PROJEKT ADWENTOWY - Święta we dwoje
piątek, 13 grudnia 2013Przecież pod choinką musi kłębić się tłum niczym pod sceną, na której Justin Bieber właśnie zdejmuje koszulkę (Hm, czy on to robi??? Nie wiem i nie chcę wiedzieć!!!)! Bo inaczej się nie liczy.
Przecież tylko wśród chóralnego kolędowania nie słychać, że fałszujemy jak ostatnie fujary i do dziś dnia rodzina jest przekonana, że natura obdarzyła nas anielskim sopranem! Zawieść rodzinę w Święta? Wykluczone!
Przecież sami nie zrobimy tych wszystkich stu dziewięćdziesięciu ośmiu potraw (choć swobodnie sami je zjemy i to już w Wigilię)!
A tak na serio, to i dla mnie Święta bez rodziny i przyjaciół, bez tego kolędowania po domach, bez tych drzewek i światełek co krok byłyby chyba jakieś dziwne :) Pewnie poczułabym się trochę opuszczona, zabrakłoby mi tej specyficznej atmosfery, którą tworzą ukochani, odświętnie ubrani, uśmiechnięci najbliżsi...
Lubię natomiast świąteczne powroty do naszego gniazdka. Jesteśmy we dwoje, jak zawsze, a jednak jest inaczej...
Domostwo wysprzątane, udekorowane, dodatkowo subtelnie oświetlone. Lodówka aż popiskuje ze szczęścia, bo załadowana po brzegi pysznościami (przez następne dwa tygodnie nie trzeba będzie gotować ani nawet chodzić do sklepu, hihihi). Prezenty wciąż przypominają o tym, że jednak ktoś mnie lubi. Niczego nie musimy, możemy do 5 rano oglądać filmy albo grać w rummikuba, iść na nocny spacer po mieście. Problemy sprzed kilku dni nie mają znaczenia, bo liczy się ten piękny czas, który mamy dla siebie.
Nie wykluczam jednak, że kiedyś będziemy chcieli lub musieli spędzić całe Święta tylko we dwoje.
Posmakujemy wtedy czegoś nowego, innego. I dopiero wtedy będę mogła ocenić taki pomysł na Boże Narodzenie. Ale zakładam, że zrobię wszystko, żeby to były wspaniałe i niezapomniane Święta :)
Wiem też, że nie każdy może dołączyć na Święta do rodziny...
Niech będą piękne nawet, gdy możemy złożyć życzenia tylko jednej osobie i zjeść tylko po jednym pierożku :)
Święta tylko we dwoje na pewno mają swoje zalety!
Choinkę możemy udekorować według własnego widzimisię. I w ogóle zrobić ją z czego nam się żywnie podoba. A później ją zjeść!
Możemy całe Święta przechodzić na golasa! ;D
Chciałam ten argument przedstawić jako pierwszy, ale byście sobie może coś pomyśleli...
Jeśli przyjdzie nam ochota, aby na świąteczne śniadanie zjeść pizzę, a nie truflowy schab na postumencie z flambirowanych prawdziwków pieczony w armaniaku i nadziewany młodymi perliczkami, to kto nam zabroni?
Nie będzie się mamusia dziwnie długo patrzeć w sufit i tak jakoś z rezygnacją wzdychać, gdy od męża dostaniemy pod choinkę takie coś:
We dwoje cudownie się milczy, cudownie się słucha, cudownie jest się sobą. Nie wiem, czy stryjeczna ciotka wujka siostry babci zrozumiałaby, że akurat mamy ochotę pobyć sam na sam ze sobą. Tak, w Święta!
Umówmy się: w Święta zasługujemy na drinka. Niestety idea picia piwa (a raczej piw) prosto z butelki może zostać przyjęta przez rodzinę tak samo, jak to, gdy w wieku 17 lat oświadczyliście, że właśnie wytatuowaliście sobie na plecach gołą babę...
Chyba tylko podczas Świąt spędzonych we dwoje możemy szczerze i głośno powiedzieć, że Mikołaj zawsze wydawał nam się podejrzanym typem, a ostatni raz, gdy siedzieliśmy mu na kolanach, wyczuliśmy wyraźny zapach whisky!
Jeśli ktoś ma jedno marzenie: wyspać się, to niech o nim zapomni w Święta. No, chyba, że Boże Narodzenie spędzamy we dwoje i że oboje lubimy czasem zrobić pobudkę o 13.00 ;)
Każde święta mogą być wspaniałe, cudowne, ulubione, niezwykłe. Każdemu, co lubi.
