. Wszytsko jest super ...ale czerwony stolik jest boski :)))
    Pozdrawiam " łikendowo " :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :)))

      Ten stolik to ławka do siedzenia, u nas po prostu wyznaczono mu inna rolę ;)

      Usuń
  2. No pewnie że pamiętam! wysyłaj fotyyyyyyyyyyyyy! zaszczyt bedzie mi tam wisieć ajjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaraz wysyłam, ale znalazłam tylko taką gorszej jakości, lepszą wrąbało na amen chyba albo bałagan na razie pokazuje, że rządzi, ech ;/

      Usuń
  3. A... czy mogę prosić o informację nt. narożnika właśnie... skąda? jak? i za lie? Z góry dziękuję i pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli to Twoją wiadomość dostałam via fb, to już odpisałam :)
      W razie czego pisz na martaszka@gmail.com

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Oł je :)
      Nie wiedziałam, czy nie okaże się za wąska, ale daje radę (na imprezie też dała) :)
      Wkrótce pokażę więcej podłogi, moim zdaniem wyszła super :) I po strachu!

      Usuń
  5. Rozumiem Cię dobrze - my już też mamy dosyć remontu, a ja to już w ogóle chciałabym mieć zrobione wszystko na już, a tu wciąż trzeba na coś czekać: aż panowie przyjadą meble zamontować, aż małżonek będzie miał czas po pracy pomalować ścianę , itd.itd..
    imbryczek jest przepiękny!
    pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Imbryczek to moje oczko w głowie, uwielbiam całą serię Retro Sagaform :) I tak sobie zbieram po sztuce, dwie...

      Trzymam kciuki za przyspieszenie remontu :)

      Usuń
  6. ależ kolorowo u Ciebie ;), i ta porcelanka taka nietuzinkowa ;), i moja ściana czekająca na coś tak mnie w tej chwili wkurzyła, że zawieszę chyba zaraz fotkę, która od dobrego pół roku chyba czeka na powieszenie :)
    dobrego weekendu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, Jo :* Mam nadzieję, że Twój był dobry i spokojny :)

      Ależ mam siłę do inspirowania, wystarczyło pokazać pustą ścianę ;D
      Aż za dobrze znam klimat pt. kupić coś lub dostać i czekać rok, aż znajdzie to swoje miejsce w domu ;D

      Usuń
  7. no zaczwycona jestem szaraoscia kanapy i kolorami ja otaczacajycmi ,klasa!:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :)
      Bez kolorów to ja bym długo nie "pociągła" ;)

      Usuń
  8. cudowne detale!!!uwielbiam scandi design;)))
    Miłego dzionka;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Dobrego i radosnego tygodnia, Marto :)

      Scandi design - bez niego u mnie ani rusz, ale właśnie postanowiłam bardziej się otworzyć na nasze polskie projekty :)

      Usuń
  9. Co tam pod kanapą za zwłoki ukrywasz? Ładnie wszystko się złożyło, w sensie kolorystycznie. Ale tak jak piszesz ściana domaga się CZEGOŚ!!!

    A czekanie... Nom, uwielbiam, wręcz ubóstwiam czekać... I jestem wtedy spokojna... jak kwiat lotosu na tafli wody. Póki tsunami się nie obudzi. Wręcz niemożliwe do określenia bez wulgaryzmów :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te zwłoki to pasek do wyciągania kanapy i przekształcania jej w łoże ;D
      Ściana straszy, nie patrzę na nią za często... Ale po pierwsze nie chcę żadnych zakupów robić na szybko, tylko wtedy, gdy mnie coś naprawdę zachwyci, samo się napatoczy. A po drugie, na razie trzeba zacisnąć pasa, jak to po remoncie bywa :)

      Nie boję się wulgaryzmów am, gdzie są absolutnie niezbędne, by oddać istotę rzeczy.
      Wiem, o co Ci chodzi ;D

      Usuń
  10. Wow rewelacyjny narozniczek, po cichutku marze o takim szarawym wlasnie, skad go masz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli pan dowiezie mi, według umowy, poduchy, to dam Ci namiar, ok? :)
      W innym wypadku głupio mi go będzie polecać...

