Jak Wam minęły Walentynki (jeśli je jakoś celebrujecie)?
Jak Wam minął wczorajszy dzień po prostu?
"Jak się masz? Kochanie, jak się masz?" ;D

U nas grypa rozgościła się na dobre i z rozmachem :(
Na szczęście przygotowałam się trochę na okoliczność potencjalnej grypowej nieprzytomności i coś dla Was już wcześniej przygotowałam.

Dla tych, którzy świętują codziennie :)

Na bloga, o którym Wam dziś napiszę zaglądam chyba od grudnia regularnie i za każdym razem popadam w zachwyt.
Nad prostymi lub bardziej wymyślnymi potrawami, zawsze przepięknie sfotografowanymi. Kompozycje zdjęć są słodkie, śliczne, bajkowe, jasne, pozytywne, optymistyczne :)
I nad porcelaną, którą ozdabia autorka tego bloga i na której często prezentuje swoje kulinarne osiągnięcia.

Blog nazywa się Carnets Parisiens.

I zdjęcia dań i porcelana są tak urocze, że chyba rzucę kostką, co ma pojawić się w tym wpisie pierwsze ;)

Padło na jedzenie, a ja wyjątkowo nie jestem głodna, to się trochę nad Wami popastwię ;D


Lubicie frittatę? Proste, szybkie danko, dobre na śniadanie czy kolację.
Uwielbiam ze szpinakiem, grzybami i parmezanem :)
Tu z karczochami (poza sezonem można dostać całkiem dobre w zalewie), zieleniną i ziołami.
Ach, pożarłabym natychmiast, choć jadłam swoją wersję w niedzielę :)



A może takie niby eklerki z masą z passiflory? :>
Nie, naprawdę nie patrzcie na to, jeśli pożądacie słodyczy niczym koń owsa ;D albo jesteście głodni...



Możecie się obejść bez słodyczy, natomiast nie wyobrażacie sobie zimy bez rozgrzewających zup-kremów?
No to teraz na pewno się na mnie zezłościcie, bo oto pikantna zupa z marchewki z imbirem, mlekiem kokosowym i gwiazdkami z ciasta francuskiego ;D
Na Walentynki chyba lepsze będą serduszka. Albo wałki do ciasta, jeśli Wam Walenty podpadł ;)



No ale tak sama zupa? Skoro nie ma drugiego dania, niech będzie i deser. Tylko, żeby sycący był. I ładny. I z czekoladą!
Zamiast choinek, wiecie, serduszka albo wałki ;D
Mini tarty z ciasta migdałowego z czekoladą:



Przyznaję, że jestem słodyczożercą nieumiarkowanym. Ale mam smaka na coś konkretnego, aromatycznego i niezwykłego. Po kokardy się z okazji urodzin ciast i ciasteczek najadłam ;)
Quinoa, jecie, lubicie?
Sałatka z quinoa i rzodkiewek albo dynia nadziewana quinoa i grzybami. Ach!



Albo nie, rozmyśliłam się!
Chcę racuszki z koziego sera i soczewicy z dodatkiem aromatycznych ziół ;D
Przysięgam, że to ostatnie zdjęcie kulinarne na dziś, bo oszaleję ;D



Uwielbiam te zdjęcia!

Dekoracja stołu, zastawa stołowa, rodowe srebra ;), świece. Czasem się przydają, prawda?
Zwłaszcza jak suflet opadnie, a zupa jest przesolona (to z zakochania!) ;D

Tak na szybko, to każdy kubek czy talerz można udekorować wodoodpornym flamastrem (raczej nie w miejscach, które mają styczność z jedzeniem), kolorową taśmą, wstążką, gwiazdką czy serduchem z samoprzylepnego papieru.

W Carnets Parisiens, a konkretnie w sklepie właścicielki tego bloga, możecie natomiast kupić ręcznie zdobioną uroczą porcelanę z motywami ptaszków i innej zwierzyny, figur geometrycznych, drzew, kropelek w delikatne wzory w stonowanej, niekrzykliwej kolorystyce.
Proste, czyli najlepsze :)











Idealnie komponują się te delikatne, pastelowe "skorupki" z poetyckimi zdjęciami potraw. Też zresztą delikatnych, najczęściej słodkich lub jarskich.