A jak się wie, co się lubi, to się lubi i Święta, zapewniam ;)))
Świetne, nietypowe pomysły, chętnie któryś wykorzystam :)
OdpowiedzUsuńNie pobieram opłat, ale chętnie zobaczę sesję foto z tych "wykorzystań" ;D
UsuńZnam Kogoś, kto bardzo chętnie i natychmiast wcieliłby w życie kilka punktów :D Ale musi poczekać na powrót ze świątecznego wyjazdu do rodziców... Lubię Cię czytać!
OdpowiedzUsuńDzięki, Juko :))) Muszę się przyznać, że ja u Ciebie też wsiąkam w przyjazny, piękny klimat. A najbardziej zaciekawiłaś mnie wpisem o książkach kulinarnych :>
UsuńI owocnego wcielania życzę ;D
P. S. I mamy tę samą kolekcję cudnych tomików od Mimi i Zorkiego! :D
UsuńJakże by inaczej :D
UsuńFu mega optymistyczny post! bardzo mi się podoba Twoje spojrzenie na te kilka dni :)))
OdpowiedzUsuńhaha na golasa mówisz? ale to chyba nie przy stole, co?;)
buziaki
Oczywiście, że przy stole. Przynajmniej kłaczki ze swetra nie spadają do ryby po grecku ;D
UsuńHm, jednak przy stole to bez sensu, bo połowa zmarnowana, zasłonięta obrusem! ;D
Buziak :***
Wtedy też stół na golasa - po co obrus? ;)
Usuń:):):) bosko ;')
OdpowiedzUsuńMówisz? :> Spędzisz ze mną kiedyś Święta we dwie? ;D
Usuńhahahah! Fu! cudowny wyszedł Ci ten post! uśmiałam się! dzięki za miłe rozpoczęcie mojego dnia :) buziaki :)
OdpowiedzUsuńNo ładnie, o 10.00 się dzień rozpoczyna??? ;D A ja dziś o 6.15 wstałam!
UsuńCzego się nie robi dla Groszków, hihi :*
Sushi choinka rządzi! :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym teraz taką skonsumowała ;D
Usuń...hmmm...pomarzyć można ;-) świetny pomysł... może kiedyś...na emeryturze :-)
OdpowiedzUsuńJeśli zechcesz :) Silne baby jesteśmy i co sobie zamarzymy, to nam się uda, right? :)))
UsuńA my z Wiewiórem już...errrrmmm......3 rok tylko we dwoje. 24.12 po polsku, 25.12 po irlandzku. Jest bigos i skarpety z podarkami. Gotujemy tylko ulubione potrawy, więc na świąteczne śniadanie serwujemy lasagne :) A choinki spod prezentów i tak nie widać. Uściski!
OdpowiedzUsuńWy to WY. Mam wrażenie, że z Twoją energią i pomysłami to za 15 osób robisz :) I to w dobrym sensie.
UsuńPięknych Świąt, pięknego świata, Bebe :*
wow ! Funitko kochana piękny post bardzo mi się podoba :)))))))
OdpowiedzUsuń:))) Dzięki :)
UsuńHa ha super post, pełen humoru, luuubię takie! :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCzyżby mi się udało? ;) Miał być pełen humoru, ale najgorsze, co może być, to humor widocznie zaserwowany na siłę. Jestem na to wyczulona.
UsuńJeśli mi się tego wysilonego udało uniknąć, to wielka ulga :)))
Buziak i dziękuję!
życzę świąt takich, o jakich marzysz :)
OdpowiedzUsuńobojętnie czy z rodziną, karpiem, sushi, piwem czy na golasa :)
Dzięki :D Dobrze, że mamy teraz tyle możliwości!
UsuńTobie też życzę takich Świąt, jakie sobie wymarzyłaś. I żeby w prezencie wszyscy się o nie postarali :) I góry pięknych kartek pocztowych!
Były Święta i we dwoje, i we troje ( brat przyjechał ), w tym roku będą w dużym gronie, z grupą znajomych :) takie Swięta to ja lubię :)
OdpowiedzUsuńBędzie wesoło ;D Polecam gry planszowe i tym podobne!
