O! Tak to mogę pracować
czwartek, 17 lipca 2014
Tak, wiem: jest lato, czas urlopów. Nikt normalny nie myśli
o pracy :)
Ale co poradzę na to, że tak właśnie mogłabym pracować? Nie,
nie MOGŁABYM, a MARZĘ o tym!
Nawet w środku upalnego lata zasuwałabym do takiej pracowni
jak na skrzydłach. I być może nawet przedłożyłabym wizytę w takim „biurze” nad
zbieranie kurek do upadłego? I wcale nie martwiłabym się, że już niedzielny
wieczór i jutro będzie trzeba wstać. I chyba bym tam w ogóle zamieszkała! ;D
Wysoka, wspaniale oświetlona przestrzeń w bieli. Pomalowane
dechy. Białe, proste, dość nowoczesne umeblowanie i mnóstwo cudownie dobranych
do siebie dodatków: porcelanowych, szklanych, drewnianych, metalowych,
tekstylnych, papierowych… No tak, są niezbędne do akurat takiej pracy. Starannie
zaplanowana mieszanina lamp – jak lekko wyglądają! Niesamowita konsekwencja i
zadziwiający porządek. Krzesła, które kocham, a na które mnie nie stać ;) Ojej
:)
Zabierzcie mnie tam, a będę dla Was pracować jak wół!!! ;D
To jest pracownia fotografki i stylistki kulinarnej. O jej
blogu i cudownych, charakterystycznych zdjęciach pisałam Wam tu:
Od tego czasu śledzę poczynania Aran Goyoaga na bieżąco i
żałuję, że wpisy nie pojawiają się na jej stronie częściej :) Na książkę nadal
nie zdołałam zaoszczędzić, ale kto wie… kto wie :) Od czego jest Święty
Mikołaj? ;)
Dobra wiadomość jest taka, że studio, które mnie tak
zachwyciło, można wynająć. Pakuję walizeczkę i jadę! ;D Żeby choć na chwilę być
TAM:
Źródło: sfgirlbybay.com
Fantastyczne zdjęcia, fantastyczne projekty:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCieszę się z Twojego komentarza podwójnie :)
UsuńBo zgadzasz się ze mną, za co Cię z miejsca lubię :))) i bo w końcu ktoś się pod tym wpisem odezwał.
Już się bałam, że coś ze mną nie tak ;D
Dziękuję :)