Ja wiem, wiem: wszyscyśmy już skompletowali prezenty pod choinkę dla krewnych i znajomych.
Teraz już tylko dopieszczamy dizajnerskie opakowania, żeby była radość z rozpakowywania.

Co tu dużo gadać: radość z obu stron, bo prezenty, a nawet i ich opakowania to strasznie przyjemna rzecz :-)

A ja znowu o pewnym pomyśle na prezent.

Żeby nie było - nie tęsknię za ustrojem socjalistycznym czy tam komunistycznym i pustymi półkami w sklepach.
Nie mitologizuję tamtych czasów, że niby wtedy naprawdę chodziło o wspólny czas, a teraz to tylko o prezenty niby.
Bo tak nie jest!!!
Zresztą każdy ma tak, jak lubi i jak sobie "urządzi" w życiu, nie będę się mieszać i oceniać.

W PRL-u rajtuzy czy porządna para skarpet to był prezent jak się patrzy.
Właśnie przez te puste półki.
I za papier toaletowy pod świątecznym drzewkiem pewnie niejeden by się nie obraził ;-)

A teraz?
Daje się jeszcze w prezencie skarpety i rajstopy czy to już za "intymny" lub za "tani" prezent?

Powiedzcie, bo sama nie wiem...
Ja naprawdę się wychowałam w dawnych czasach i to czasem ze mnie wyłazi :-)


po lewej VIRIVEE   I   po prawej MARIMEKKO


wszystkie OYSHO


wszystkie MANY MORNINGS


wszystkie DONNA WILSON



Każdą, każdziutką parę ze zdjęć powyżej chciałabym dostać w prezencie.
Ani sekundy bym się nie martwiła "Ojej, ten Józek jest jakiś dziwny. Dał mi skarpetki, Czyżby myślał o moich stopach?! Aaaaaaaaa" ;-)
Nie, byłabym HAPPY!

No dobra, a Wy?


xoxo
fu


12 komentarzy

  1. Też byłabym szczęśliwa. Ale nie czekałam na Mikołaja i ostatnio kupiłam sobie parę skarpetek Happy Socks i drugą Mrugała & Many Mornings:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooooooooo, no i lecę sprawdzić: Happy Socks nie znam, a to drugie brzmi jak jakaś intrygująca współpraca.
      dzięki, Julko :-)

      Usuń
  2. uwielbiam takie designerskie skerpetek szczególnie te z choinkami i kotkami, a ostatnio widziałam nawet ze świątecznym Pałacem kultury :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie no, muszę sobie wygooglać te z Pekinem ;-D

      Usuń
  3. Co za cudeńka - takie skarpetki to mogłabym dostawać codziennie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A później musiałabyś dostawać nowe komody na te skarpetki ;-)

      Usuń
  4. RAJTKI ❤❤❤ żeby tylko Oysho występowało w formie rajtek...dla dorosłych!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to skandal, że nie występuje. Foch! Ale nie traćmy nadziei, może inni robią rajtkowe cuda dla starszaków ;-)

      Usuń
  5. ale czad ,swietne skarpety lubie w dzikie wzory i takie co naciagaja sie po kolana,nie pogardzilabym fajnymi skaerpeciami :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też je lubię! Takie kolanówki, zakolanówki. Słodkie, cieplutkie i jakieś takie sexy ;-D

      Usuń
  6. Taa, właśnie dostałam, długie skarpety beżowe krowy, muuuu! Siedzę nogami dyndając w krowach :-):-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kitka w krowach, no pięknie! :-D
      Ech, coś w tym jest, że duże dziewczynki tak lubią te słodkie, zabawne, dziecięce motywy na bieliźnie ;-D

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz. Każdy komentarz jest mądry i potrzebny! Kocham komentarze!!! ;D

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Instagram