I wiem jedno:
choć napotkam wielki i szyderczy opór (M. strasznie zrzędzi na Walentynki), to po pracy zrobię sobie kolację walentynkową. Przecież siebie też trza ukochać i dopieścić, obojętnie kiedy, nawet dzień po święcie miłości ;D


Wszystkie zdjęcia z:


Pucio! ;D

Wasza fu

♥♥♥♥♥♥♥♥
 
 



  

21 komentarzy

  1. świetna porcelana!! No i te smakowitości, mniammm:))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziś smaku nie mam, to jestem bardziej porcelaną zainteresowana, ale w inne dni, jak siedzę w pracy głodna (norma u mnie), to nie wiem, nie wiem...
      ;D

      Usuń
  2. hej kochana! :)))
    ale ja uwielbiam te wszystkie foty co nas nimi raczysz:)))
    u nas było, super, bo urodzinowo torcikowo:)
    było dużo uśmiechu i słodkości..tak jak lubię:)
    no i tulipanki tez były haha!:)))
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twój mąż miał urodziny!
      Wszystkiego najpiękniejszego i najzdrowszego dla Niego i Ciebie i Was :)

      Usuń
  3. no to ja chcem ten ser kozi i kubek w choinki, yhy :) mamo funito, sprezentujesz? :):P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale na ten kubek w choinki bym tylko patrzyła, albo by służył jako dzbanek na szydełka, bo do picia mam swój ukochany hihi :p

      Usuń
    2. Mama ma pusty stary obdarty portfelik, Groszku ;D
      Kurczę, mam z 5 takich kubków, co prawie nigdy z ich nie piję, bo się boję stłuc ;D

      Usuń
  4. Piękną ta porcelankę wstawiłaś- aż mam ochotę kupić pastelowe farbki i malować! malować! malować!
    no właśnie ... może kupię :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. TAAAAAAAAAAAAK!
      I ja pierwsza zobaczę efekt! ;D

      Usuń
  5. Człowiek je jakąś drożdżówkę, kupioną w drodze do pracy i zapija niedobrą kawą, a tu go jakąś frittatą czy innym placuszkiem katują. Litości! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam dziś litości i każdy sąd mnie za to uniewinni ;D

      Nie wiem, na czym to polega, ale jak tkwię w pracy za biurkiem, to co 3 godziny robię się okrutnie głodna (a w pracy wybór żarełka zazwyczaj nędzny albo żaden). A w domu, gdzie zawsze coś fajnego w lodówce, nie jem 8 godzin i w ogóle nie czuję głodu ;)

      Usuń
  6. zdjecia świetne... każde z osobna jak i w grupie :D
    a co do jedzonka no to smaka mi zrobiłaś :)

    co do walentynek to bardzo mile :) bardzo sympatycznie i ciepło :D
    na FB możesz zobaczyć fotke talerzy sushi,które równie mocno kochamy i uwielbiamy robić,ale jeszcze bardziej wcinać :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są chyba trzy, o ile mnie rozgorączkowany wzrok nie myli?
      Jeden dla mnie? Naprawdę?! Dziękuję i podaję adres ;D

      Usuń
  7. Fritatte lubie bardzo, szczegolnie jak O. zrobi:) Co do walenia w tynki, no wspaniale bylo! Jak juz zjechalismy do domu i zjedlismy pozny obiad czwartkowy, obejrzelismy Ramseya w jego rewolucjach, pogadalismy z dzieciakami i poszlismy spac. Proste, a to dlatego ze kochamy sie caly rok, a 14 lata nam kolo piora:))) milego weekendu!!! A te kubeczki ze zwierzakami bardzo ladne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spędziliście ten dzień, jak WY lubicie najbardziej, a nie jak ktoś w telewizji powiedział, że trzeba.
      I to mi się podoba i to lubię.
      A najbardziej mi się spodobało pogadanie z dzieciakami :)))

      Usuń
  8. Też jestem fanką tego blogusia:)
    Owocnego *dopieszczania się* życzę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Plask ja się w czoło!
      To u Ciebie widziałam te ciasteczka-ptaszki i to przez Ciebie tam zajrzałam!
      :***

      Usuń
    2. O, jak fajnie, że przeze mnie;)

      Usuń
    3. Pewnie, że fajnie!
      (karę sobie sama wymyśl) ;DDD

      Usuń
  9. Obłędna porcelana! Przygarnęłabym wszystko, bez wyjątku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się jak dziecko za każdym razem, gdy ktoś podziela moje zachwyty nad porcelaną :)
      Mogłabym w domu z porcelany żyć! ;D

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz. Każdy komentarz jest mądry i potrzebny! Kocham komentarze!!! ;D

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Instagram