      Usuń
  11. Jak to w naszym kraju: zamawiasz, płacisz niemało, a i tak są problemy... a może to nie tylko u nas... Jednak bardzo podoba mi się idea pokazywania tego co dobre i polskie. Czytałam już o tym projekcie z artystami. Bardzo mi się podoba porcelana z tymi wzorami.

    Pozdrawiam serdecznie
    marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na stronie Magdy Pilaczyńskiej są takie jej grafiki, ilustracje, czy plakaty, że zamarzyłam o czymś na ścianę...
      Chyba zaraz @ skrobnę do tej zdolnej pani ;D

      Usuń
  12. Kochana - ja hurtowo - bo nie nadążam za tymi nowinkami Twoimi ;)) Po pierwsze - lampa - rewelacja !!! , po drugie - stolik - niesamowity - narożnik też w dechę - no i te wszystkie popierdółki...och żebym tak miała wór kasy na wymianę wszystkiego :))) A ja tu się męczę , przerabiam , kombinuję :))) Ach kiedy to w końcu nastąpi ??? :)))
    Mam plan - póki co idę do Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chodź! Weź koty, będzie niezły Meksyk ;)))
      Zbieraliśmy na ten remont od dość długiego czasu, to i tak hurtowo to teraz wygląda. Ale pierdółki zbierane od baaaardzo dawna :) Tylko brakowało im tła, żeby je fotografować.
      Uwierz mi, że nasz dzienny pokój był obrzydliwy :)

      Usuń
  13. Narożnik wygląda na wygodny - no i gości też więcej niż zwykła kanapa pomieści (testowałam u znajomych:)
    Porcelana wygląda naprawdę interesująco - a ten imbryk - hmmm ... :) zbieram się na niego od jakiegoś czasu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 4 osoby - i to chłopy na schwał - siedziały na nim bez problemu. Piąta chuda dupka by się też jeszcze jakoś wcisnęła ;D

      Imbryk polecam i wielgaśne filiżanki do niego od razu ;) On naprawdę najrzadziej mi kapie ze wszystkich dotąd testowanych.

      Usuń
  14. Kanapa świetna, ciesz się że tylko poduch zabrakło ;) Nam ostatnio przywieźli drzwi zewnętrzne okazało się, że nie ten kolor co zamawiany, a poprzednie chwile wcześniej wyjęte - łącznie z wycięciem futryny- odwrotu nie było :/ bo trzy tygodnie bez drzwi byłoby ciężko ;) Mało tego okazało się, że klamka też nie taka jak zamawiałam ... eh tak to bywa, Do koloru drzwi muszę się przyzwyczaić, klamkę wymieniłam :)
    Czajniczek cudowny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O ja cięż kręcę! W życiu bym nie przystała na taką niechcianą zamianę!
      Kazałabym wstawić te niechciane drzwi na chwilę i zapierdzielać po te, za które zapłaciłam. I to migusiem i po spisaniu protokołu reklamacyjnego.
      Po prostu wierzyć się czasem nie chce w to, co wyczyniają sprzedawcy różnych rzeczy na zamówienie... I to za grubą kasę, bo drzwi przecież nie kosztują 15 zł :(

      Usuń
    2. Szczęście w nieszczęściu drzwi pasowały do okien. Gdyby nie to nie zgodziłabym się. Przypomniały mi się jeszcze dwie historie z kanapami :) Dwa razy zdarzyło mi się, że obicie było inne niż zamawialiśmy ;) Nasza pierwsza sofa do domu, miała być cała kremowa, okazało się że była w zielone ślimaczki - takie zwinięte kreski ehhh w salonie meblowym mieli taki kawałek materiału ucięty na którym nie załapał się wzorek :)

      Usuń
    3. Hahahahahaha, gdybyś wiedziała, to byś zamawiała w obiciu z "uszkodzonego" materiału ;D

