Antresolka Profesorka Nerwosolka
środa, 2 grudnia 2015Ech, gdyby chociaż w dorodnej kamienicy: wtedy byłaby opcja antresoli otwarta.
Teraz to się tak buduje, że nie każdy koszykarz się w drzwi mieści ;-)
A antresola to super sprawa.
Dodatkowa powierzchnia mieszkalna.
Jeśli dobrze zaprojektowana, wykonana i zaaranżowana - nie powoduje optycznego zmniejszenia przestrzeni.
Jeden z ciekawszych sposobów na wydzieleni części prywatnej.
Może być ozdobą (choć głównie ma pełnić przecież jakąś funkcję, to nie oszukujmy się: czasem chodzi tylko o piękno) ;-)
Plusy, plusy, plusy, jeśli się wie, co się robi.
Z minusów to pewnie cena. No ale i tak wychodzi zapewne taniej, niż kupno lokum z dodatkowym pomieszczeniem :-)
Po trzech tygodniach poniewierania się po klitkach wielkości pudełka od butów, zamarzyła mi się piękna, jasna przestrzeń z wypasioną antresolą...
Żebym se mogła z góry popatrzeć na swój mały świat albo krzyknąć do męża "Ej, dopiero teraz widzę, że za sofą krzywo odkurzyłeś!!!" ;-)
P. S. Tytuł posta pochodzi z KULTOWEGO komiksu Tadeusza Baranowskiego. ♥
też bym nie pogardziła taka antresolką. Tylko jak myślę o tym bieganiu po schodach góra dół to raczej ogarnia mnie nerwosolka ;)
OdpowiedzUsuńHahahahahaha :-D
UsuńAle pomyśl, jak to dobrze robi pośladkom! :-D