Ostatnie chwile spokoju
czwartek, 12 września 2013
Oj, zaczyna mi się gonitwa myśli i stres przedremontowy.
Chwilami wydaje mi się, że wszystko jest nie tak, że to będzie katastrofa, że jestem kompletnym bezguściem bez pojęcia.
No może i jestem, ale chyba - jak każdy! - wiem, co lubię. I potrafię wskazać to coś palcem mówiąc "Yyyyy!" ;D
Zrobiłam już z milion wizualizacji 2D i 3D we wszelkich możliwych dostępnych w sieci programach do planowania oraz - a jakże - w paincie. I nadal nie mam pewności, jak to zagra w rzeczywistości. A na 18 metrach kwadratowych to można się ładnie wyłożyć, gdy potrzeba i stołu i miejsc do przechowywania i sporego miejsca na kąt wypoczynkowy, bo tam często zalega stado gości ;) Uch!
Zmieniłam podłogę na inną, znalazłam kogoś, kto zrobi mi kanapę w podobnym do wybranego wcześniej wzorze, ale o prawie tysiaka taniej, zamówiłam krzesła i lampy, wszędzie jak gópia walczę o rabaty, terminy. No ale muszę, bo budżet ograniczony, a remont chcemy skończyć przed przywiezieniem do domu małej kici :) Po co jej dodatkowy stres i jakieś wiercenie w ścianach czy inne łoskoty.
Na razie mamy etap wynoszenia wszystkiego z salonu do sypialni i gdzie się da, etap odsiewania śmieci. Kurczę, ile człowiek beznadziejnych dupereli gromadzi!
Wczoraj np. znalazłam dyplom ukończenia studiów M., studiów w piciu piwa ;D Podpisany przez docenta Jana Baryłkę i profesor Ewę Keg ;D
Oraz jakieś siedemset ładowarek do pewnej popularnej marki telefonu... I wszystko trzeba posegregować i powynosić na własnych przygiętych plecach do odpowiednich pojemników.
Wszystkie meble, które już zdążyliśmy wynieść, a których nikt nie chciał, do rana znalazły nowych właścicieli - nie ma ich :)
Dziś czeka mnie moja ukochana, brrrrr..., czynność czyli segregowanie różnych różnistych rachunków, faktur i tego typu karteluszków :/// Już mi słabo ;D
Tak będzie wyglądało nasze 18 m2:
No ale naprawdę często przyjmujemy gości nie przy stole, tylko na kanapach. I potrzebujemy też możliwości rozłożenia tej kolubryny, żeby jakiś gość mógł sobie na niej spać. Brakuje nam trzeciego pokoju ;)
Podłoga będzie taka:
Ma taki wyraźny "rysunek", że oboje jednocześnie się nim i zachwyciliśmy i go obawiamy. Ale ściany, listwy podłogowe, rolety i wiele mebli będzie białych. Nie będzie dużych wzorów, raczej plamy koloru gdzieniegdzie. Chyba nie powinno zgrzytać? Ja się waham trochę bardziej, ale chyba już za późno...
M. mówi: przynajmniej na podłodze coś się będzie działo. Już ja Mu mogę zagwarantować, że na podłodze będzie się działo!!! ;D
Moje wymarzone krzesła TON Ironica nie będą czerwone w komplecie :) Będą 3 czerwone i 1 szare (wizualka więc nieco kłamie). To szare doradziła mi Pani Magda i to chyba strzał w dyszkę, bo szaro-bura kanapa będzie miała swojego kumpla ;)
Dziś widzimy się jeszcze z K., który będzie naszym masta-majstrem i będziemy dumać nad parapetem, progiem pod drzwiami balkonowymi oraz farbą.
No właśnie - możecie polecić jakąś śnieżnobiałą farbę ścienną? Najlepiej taką gapo-odporną ;)))
A dla przypomnienia:
farby KABE polecam...sufit mat, ale sciany w polmacie lubie bo pazurami mozna drapac bez tego nieprzyjemnego uczucia ktore wystepuje przy scianach matowych ;) poza tym mozna szorowac drapakiem - sa nie do zdarcia ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
O, dziękuję bardzo za namiar :)
Usuńjak półmat odbija światło? Nie ma takiego niepotrzebnego błysku, konkurencji dla np. dekoracji?
odbija swiatlo, ale sie nie blyszczy. u siebie mam w wiekszosci jasne szare sciany, jedna turkusowa. wg mnie nie stanowia konkurencji dla calej masy obrazow, grafik, zdjec a nawet regalow z ksiazkami (ustawione of kors wg kolorow!);)
Usuńpozdr.
