Bukowe meble, dekoracje, takie proste, nieco surowe - uwielbiam!
Chciałabym mieć bukową podłogę, ale o buczynie mówi się, że jest drewnem "nerwowym", żywym, bardzo silnie reagującym na zmiany wilgotności. Że wiecznie pracuje.

Lubię to, że buk jest taki jasny. Kojarzy mi się z porankiem, ale z takim, gdy się budzi z własnej woli i od razu wystawia buzię na słońce :)

Lubię to, że ma nieco zimny odcień, nie jest żółtawy. Daje uczucie rześkości i czystości.

Lubię moje dwie cudne nowe bukowe deski do krojenia od Al z Czarów z Drewna!

I niech sobie ten buk pracuje i wchodzi w interakcję z wodą. Deski nabiorą charakteru, a ja będę mogła podziwiać zmiany, jakie zachodzą na ich na razie nieskazitelnie gładkiej powierzchni.

 







Deski sobie fundnęłam, bo nie mogłam się oprzeć. Zresztą najpierw ustaliłyśmy z Al ich dokładny kształt i wielkość i trzeba się przyznać, że jabłuszko jest bardzo mocno inspirowane deską stąd:
Ale moje ma krótszy ogonek (odrobinkę) i ten uroczy, cudowny sęk :) Sęk ju, Al!!! ;D


A ponadto w ten weekend listonosz zasypał mnie prezentami od Was.

Jest przesyłka "na bogato" i zupełnie odjechana od Dzikiej Lokatorki z Bez Meldunku. Piszczę!!! Łyżeczka rządzi i będę ją nosić ze sobą w torebce!!! ;D

Jest coś prześlicznego, pastelowego, coś o czym marzyłam, a czego się nie spodziewałam :) Idealnie w mój gust! To cacko przysłała mi Kalinka z Kalinki Summerhouse.

I są dwa szydełkowe gagatki od Anity z Anita Się Nudzi. Dałaś czadu, kobieto!!! ;D Konkurs chyba ogłoszę na imiona dla nich ;D Postawiłam je sobie pod ręką i jarzę do nich michę ;D

Dziewczyny, bardzo przeogromnie niesamowicie zarąbiście Wam dziękuję :D
Jesteście niesamowite!!!
♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥

Wszystkie skarby od Was sfotografuję, jak tylko obmyślę dla nich właściwe towarzystwo i kompozycję i tło. Nie ma, że na łatwiznę, bo się postarałyście, że aż mi się lekko popłakało :)))

A tymczasem chyba się uwalę na kanapę w towarzystwie tych wszystkich słodkości i będę się napawać moim bogactwem, o! :)



Pucio! ;D
Wasza fu

*I*
V
 


 
 

16 komentarzy

  1. genialne i od Al więc dobry zakup:DDD
    buziolki dla Ciebie:***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomo, że dobry! Ech, na razie boję się jeszcze używać tych desek do krojenia cebuli i ogórków kiszonych ;D

      :*

      Usuń
  2. Głaz z serca, whateva doszło!:)
    Droga Fu, ja się Tobie nie wywdzięczę za Twój słodki serca dar.
    Dziś mój avatar z nim pozował, także sweetfoci się spodziewaj!!!;)))
    Życie to mnie ostatnio kurde prezentowo rozpieszcza!
    Dzięki, dzięki, dzięki! :)))
    A dechy w dechę masz, absolutely!
    ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciebie prezentowo rozpieszcza? Ciebie?!
      A mnie zasypało, powinnam w ekstazę wpaść! ;D
      :***
      Ta łyżeczka... no nie mogiem ;D
      Weekend - sesja!

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. :))) Są, naprawdę.
      I dotykam ich, jak John Malkovitch dotykał aksamitu w Myszach i ludziach ;D

      Usuń
  4. Chmurki są boskie, ta drewniana i z modeliny :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faza na chmurki nie chce się skończyć. I dobrze :)

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Imiona muszą być meksykańskie do bólu ;D
      Alejandro i Roberto? :>

      Usuń
  6. o... chętnie też bym zaszalała z takimi podarunkami :)
    super zabawa dziewczynki :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jeszcze do niedawna nie wiedziałam, co to znaczy wymianka. Znaczy co to za emocje :)

      Usuń
  7. :-)))) kurka Fu jak Ciebie sie fajnie czyta!!!! a takie prezenciorki sa the best!!!!
    Al to prawdziwa czarodziejka!!!
    Anitka tez ostatnio mnie tak do lez doprowadzila:-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że mi to piszesz, bo zaliczam ostatnio spadek wiary w swoje paplanie :***

      Al ma potężny talent w łapkach i wspaniałe podejście do drewna, ono się Jej słucha :)
      A Anitka to wiadomo - nudy z Nią nie ma.
      Zajrzyj po weekendzie, to się przekonasz, co też tym razem wymodziła ;D

      Usuń
  8. Niech służą jak najdłuzej! Niby deska a cieszy oko i ile radości!! pozdr magda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie "niby tylko deska", a ile pisków szczęścia jest :)
      Już się nie mogę doczekać na gości, którym na tych deskach do czerwonego wina podam sery, winogrona i gorzką czekoladę...
      Och ;D

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz. Każdy komentarz jest mądry i potrzebny! Kocham komentarze!!! ;D

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Instagram