      Usuń
  15. żeby Cie pocieszyć to napiszę:
    wiele lat temu zamówiłam kanapę, pokazłam pani w sklepie milion razy paluchem, że KCEM TAKĄ JAK TUTAJ (brązowa)
    przyjechała, zimą, śnieżną i piękną, zawinięta dokładnie w papier
    a że mieszkam na 3 piętrze przezornie kazałam panom naderwać papier (bo mię przeczucie tkneła)
    co się okazało? kanapa piękna,
    CZERWONA
    wyglądała na tle śniegu jak plama krwi z mojego samobójstwa,no chciałam wyskoczyć z okna (dodam,ze czekałam na nią 3 tyg śpiąc na podłodze). Klęłam na czym świat stoi, takich historii mam w zanadrzu kilkanaście- Twoje poduchy to pikuś :p

    OdpowiedzUsuń
  16. śliczny ten narożnik. my kiedyś zamawialiśmy sofę i miało być do 3-4 tyg. a czekaliśmy 2 miesiące :/
    teraz też marzy mi się narożnik, ale nie mam zbyt dużo miejsca w mieszkaniu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto spisywać konkretne umowy, gdzie są wpisane opcje kar za niedotrzymanie terminu. Jedna czy druga firma na to nie pójdzie i kij jej w oko, bo to nie będzie o niej dobrze świadczyło, a kolejna się zgodzi, bo jest solidna i się takiego zapisu nie boi.

      Nasz pokój ma 18 m2, szału nie robi.
      Tygodniami kombinowałam, a nie jestem architektem wnętrz, aż wykombinowałam i mam narożnik :)
      Warto poświęcić na planowanie trochę czasu albo dać zarobić porządnemu specjaliście ;)

      Usuń
  17. imbryczek obłędny... fakać to że kapie ;p jest boski więc można mu wybaczyć heheh ;p no i turkusowy barek masz mmmmmm marzy mi się też bardzo :]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od dawna chciałam ten barek posiąść. Ale w naszym starym pokoju wyglądałby jak perła w wymiocinach ;DDD
      Teraz go mam i nie oddam! ;P

      A imbrykowi też wybaczam. Fakać, że kapie! ;D

      Usuń
  18. Nie jest wcale zły ten Twój narożnik. Ja jestem na podobnym etapie - jaką "sztukę" powiesić na ścianie nad kanapą i to chyba gorsze, niż wybieranie samej kanapy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nieee, to lepsze, choć rozciąga się w czasie :) Bo przecież nie polecimy do pierwszej galerii i nie pokażemy na 5 obrazów czy grafik czy innych dzieł i nie powiemy, proszę nie pakować, bo zaraz to wszystko wieszam hurtowo ;DDD
      To trwa i jest wyzwaniem, ale jakim fajnym, jak się można wykazać przed samym sobą :)))

      Usuń
  19. zestaw herbaciany 1 klasa :):) i proszę się nie śmiać z biednej Bazylii :D :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, Sissi, wierz mi, że ona robi co chce, włazi gdzie chce i jeszcze ma gdzie chce to, o co ją grzecznie prosimy. Wczoraj wsadziła nos do ostrej zupy (na szczęście już nie była gorąca), a biedny Bombiś mam już jej ADHD serdecznie dosyć.
      Teraz śpią razem, ale jak się ten tajfunek obudzi, to... szkoda mi naszego rudego futra ;D

      Usuń
  20. :DDD
    Lubię te graficzne kubki! Mamy takich zdolnych projektantów, a nasze oczy ciągle skierowane są na inne kraje, inny design... Dobrze, że chociaż Ty doceniasz i dajesz możliwość kupienia ich w Kapibarze.

    OdpowiedzUsuń
  21. Witam serdecznie, czy mogę prosić o namiary firmy od narożnika? :) Chcę taki :D tylko prawy... Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  22. To chyba to - prawda? :)

    http://allegro.pl/naroznik-daily-transport-gratis-kolory-kanapa-new-i5111183150.html

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz. Każdy komentarz jest mądry i potrzebny! Kocham komentarze!!! ;D

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Instagram