Narysuj mi ten przepis
czwartek, 2 października 2014
Taka sytuacja: ktoś prosi Was o wskazanie, jak dojść do X.
Próbujecie wyjaśnić, ale czym dłużej mówicie, tym na twarzy pytającego rośnie
coraz większe zdziwienie…
Wtedy czas na ostatnią deskę ratunku czyli wykonanie
poglądowego rysunku. W ruch idzie kartka, długopis i zaczyna się zabawa ;)
Po 5 minutach rysowania (a ponoć „To bardzo łatwe, tam
dotrzeć!”) widzicie, że na kartce powstało dzieło godne Picassa, nic się nie
trzyma kupy, domy są nie po tej stronie ulicy, co trzeba, a park wylądował poza
swoim zwyczajowym miejscem pobytu i nawet nie zmieścił się na kartce! I w
ogóle to wszystko nie tak, bo się coś pomyliło…
Normalnie wczesne rokokoko w wydaniu postmodernistycznym! :D
Naprawdę: nie pytajcie mnie nigdy o drogę, jeśli nie chcecie
się znaleźć w czarnej… kropce! :D
Podobnie mam z tłumaczeniem przepisów albo uczeniem kogoś
zasad gry w np. kanastę.
Pół biedy, jeśli mam chwilę, żeby to spisać, ale tak z
głowy to zawsze zamącę, zakręcę, zacznę od środka, żeby później dziwnym skrótem
myślowym wrócić jednak do początku. Nie ma opcji, żeby się słuchacz nie
pogubił. To te jajka przesiać, a mąkę roztrzepać? Takie pytanie może paść po
wysłuchaniu z moich ust najprostszego przepisu na muffiny ;D
Rysować niestety nie umiem, a szkoda, bo uwielbiam, wprost
czarują mnie!, rysowane przepisy.
Świetne i do zwykłego cieszenia oczu i do prawdziwego
gotowania. A i zawiesić taki w kuchni można.
Mniam!
Smacznego życzę :)
ostatnio u Małej Ichi (http://malaichi.blogspot.com/2014/08/drawing-challenge-no02-wyzwanie.html) było wyzwanie rysunkowe z tematem przepis, fajnie tak sobie spróbować zilustrować jakieś ulubione kuchenne działania, ale muszę przyznać że to tez okropnie trudne :P a inspiracje z Twojego posta.. zapierają dech! :D
OdpowiedzUsuńDzięki za ten link, Marysza! Masz buziaka za niego :*
Usuń:D
Zakochałam się w tym rysunku-malunku Małej Ichi!
Och, domyślam się, że to trudne. Począwszy od kompozycji, skończywszy na wykonaniu...
:)
Dla mnie sprawa nieosiągalna...
kochana Fu z tłumaczeniem drogi mam podobnie jak Ty :P
OdpowiedzUsuńa rysowane przepisy bardzo mi się podobają :D
buziam ;*
Uffff, pocieszyłaś mnie, Sis ;D
Usuńboskie! przydałyby się mojemu mężowi, który nawet za setnym razem gotuje potrawę z książką kucharską na blacie
OdpowiedzUsuńA tak, miałby książkę kucharską na ścianie ;D
UsuńPiękne są i je uwielbiam, choć dla mnie mniej wygodne niż przepis standardowy :) Ale przydane np. jako forma listy zakupów ;D (Kiedyś zrobiłam mężowi listę zakupów w formie rysunków ;) Musiałam ją wzbogacić o kolory, bo avocado bez nich nie wyglądało jak avocado... :P)
OdpowiedzUsuńŁaaaaaał, zdolniacha z Ciebie! Mam nadzieję, że mąż nosi tę listę w portfelu do dziś, jako uroczy liścik miłosny :)))
UsuńTe rysowane przepisy są genialne !!! Szkoda tylko, że zgubiłam swoje akwarele... ale myślę, że zainspiruję się Twoim postem i dzisiaj coś takiego stworzę :)
OdpowiedzUsuńJeśli potrafisz zmalować taki przepis, to już Ci ogromnie zazdroszczę :)))
UsuńPokaż koniecznie, poproszę o link, jeśli wrzucisz do sieci :)
Zainspirowałaś mnie :)! Narysuje taki przepis pisakiem na dużym talerzu! Stworzę superową dekorację na ścianę w kuchni :)
OdpowiedzUsuńMarta
O mateczko! Genialny pomysł i muszę to zobaczyć!!!
UsuńOch te Marty, zdolne co do jednej :D
Świetne grafiki!!! :)
OdpowiedzUsuńTak, też mnie zachwyciły :)
UsuńFu, toc przeciez mozesz je miec takze na sciereczkach do naczyn! Wiem, bo ja mam :-)
OdpowiedzUsuńRobię w myślach przegląd ściereczek...
UsuńNie, nie mam takich, ale mam pikne z kalendarzem i z rurami i jeszcze z czymś, skleroza ;)))
Masz te ściereczki jakoś powieszone?
Jakie to wszystko ładne ! Normalnie wszystkie bym wydrukowała i zawiesiła na ścianie w kuchni :D
OdpowiedzUsuń♥
Hihihihi, ja też, jeno w starej brzydkiej kuchni znikną w tle, a w nowej chyba się nie sprawdzą.
UsuńBu ;(
Tablice kulinarne, to chyab będzie mój kolejny hit po botanicznych :D
OdpowiedzUsuńZwłaszcza, że świetnie będą wyglądać razem! ;)
UsuńAle ciekawy pomysł i świtna realizacja;) Dla mnie to generalnie raczej fajna ozdoba, bo wole przepisy czytelnie i prosto opisane, ale doceniam:)
OdpowiedzUsuńTak, to fakt, taka wersja przepisów jest raczej dla ozdoby, bo taki np. przepis na laksę z 30 składników by trzeba było na trzech kartkach malować ;)))
UsuńSą genialne! Wiesz czy można dostać gdzieś takie plakaty? Rewelacja chciałabym powiesić takie w ramkach w kuchni. nigdy wcześniej takich nie widziałam - dzięki za inspirację!
OdpowiedzUsuńFajnie, że się podobają :)
UsuńTe z linkiem do Society6 albo Etsy są do kupienia.
Robiłam zakupy na obu tych stronach i zawsze było wszystko ok :)
W Polsce poszukałabym na portalach z rękodziełem, np. w Pakamerze czy w Decobazaarze.