Co robicie, gdy Was ściga ABW?
A b s o l u t n y  B r a k  W e n y.
Co za wredny stan!

Objawia się albo pustostanem we łbie albo takim czymś, że czuję się tak zbombardowana wszystkim, o czym chcę napisać (i co siedzi w 100 wersjach roboczych) albo co chcę/muszę zrobić, że nie jestem w stanie zrobić nic. Jest albo zero albo szamotanina w kłębowisku pomysłów. Efekt taki sam.

Macie tak? Czasem?
Właśnie mnie dopadło.

Jedyne, na co mam ochotę, to iść na jakiś parking i pisać na szybach BRUDAS ;D
Albo na spacer i stawiać przy każdej psiej kupie wielką czerwoną chorągiewkę.

Na szczęście nie jest tak, że tylko plusy ujemne widzę ;)
I zwalczę paskudę!
Oto mój plan:


Będę robić zdjęcia.



W końcu upiekę makaroniki. Piekliście kiedyś?



Pozamęczam telefonami Mamę i moje Przyjaciółki, niech mnie trochę ugłaszczą :)



Kotek też niech nie myśli, że będzie spał cały dzień. Z pańcią się trza pobawić!



Pewnie poczytam...



Posłucham jakiejś żwawej, energetycznej muzy i uwolnię swoje biodra! ;D



Mam trochę koralików, czas je w końcu wykorzystać.



I wszystko, co mi wpadnie do głowy zapiszę, żeby nie uleciało :)



Mam nadzieję, że 4 dni na to wystarczą, bo tyle mam wolnego ;)
Pozbierać się, uspokoić i koniec z prokrastynacją! 

Ja Wam jeszcze pokażę! ;D


Tylko chwilowo niemrawa
Wasza fu  ;D


*I*
v




36 komentarzy

  1. Gdy brak weny, trzeba się zrestartować i zacząć robić coś zupełnie innego- to pomaga.

    Ja zawsze jak zabieram się za odkurzanie, to wpadam na niezłe pomysły;)

    ps. - czerwone chorągiewki- buehehehe [wyobraziłam sobie]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;) No jak inaczej sprawić, żeby ludzie sprzątali po swoich psach? A jacy są później oburzeni, jak sami w coś wdepną. Ohoho, najbardziej!
      Hitem byłoby podbiegać do takiej kupy od razu przy właścicielu psa, który ją wyprodukował, wstawiać chorągiewkę i czekać bez słowa, co się stanie.
      Albo robić zdjęcie...

      Usuń
    2. Jeszcze kilka osób chętnych i można zrobić akcję "kupa":) To by dopiero było! Aż się śmieję w duchu!!

      Usuń
    3. Będziemy się radośnie śmiać, jak przeżyjemy zimę bez wdepnięcia w kupę, ok? ;DDD
      Do roboty zatem!

      Usuń
    4. Sorry, ja odpadam... już zaliczyłam "wdepę" ;)
      Ale dlatego, że gapa jestem!!!

      Usuń
    5. Łomatuś, szybka jesteś ;DDD

      Usuń
  2. Ale zdjęcia ! Takie do zjedzenia ;-) Zabieram się do jakiejś pracy , bo jeszcze wgryzę się w ekran.

    OdpowiedzUsuń
  3. No plan jest świetny... I chciałam zaznaczyć, że nawet bez weny piszesz jak z weną, więc nie jest tak źle! ;)) No mnie też nastrój 'swiąteczny' dopada... grr. Na osłode polecam książeczkę "Każdy kot ma dwa końce" , znasz? masz? Jak jeszcze nie masz to musisz mieć. To jest książka dla Ciebie, Fu!! ;) http://www.wydawnictwomg.pl/kazdy-kot-ma-dwa-konce/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za słowa otuchy i za namiar na kniżkę!
      Musi poczekać, aż skarbonka napęcznieje na nowo ;)))

      Usuń
  4. A moze po prostu olej to wszystko i napisz do mnie :D

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie, gdy brak weny, nie robię nic. Kładę się z herbatką i z laptopem i latam po blogach :). Gorzej, gdy brak weny dopada w pracy :D.

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny plan! Spróbuj jeszcze posprzątać swoje "miejsce pracy twórczej". To o dziwo pomaga ;) No, a jeśli będziesz nadal szukać samochodów do pisania nań, to błagam omijaj parking, na którym stoi moje auto, bo napis murowany! O! ach!
    A na poprawę nastroju zapraszam jeszcze na moje lisie rozdanie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na nadchodzące dni wykreślam ze słownika słowo sprzątanie ;))) Okna tylko umyję. I nie dlatego, że Święta, tylko dlatego, że to mi pomaga.

      Lecem do lisa!

