Czas decyzji czyli wakacje czy kuchnia?
wtorek, 19 stycznia 2016Jeśli nie zarezerwują sobie terminów urlopów teraz, to będą mogli pożegnać się z wypoczynkiem letnim i zostaną im same jesienne opcje.
Ufff, na szczęście tak nie mam, ale ponieważ lubię i chcę spędzać urlop z naszymi przyjaciółmi, to i ja muszę się trochę już w tym temacie zacząć ogarniać.
No i zaczęłam. Pomysłów jest jakieś 300 i oczywiście wszystkie na ten sam termin :-D
Qrczę, czy w tym roku odwołali lipiec i został tylko sierpień???
A co z czerwcem? Dlaczego nikt nie chce w czerwcu?
foto: fu
No ok, ale co z planem, żeby w tym roku w końcu wyremontować kuchnię...
Niestety remont kuchni to nie będzie u nas jakieś odświeżenie ścian i zmiana frontów.
Albo może i stety, bo strasznie się doczekać nie mogę efektu końcowego.
Hm...
A jestem na etapie zbierania do kupy pomysłów hehe.
Ale taki remont pochłonie nasze oszczędności i za bardzo nie poszalejemy w tym roku, jeśli chodzi o podróże.
Do zrobienia i wymiany jest WSZYSTKO. No, może poza oknem, ono może łaskawie zostać.
No i talerze, kubki i gary czy tam sztućce.
Aaaaaaaaaaaa!
Fajnie i niefajne (przerażająco!)
foto: fu
No i co wybrać?
Chyba w duszy już wybrałam ten remont...
Bo coś czuję, że jak nie teraz, to za 100 lat, a kuchnia już mnie naprawdę męczy swoją brzydotą przedawnioną ;-)
W przyszłym roku chcemy znowu wybrać się gdzieś na drugi koniec świata, więc odpada, a na za 2 lata nie ma sensu planować, bo wiadomo, jak Bóg lubi takie plany ;-)
No więc latem będę wypoczywać słuchając łoskotu wiertarki, cudownego skuwania glazury, w pyle po wygładzaniu ścian. No i meble będę pewnie składać.
I sprzątać, sprzątać, sprzątać...
Zajebiste wakacje przede mną!
Naprawdę się cieszę. Wywalę M. w Bory, żeby nie przeszkadzał i nie marudził. Koty weźmie, to je też ominie ten stres.
I siu!
foto: fu
Inspiracje do kuchni zbieram od 100 lat.
Mam ich tyle, że za następne 100 wybiorę jakiś kierunek pewnie ;-)
Nienienienie!
Muszę podjąć decyzję i zrobić projekt do końca lutego, następnie zarezerwować ekipę i rozpocząć zakupy.
Tymczasem obrazki poniżej zobrazują Wam, na jakim etapie jestem.
Jeśli pomyślicie "totalny misz-masz, jak z tego da się wyciągnąć jeden wspólny pomysł???", to macie całkowitą rację ;-)))
Bo jeszcze nic nie wiem, Jonie Snow ;-D
Ech i bądź tu, człowieku, mądry :-)
To tylko garsteczka spośród chyba kilkuset :-((( inspiracji kuchennych w moich zbiorach.
Trzeba się zacząć dzielnie przez to przekopywać i
D O B O J U F U ! ! !
;-D
Jak coś "urodzę" konkretnego w sprawie tajnej przez poufną czyli kuchennej, się podzielę i o radę zapytam.
Więc czuwajcie. nie zasypiajcie ;-)
xoxo
Wasza fu
haha, ale mnie zainspirowałaś tym tytułem :) napisze o tym posta! Moja Droga, wyzwanie przed Tobą ogromne, ale mała rada ... nie zapominajmy o życiowych przyjemnościach :)
OdpowiedzUsuńO, jak miło! Czekam na niego jak na szpilkach w takim razie. Na pewno wyniosę z niego wiele nauki :-)
UsuńRemont tej kuchni to będzie nie tylko mordęga. Jak już będzie po wszystkim to będzie wielki sukces i wielka przyjemność.
A wakacje spróbujemy ogarnąć w tym roku mniejszym kosztem ;-)
Przede mną podobny rok, każdy grosz będziemy tułać na nowe M, więc o jakiś wystrzałowych wakacjach mogę zapomnieć :P Coś za coś Fu! Damy radę :D Rzeczywiście inspiracji, a inspiracji, ale rozumiem Cię w pełni, też mam mętlik w głowie :P Będę podglądać, bo już jedno zdjątko przepiełam na Pin :) Dzięki i powodzenia! Lu
OdpowiedzUsuńNo pewnie, że damy! Grunt, to mieć cel i widzieć go zawsze, gdy się chce zrobić coś nie do końca przemyślanego.
UsuńTak sobie powtarzam, bo tu bym dzbanuszek chciała, tam kocyk, a jeszcze za 5 minut taką tycią tycią bransoleteczkę.
Ale będę twarda ;-)
Co do pinowania, to chyba oddzielną kuchenną tablicę trza mi założyć z kuchniami, o.
No i realizacji marzeń i celów życzę :-)))
Kuchnia! Wiedziałam, że ją wybierzesz zanim doszłam do odpowiedzi ;)
OdpowiedzUsuńna pewno będzie wyjątkowa i taka Twoja - będzie wystrzałowa i sama już się nie mogę doczekać jak nam ją pokażesz ;) a wakacje nie uciekną, tak jak piszesz będą za rok, a zleci szybciej niż myślisz..
my w tym roku postawiliśmy na wakacje, bo odreagować trzeba. od dłuższego czasu zbieramy na auto, ale zawsze coś wypadnie, choćby te karaiby hehe ;) buźka
Karaiby... No nie załamuj mnie!!! Spakujcie mnie do walizki, obiecuję być cicho i w ogóle na miejscu już sobie pójść i zbudować szałas ;-D
UsuńNo i proszę, jaka jestem przewidywalna ;-)
Może tylko zaskoczę Cię tym, że idę w kierunku bardzo stonowanego projektu.
Za dużo mam dodatków, żeby poszaleć z bazą. Ale to dobrze :-)
Ja też wybrałabym kuchnię :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńIle można się kisić w nielubianym wnętrzu, prawda? :-)
UsuńPozdrowienia!
Patrząc na ta ilość zdjęć i inspiracji powiem wręcz, że rzeczywiście czeka Cię ciężkie, ale i z pewnością ciekawe zadanie:) A urlop.. no cóż, odbijesz sobie w przyszłym roku lub krótkim wyjazdami na weekend - w końcu remont kuchni robi się raz na łaaadnych kilka lat.
OdpowiedzUsuńWłaśnie na to liczę, dokładnie jak napisałaś: raz na dobrych kilka lat i w "międzyczasie" bawimy się na wakacjach ;-) Bez żalu zdecydowałam, że kuchnia teraz zaraz.
UsuńPozdrawiam!
Niestety remont kuchni potrafi pochłonąć wielkie pieniądze, ale efekt końcowy jest tego wart!
OdpowiedzUsuńTego przymiotnika, "wielkie", wolę właśnie uniknąć :-)
UsuńPrzepiękne meble kuchenne <3 Posiadanie takiej kuchni to moje wielkie marzenie.
OdpowiedzUsuń