Tu dziś zaczęłam
i wymiękłam, bo jakoś mi się smutno na sercu zrobiło, że zamiast się uwalić jak długa pod miękkim kocem i czytać dalej "Mamę Muminków" albo "Głodne kawałki" albo "Syrenkę" (tak, aktualnie czytam 3 książki na przemian, a co?) ;), to ja tkwię w pracy, a na biurku niewygodnie się leży!
I jestem już w domu, ale obiecałam sobie, że muszę być dzielna i powstrzymać się od czytania "od po obiedzie do padnięcia na cycki", tylko ponadrabiać zaległości blogowe.



Więc kontynuuję grzecznie jak obiecałam :)


Będzie Stasiukowo. No jak mam inaczej powiedzieć? Że będzie o życiu jak o podróży, że o ludziach, że co? Przecież o tym KAŻDY pisze, ale Stasiuk po swojemu. I w "swoje" regiony jeździ i je poznaje. Będzie mi smutno, ale będę szczęśliwa, że to czytam. I jestem ciekawa ilustracji! Dobrze, że tym razem Stasiuk jest tak blisko w swojej książce...
"Grochów" Andrzej Stasiuk.



Po takiej lekturze pewnikiem zapragnę pojechać na wakacje od czucia i myślenia ;) Przyda się coś fajnego, no ale żeby nie było takie całkiem głupie, żebym się czegoś nowego, ciekawego dowiedziała, żeby to były naprawdę wakacje czyli przenosiny w inny świat! Ooooo, tu właśnie będzie jak znalazł:
"Paryż. Miasto sztuki i miłości w czasach belle époque" Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk i Marty Orzeszyny.



Czas na śmiech. Przez łzy czasem. I na zgrzytanie zębami. I na okropne okrutne potworne szyderstwo i na ironię w punkt. Trochę absurdalnie, ale niestety prawdziwie. Jak z "Dnia świra" i jak z Monty Pythona i jak z Moniki Olejnik, a to wszystko ŻYCIE. Nikt tak nie potrafi obśmiać archetypu męczennicy (co coś zrobi, nieproszona, a później cierpi teatralnie przed całym światem, że jak to ona się poświęca - "Nagrobek z lastryko"), nikt tak nie potrafi pokazać, jacy jesteśmy śmieszni i jakie to wszystko jest czasem bez sensu i jak debilnie kibicujemy!!! ;D A tu będzie m. in. o PKP! Już się boję ;D
"Trociny" Krzysztof Varga



Ile razy można czytać to samo? A może to nie będzie to samo? Bo chyba nikomu by się nie chciało pisać ciągle o tym samym? Spróbuję, ale nie wiem, czy dam radę.
Oczywiście zakładam, że to będą nowe historie, może jeszcze trudniejsze, a może właśnie nie?
Ta książka to same pytania... I przyznaję, że to M. się na nią uparł, bo ja optowałam za:
Ale jest "W rajskiej dolinie wśród zielska" Jacek Hugo-Bader.



I na koniec kilka ton (i kilka tomów, jak mnie wciągnie) dobrej zabawy w świecie zupełnie wymyślonym! Kuzyn jest fanem Pilipiuka i bardzo mi cykl "Oko jelenia" polecał, więc się skuszę. Zwłaszcza, że znam siebie i wiem, że gdy tylko skończę czytać "Pana Lodowego Ogrodu", zacznę pewnie szybko tęsknić za dobrą, wciągającą i niegłupią bajką ;)
"Oko jelenia. Droga do Nidaros" Andrzej Pilipiuk.

Kolejność została ustalona tak idealistycznie ;) Na pewno nie uda mi się jej zachować w czytaniu, no i jeszcze taki jeden wyciągnie łapska po lekturę i wszystko popsuje, cały misterny plan! ;D
Nieważne, ważne, że jest różnorodnie i nie zamykam się, jak to czasem potrafię, w jednym gatunku czy temacie.

A na urodziny w lutym fundnę sobie to!


Pierwsza część jest świetna, więc dlaczego nie? :)


No, to temat książek mamy załatwiony i nikt mnie chyba już nie posądzi o to, że mi tylko w głowie kolorowe filiżanki i śliczniutkie mebelki! ;D

Chyba pójdę poczytać... Jakoś zimno jest, a ja oszczędzam na ogrzewaniu, rozumiecie...
;DDD

Buziaki i do jutra!
Wasza fu :)




2 komentarze

  1. Bardzo zacna lista lektur, w dużej mierze zgodna z moimi zachciankami drukarskimi :)
    Na razie jednak impet księgarski poszedł w prezenty gwiazdkowe dla rodziny. Bedzie nowy Keret, Chotomowska, Mendoza i może niedawno przeze mnie odkryty Ignacy Karpowicz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ładnie. Wlazłam dziś zaraz po Twoim komentarzu na Twojego bloga i siedziałam do końca pracy :D A co się naturlałam ze śmiechu, to moje :DDD
      O, mój ;) Mendoza się komuś trafi. "Walka kotów" czyżby?
      Pana Ignacego K. nie kumam w ogóle! Wstydzić się?

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz. Każdy komentarz jest mądry i potrzebny! Kocham komentarze!!! ;D

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Instagram