No oczywiście, że według kolorów, a jak! ;DDD
UsuńSzare i turkusowa - muszą być piękne, bo to połączenie kolorów mnie zachwyca.
Jest takie modern retro!
hej Funitko:) ładnie rozplanowałaś ten pokój i ta podłoga! świetnie to wyglądać będzie...już to widzę:) a takie krzesełko to i ja bym chciała... stałoby sobie tak samotnie i pięknie wyglądało :)
OdpowiedzUsuńCzasem można takiego samotnika upolować na allegro czy tablicy czy na starociach :)
UsuńDzięki, że wierzysz w moją podłogę, bo ja mam przed nią wielkiego pietra ;D
Podoba mi się zestaw mebli, który wybrałaś. Będzie czyściutki Scandinavian, super. Jednak powiem szczerze, że podłogi się boję. Nawet bardzo.
OdpowiedzUsuńPokaż koniecznie, jak wygląda po położeniu!
Zdrówka!
No to się boimy razem... tylko ja lżejsza o parę złotych ;D
UsuńPokażę, ofkorsik!
Na zdjęciach, jak tak sobie na nie patrzę, ta podłoga to zmultiplikowany wzór jednej czy dwóch desek. Robi dziwne wrażenie.
W sklepie, na próbniku i to dość sporym tak to nie wygląda "mocno".
Zobaczymy :)
rewelacyjnie sobie poradziłaś i będzie cudnie - farba może dulux arktyczna biel- mam taka i ładnie wygląda i łatwo z niej zmywa się to co nie powinno zostać:))) a kolor nie oślepia choć nazwa może skłaniać do takiego wniosku:)) krezeslaka super ja mam dwa czerwone eamesy i dwa czarne tolixy wiec łaczenie kolorow to super sprawa i sprawdza sie :)))zawsze..
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki
Na Duluksa kazał mi fachowiec patrzeć i go brać pod uwagę :) Dziękuję :*
UsuńOooooooch, Tolixy i Eamesy, moje marzenia :) Nierealne na razie finansowo, ale kiedyś, kto wie :)
tolixy tez uwielbiam, ale poki co zadowalaja mnie moje ukochane eamesy z podlokietnikami...3 biale jeden czarny :)
UsuńAleż Wy mnie denerwujecie ;)))))
Usuńto się trochę napracowałaś... czekam na efekt końcowy :) Trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńDopiero od poniedziałku zacznie się praca ;)
UsuńDziękuję :)
zapowiada się ciekawie... :-)
OdpowiedzUsuńObyyyyy ;D
Usuńzapowiada się naprawdę pięknie i interesująco. Wybrałaś śliczne mebelki - IKEA jest dobra na wszystko:) Z niecierpliwością czekam na zdjęcia "PO"! A póki co powodzenia w segregowaniu śmieci, a potem to już tylko przyjemności urządzania:))) Uściski - Kasia
OdpowiedzUsuńNie sama Ikea, ale faktycznie sporo jej ;)
UsuńZe względu na m. in. cenę. Powoli, powoli, będę z czasem wymieniać niektóre rzeczy na jakieś zdobycze. Ale teraz musimy mieszkać :)
dziękuję :*
I jeszcze co do farb, to z czystym sumieniem mogę Ci polecić białą farbę "STO" sprzedawana w białych wiadrach z żółtym deklem. Nie wiem co prawda czy są małe opakowania. Niemniej nasz dom praktycznie cały wewnątrz jest pomalowany tą farbą i muszę przyznać,że daje radę - zwłaszcza, że mamy troje dzieci:) Farba jest zmywalna, a w razie czego można odświeżyć dany fragment ściany bez obawy, że będą widoczne przebarwienia w stosunku do reszty. POLECAM - Kasia
OdpowiedzUsuńDziękuję, ja sobie te farby zapisuję i dziś wieczorem wojenna narada z naszym specem od remontu :)
Usuńjak ja lubię remonty; swoje i cudze :)
OdpowiedzUsuńnad podłogą bym się zastanowiła... coś bardziej neutralnego wybrałabym, ale to ja oczywiście...
Zobacz, jak u nas się neutralnie zapowiada. Niech może podłoga będzie nieco odważniejsza? ;)
UsuńEch, chyba się pocieszam albo szukam argumentów na potwierdzenie, że na pewno jej chcę.