      Usuń
  7. HAHAHA rozbawiłaś mnie do łez tym postem kochana!
    no nie mogę:))))))) wielki plus za te czerwone chorągiewki przy psich kupach :)))
    ja mam psiaka i zawsze po nim sprzątam i nie znoszę , gdy widzę ludzką obojętność na te sprawy. Co to za problem wziąć ze sobą woreczek?!
    :)
    no i pomysłów tyle:)))
    ja też tak czasami mam.... znam to;)
    trzymaj się i odpoczywaj!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie: ludzie się tak tłumaczą brakiem darmowych woreczków, jakby nie wiem, ile miała kosztować paczka 100 małych śniadaniowych foliówek. Rozumiem, że ktoś nie ma kasy i fajnie, jak mimo tego ma psiaczka, ale roczny koszt torebek na kupy to pewnie jakieś 20 zł.

      Worek w kieszeń ---> kupa w worek ---> worek z kupą do śmietnika.
      I już, prawda? :)

      Usuń
    2. hehehehe! Ja mam worki w kieszeniach każdej kurtki czy płaszcza i wracam do domu od furtki jak stwierdzę jego brak! To już prawie obsesja!
      A brak weny? U Ciebie Funito???? NIEMOŻLIWE! Mnie gdy taka się przydarza, siadam przy moim twórczym stole i gapię się na te moje blachy i kamienie... I pomaga. Zaraz coś w głowie się rodzi :)

      Usuń
    3. Dziewczyny, Wam nigdy nie postawię czerwonej chorągiewki :)))

      Mam właśnie trochę koralików i innych dyrdymałek, coś trza z tym zrobić :)
      Usiądę i się pogapię, zobaczymy.

      Usuń
  8. U mnie byla nadwyzka weny, ostatniej nocy. Myslalam o jednej rzeczy, ktora opisalam na blogu i az zasnac nie moglam xD
    Zapraszam do siebie na poprawe humoru.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Daj trochę tej nadwyżki, coooooo? :)
      Zaraz zaglądam!

      Usuń
  9. Fajne pomysły na brak weny :) Na mnie zawsze działa robienie biżuterii - chyba fakt powstawania czegoś ładnego, materialnego (a nie w komputerze, jak w przypadku ilustracji czy tekstów) działa stymulująco :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli robisz taką biżu, jak rysunki, to ja chcę bransoletkę od Ciebie ;D Albo od razu 10!!!

      Usuń
  10. Moim jedynym sposobem jest przeczekanie :)
    Wena wróci na pewno!

    OdpowiedzUsuń
  11. Najlepszy, przedświąteczny sposób na ABW to lukrowanie pierników:) zabieram się do pracy a potem, nim się zorientuję, to już kombinuję, wymyślam, czy perełki na to rzucić niebieskie czy białe, dla kogo to będzie, jak zapakowac, jak to zrobić, żeby sie lukier nie rozlał, nie rozmazał i żeby kontury były równiutkie...no proszę, już od samego mówienia o tym ABW czmychnęło w las;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D Fajnie!
      Pierniki to nie są moje top 100 słodycze, więc spróbuję te makaroniki zrobić :)

      Usuń
  12. Nie nawiedzę tego stanu a bardzo często mi się zdarza ;p w tedy zazwyczaj leżę plackiem na łóżku i nic nie robię, ewentualnie słucham muzyki :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Brak weny i niechciejstwo objawia się u mnie tym ,że zawieszam się. Chcę coś napisać i szukam słów a wygląda to tak, że ręce wiszą mi nad klawiaturą i wiszą i nic ...
    W sprawach szydełkowych - oczka się dłuuugo robią. A może pomożesz przy szydełkowaniu i drutowaniu, bo ja ostatnio to czuję się jakbym na akord pracowała:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz tu całe naręcze buziaków za te czapki! :*****************
      M. Swoją już uwielbia! Ja w mojej już dziś chodziłam. Obie są ze best.
      Jak tak dalej nie będziesz miała weny do szydła, jak nie masz niby, to ja chcę jeszcze 100 rzeczy! ;D

      Usuń
  14. ajajajaj :) jednym słowem będziesz aktywnie wypoczywać :) wspaniale! :) czekam na relacje z tych czterech dni ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wjeżdżasz mi na ambicję, bo ja planowałam taki płodozmian: aktywnie, długo długo nic, leżenie i omiatanie wzrokiem sufitu i znowu trochę aktywnie ;)))

      Usuń
  15. Razem z Brodaczem, właściciele psa i jako jedni z chyba nielicznych na osiedlu sprzątający po swoim pupilu, też myśleliśmy o akcji z oznaczaniem kup. Chociaż bardziej podobał nam się pomysł ze sprejowaniem ich na złoto :)

    A mój sposób na ABW to spanie przez kila dni do 14, w końcu staje się to na tyle męczące, że aż chce się coś robić! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. A ja już cię widzę z tymi czerwonymi chorągiewkami... na parkingu! Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz. Każdy komentarz jest mądry i potrzebny! Kocham komentarze!!! ;D

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Instagram