UsuńMy zagramy w Karaluszka Kłamczuszka ze znajomymi ;D
nie powiem, chętnie kilka pomysłów wcieliłabym w życie :-D
OdpowiedzUsuńNo to już, raz dwa, pach pach ;D I foto-story na blogu! Przynajmniej będzie wiadomo, że moje pomysły nie były z kosmosu ;D
UsuńBuziak :*
Przecież kociambry będą Wam przeszkadzać...;) Całusy ślę! Może lepiej uściski?:))
OdpowiedzUsuńCałusy i uściski, o! ;D Lubię wszystko!
UsuńAj tam, kociambry. Się spacyfikuje. A poza tym już im w prezencie różne sztuczne myszy kupiłam, to dadzą nam spokój ;)
a my spędzamy Święta od kliku lat we trójkę :)) no z małymi roszadami ;)
OdpowiedzUsuńI chyba tak właśnie lubicie, bo widzę uśmiechy na końcu zdań :) I się cieszę, jeśli tak :***
Usuń:)))
OdpowiedzUsuńAgato, dziś sobie zamówiłam w sklepie na I półkę na zdjęcia/plakaty/grafiki oraz ramę do serduszek od Ciebie :)))
:*
Choinka z sushi - rewelacja. Ja spedzam wigilie w trójkę, z mamą mojego T. Świeta juz sami lub w odwiedzinach :) Po Świetach lecimy do Polski i tam bedziemy witac Nowy Rok.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Przeczytałam: Po Świętach lecimy do Polski i tam będziemy witać Nowy Jork ;D
UsuńCudownych i niezapomnianych (z najlepszych powodów) Świąt, Marysiu :*
Padłam przy tym daniu ą ę, ale cały tekst jest boski :)))
OdpowiedzUsuńDanie ą ę sponsorowane przez wszystkie nawiedzone i przerasowione knajpy z żarciem, w których kiedykolwiek byłam ;D
UsuńWszystkie inspiracje są świetne, ale butelki a'la reniferki to już cudo !
OdpowiedzUsuńKofffffam Cię Fu! Zaczynała mi już żyłka na czole wyłazić, ta przedświąteczna, ale perspektywa, że mogę na golasa odmieniła wszystko!!!
OdpowiedzUsuńBoska notka!!!:D
OdpowiedzUsuńMiałam takie marzenie w poprzednie święta, ale rodzice coraz starsi, dziadek też już ledwo dycha, jeszcze się nabędziemy we dwoje. I mimo rodzinnych świąt można się wyspać:)
Nieważne ile ludzi, ważne, że bliscy :) Ale spędzić święta z ukochanym mmm :):)
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt, Kochana :P
OdpowiedzUsuńczasem warto zrobić małe odstępstwo od reguły, pozdrawiamy :)
OdpowiedzUsuńświetny post i fajne argumenty:D u nas większość świąt we dwoje, teraz jednak w gronie rodzinnym, na golasa? nie w tym roku:D
OdpowiedzUsuńA ja marzę o świętach we troje... Bez tego całego żarcia, nasiadówki, tłumu ludzi... gdzieś w górach, wśród ŚNIEGU!! Iść na sanki, narty, co tam się ma, napić się grzańca i odpocząć...;)
OdpowiedzUsuńBałwanki i reniferowe piwka to moje zdecydowane faworytki wpisu!!
OdpowiedzUsuńŚwietne propozycje :)) Czasami chciałoby się tylko tak sami ,ale z drugiej strony gwar rodzinny też jest miłym wspomnieniem :))
OdpowiedzUsuńZgarniam choinkę z sushi i gineski reniferowe. Czadowe są :) Ooo nnom nom nom...
OdpowiedzUsuńPs. Wpadnij do mnie na candy. Jutro już ostatni dzień, a przyjemne i przydatne nagrody rozdajemy...
http://klimatdomu.blogspot.com/2013/12/magia-przygotowan-i-rozkoszne-candy.html
thiet ke an loc
OdpowiedzUsuńhttps://www.24h.com.vn/bat-dong-san/cap-nhat-xu-huong-noi-that-chung-cu-moi-nhat-nam-2020-c792a1135082.html
http://www.hanoimoi.com.vn/tin-tuc/dich-vu/962220/mach-ban-thiet-ke-noi-that-cho-tung-mau-chung-cu
https://www.tinmoi.vn/loi-ich-khi-thue-thiet-ke-chung-cu-011544870.html
http://noithatanloc.blogspot.com
https://noithatanloc.weebly.com
That's very much better!
OdpowiedzUsuń