Nie, nie na pewno jej chcę, niestety, ale już po ptokach, bo M. się uparł :)
z tymi elementami spoko, ale jeśli za jakiś czas zakochasz się w jakimś drewnianym meblu i go zapragniesz to ci się "pogryzą" ;)
Usuńale ja oceniam z mojego punktu widzenia, a ja nie urządzam raz, a porządnie tylko ciągle coś zmieniam i pojawiają się u mnie różne meble więc to insza inszość :)))
Nie wiem, jak u mnie będzie po remoncie: czy tak zostanie, czy ciągle coś się będzie działo. Dotychczas było za bardzo właśnie tak, że nic się nie zmienia :/
UsuńW garażu na działce odkryliśmy dwa tygodnie temu stary fotel. Coś a la 366 a może nawet 366. Jutro go sprawdzę, czy nadaje się do renowacji i jak tak, to go zwożę do domu.
Ze względu na to, o czym piszesz, będzie trzeba podumać nad wyglądem drewnianych elementów...
P. S. Wiesz, że jak wpiszesz w googla "fotel 366", to na pierwszym miejscu wyskakują Twoje fotele??? :D
ooo, faktycznie, dumnam :)
Usuńa jaką macie teraz podłogę jeśli można wiedzieć?
OdpowiedzUsuńDeska barlinecka buk jakiś tam (11 lat temu kładziona, więc dokładnej nazwy nie pamiętam). Bardzo stonowana. Śliczna była kiedyś, co widać po wyniesieniu mebli. Ale te używane części podłogi zżółkły i zbrzydły okropnie. I się bardzo mocno niszczy.
UsuńNa prawdziwą podłogę z drewna na razie nie uzbierałam.
Stanęło więc na laminacie...
Ja bym na te Effke uwazala, tak profilaktycznie! Co do podlogi, to tesciowka ma bardzo podobna w biurze i wszystkim babom sie podoba, a wszystkim facetom nie. Jak M. przekonalas?
OdpowiedzUsuńFajnie, ze znowu zarobilas tysiaczka, bedzie na wypad do mnie!
M. jest bardziej przekonany ode mnie. Ale u nas chyba ja robię za faceta, a On za babkę. Więc Efffka niech spada! ;D
UsuńBędzie! I na seler będzie! ;D
A no to wszystko jasne, seler sobie mozesz zostawic, kup lepiej kiszone
UsuńKupię świeże i sama zakiszę, o!
UsuńTy a wiesz że takie krzesła to "pinnstolar" są. Stare szwedzkie klasyki? No, to już wiesz. Nawet post o nich leży gotowy na kiedyśtam / w razie czego.
OdpowiedzUsuńDobra, a teraz tak. Efektem to bym się nie martwiła. Gust masz dobry, pomysłów miliony to sobie raczej kuku nie zrobisz. Białe ściany i ogólnie większość biała powiększy tylko pokój i doda lekkości. Podłoga to nie wiem jak na żywo, pewnie sama nie będziesz wiedziała jak to wygląda do samego końca, bo inaczej na zdjęciu, inaczej w pustym pokoju a z meblami to już zupełnie inny temat jest. Czasami takie pierdoły jak uchwyty do szafek mogą przeszkadzać, a co dopiero podłoga. Ale myślę że będzie pięknie.
Ale TAAAAKI remont dla kota robicie? hahhahah:)) Fajnie być takim gwiazdorem:))
Aż se wygooglałam pinnstolar ;D
UsuńTe nasze to też klasyki, jeno czeskie (TON czyli dawny Thonet, no znaczy austriackie...). Chcę ten post!!!
O podłodze chyba muszę przestać tyle myśleć, bo mam problemy z zaśnięciem. A jeśli chodzi o uchwyty, to nie mam wybranych żadnych i wybiorę je dopiero, jak już wszystko będzie wisiało i stało...
Nie no, remont robimy teraz, bo to ostatni dzwonek, a w międzyczasie wyszedł temat kota i teraz tym bardziej chcemy zdążyć ;D
Ale u nas każdy kot to księciunio i to się pewnie z nadejściem księżniczki jeszcze bardziej pogłębi ;D
Zapowiada się niezła wojna :) Jeżeli będziesz potrzebowała jakichś dodatków to zerknij do mojego sklepu (www.scandishop.pl) i napisz ws zniżki (teraz całkiem niezłą funduję przy okazji konkursu u Scraperki:)
OdpowiedzUsuńHahaha, znam Twój asortyment od A do Z! :D
UsuńOgromnie się czaję na wygrane candy ;DDD No i możesz mnie już wpisać na listę klientów, bo ja po prostu muszę zobaczyć tego łośka na fiszkach! ;D
ja obecnie też jestem na etapie planowania - cudowania i z tego co zdążyłam już wyczytać i się nasłuchać, sporo osób poleca farby flugger, szczególnie mat - podobno pokrywa wszystkie niedoskonałości ściany i jest nie do zdarcia. obiły mi się o uszy także dobre opinie o farbie nobiles (super akryl), podobno jest najbielsza z białych i sporo tańsza od tikurilli i innych beckersów.
