Jak na dziunię siedzącą przy komputerze 100 godzin dziennie, jestem zadziwiająco odporna na wszelkie wirtualne nowości.
Do tego stopnia, że gdy się w końcu do nich zabieram, to są już te nowości przebrzmiałymi przebojami i zaczynają tracić zainteresowanie na rzecz zupełnie innego krzyku mody ;)

Do bloga przymierzałam się chyba z rok, zanim napisałam pierwszy post.
Trochę następnie to trwało, zanim założyłam funitowy fanpage na facebooku. Powiedzmy, że hula on w miarę sprawnie i zdążyłam go polubić ;) (ale jestem dziś nieskromna!!!)

Jeszcze dłużej zbierałam się do założenia profilu na pintereście, a jak go założyłam, tak właściwie od razu o nim zapomniałam ;)
Zarósł jednym dużym chwastem, który nazywa się „nic”!


Ale koniec z tym, bo właśnie solennie obiecałam sobie podlewać codziennie mój pinterestowy ogródek świeżą porcją inspiracji ;)
Rozszalałam się zdrowo!

Teraz z ręką na sercu mogę Was zaprosić do obserwowania mnie na pinterest, jeśli macie ochotę :)


Zdarza się, że nie mam czasu na napisanie porządnego posta na blogu. A pisać byle jaki wpis dla samej sztuki i zapełniania archiwum – to by było nie fair wobec Was.

Ale na przypinanie pięknych, inspirujących zdjęć na pinterest czy facebooku zawsze znajdzie się 10 minut :) Zwłaszcza, że łatwo to robić z telefonu, w autobusie, w kolejce po bułki czy na przerwie kawowej.

Pisać z telefonu jeszcze nie polubiłam. Wkurzam się, że tyle zachodu trzeba, żeby wstawić polskie znaki, sformatować tekst, poprawić to, co telefon sam sobie wziął i napisał ;)

Może się kiedyś nauczę robić to lepiej i sprawniej i wtedy dam radę te 10 minut wykorzystać lepiej, treściwiej i to tu, na blogu, który zawsze jest dla mnie na pierwszym miejscu.


Ale póki co, to…

… jeszcze raz zapraszam na pinterest. Będzie mi bardzo miło Was tam spotkać :)))


http://pl.pinterest.com/funita/




P. S. W blogrollu, po prawej stronie bloga, dodałam nawet wygodny widżecik pinterestowy, dzięki któremu łatwo Wam będzie za jednym kliknięciem przenieść się na mój (żywo żyjący, hihihi) profil. Łojacię, ale jestem zdolna! ;D


P. S. 2   Przypominam się Wam z moim giveaway Muminkowym... Bardzo ale to bardzo chcę podarować komuś mój ulubiony kubek :) Spokojnie, egzemplarz dla Was nie był używany ;D














 


podpis photo podpis_zps20d4de9e.png




11 komentarzy

  1. O tak, pinterest to jeden z lepszych pomysłów zbierania pięknych piękności, też mnie wciągnął.

    OdpowiedzUsuń
  2. i mnie ;D
    Kopalnia wspaniałych inspiracji!;)
    buźka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tak łatwo można podać to dalej ;D
      Teraz z pinteresta już nie wyjdę, hihihi ;D

      Buziak!

      Usuń
  3. no to witamy kolejna uzależnioną ;) jak ja tam wleze to nie umiem wyleźć :/ aplikację też mam na telefonie więc jest to mega wygodne gdy sie siedzi np. w poczekalni u dentysty ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooooooo, mam tak samo, że nie umiem wyleźć ;D Chyba mi się ten pinterest zacznie śnić!
      Apkę w telefonie tyż już mam i wielce sobie chwalę ;)))

      Usuń
  4. ... i ja z TEGO klubu:) Muszę obczaić możliwości telefoniczne!

    OdpowiedzUsuń
  5. Oooo mamo! Ty masz aż tyle tych kubasków?? :D Fantastyczna kolekcja, oczywiście zapisałam się na Twoje candy.. ale możesz dodatkowo dać mi namiary na miejsce gdzie można zakupić kubeczek z Włóczykijem? :D
    Buziaki i zapraszam do mnie, ruszyło również rozdanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rany a na pasku jeszcze się wyświetlają kubeczki z Kapibary.. no raj dla oczu tu u Ciebie ;p

      Usuń
    2. Muszę sprostować :)
      Pod każdym zdjęciem jest link do źródła. To nie moja kuchnia i nie moje kubeczki. A chciałabym! ;)
      Kubek z Włóczykijem widziałam w kilku sklepach internetowych, wystarczy wygooglać "kubek Muminki" ;)))

      Kubeczki Isak z Kapibary są na mojej liście życzeń i dlatego są na pasku bocznym. Mam za to tackę Blossom&Bill z tej serii :)

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz. Każdy komentarz jest mądry i potrzebny! Kocham komentarze!!! ;D

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Instagram