OdpowiedzUsuńpodłoga to panele, prawda?
sama stoję przed wyborem panele/deski trójwarstwowe, co spędza mi sen z powiek, bo sytuacja jest na tyle trudna,że ubzdurałam sobie, iż podłoga ma pasować perfekcyjnie do blatu (salon jest z aneksem kuchennym), a blat wymyśliłam sobie dębowy, drewniany. a co!
Z farbą raczej definitywnie stanęło na jakimś dekoralu, bo fachowiec ma tam układy ;))) Znaczy w ich studiu. I ufa ich poradom i podpowiedziom. A ja ufam jemu :)
UsuńPanele, bo z deską trójwarstwową właśnie nie mamy za dobrych doświadczeń.
Panele wybraliśmy z grupy premium, więc takie pośrodku cenowo i jakościowo. Zobaczymy :)
Raczej bez problemu dobierzesz podłogę do dębowego blatu.
Masz kawałek tego blatu, próbkę?
To z nią na zakupy podłogowe idź :)
to mnie zmartwiłaś, bo dzisiaj upatrzyłam już dechy;/ a co się z nią u Was działo?
UsuńKupowaliśmy ją 11 czy 12 lat temu, więc może była w starszej, gorszej technologii. A może nie umieliśmy o nią dbać :)
UsuńBardzo się wycierała, robiły się w niej rysy, zadrapania, jakieś takie dziwne rzeczy, od talerza, który się stłukł spadając, zrobiło się wgłębienie, a to ceramiczny, a nie betonowy talerz był.
A wycierała się aż do szarości :/
Piękna podłoga:) Naprawdę piękna:) I krzesła mi się podobają:) Dobór reszty elementów jak dla mnie bardzo odważny. Bardzo jestem ciekawa jak Wam to wyjdzie:)
OdpowiedzUsuńOooo, ja też jestem ciekawa!
UsuńOstatnio określenie "odważny" zaczyna mnie niepokoić ;D
Będzie dobrze:) trzymam kciuki:)
Usuń:)))
UsuńMoja droga, gust i wyczucie smaku masz do pozazdroszczenia! Totalnie sie nie przejmuj niczym, będzie pieknie :)
OdpowiedzUsuńO rety, aż się zarumieniłam. I strasznie potrzebowałam takich słów i to tak pewnie napisanych :***
UsuńDziękuję za wlanie dużej dawki otuchy w moje serce :D
Wczoraj miałam urodziny chłopa, dlatego dopiero dzisiaj zaglądam ,a na taki temat muszę wrzucić swoje pięć groszy:)
OdpowiedzUsuńWięc po pierwsze ci powiem, że plan bardzo przemyślany, rozsądny i wogle:))
Oświetlenie górne warto troszkę poprawić - jak pisała Małgorzata na fejsie, koniecznie lampa nad stołem (wg mnie, wisząca wystarcza do pracy, ja już dodatkowej nie używam), a druga nad stolikiem kawowym.
Jeśli boisz się, że narożnik zabierze za dużo przestrzeni, może lepiej dać długą sofę i fotel, tym bardziej, że masz 336.
Podłoga ładna i MOCNA (wizualnie, oczywiście), jak was zmęczy, przykryjecie dywanem, przynajmniej koty będą miały co drapać:)))
Co do farby i zaufania do fachowca, on na bank ma od tego prowizję. Ja akurat dekoralom nie ufam...
Krzesła i meble świetne, nie mogę się doczekać, kiedy pokażesz zdjęcia "po".
Pozdrawiam ciepło, Agata
100 lat dla chłopa, zdrówka i pociechy z żony! ;)))
UsuńLampę sufitową przemieszczam i tu mam zagwozdkę: przemieścić po całości, kuć sufit, czy dać po prostu długi kabel w kolorze i podwiesić go z lampą nad stołem?
Nad stolikiem kawowym będzie się zwieszać lampa stojąca.
Jest też biurkowa/stołowa do stawiania tam, gdzie akurat przyjdzie ochota :)
Narożnik już kupiony... Znaczy robi się.
Podłoga to jak na razie mój największy lęk.
Dzięki, Agatko! :*
łaaaał! te półeczki boskie, i krzesła! będzie pięknie :]
OdpowiedzUsuńja szykuję sie do przeprowadzki i remontu prawie 70 metrów:p
przy czym pewnie beędziemy mieszkać i remontować-ooolaaaboooga!
Westchnęłam sobie do wizji mnie na 70 metrach, ech...
UsuńMamy 20 mniej i tak zostanie na bardzo bardzo długo. Chyba, że mi oddasz kilka m2 :P
No to się zmordujecie, ale da się to zrobić! :)))
Świetnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń