Fotka przelotka
środa, 11 grudnia 2013Nie marudzę, naprawdę, choć i tak mam wrażenie, że ostatnio, jak tylko otwieram usta, to jest bek, ryk i jedno wielkie buuuuuu ;) Boszsz, co za beksa lala...
Jeszcze kilka dni tak muszę popracować, pobiegać, porobić, poorganizować i pozap...lać jednym słowem.
A później będzie nagroda w postaci większej ilości wolnego czasu :))) Dla mnie i na pisanie.
Mam nadzieję, że choć raz przed Świętami napiszę o Świętach ;)
Na przykład pojutrze, hehe, przypominam:
Projekt Adwentowy
P. S. To, że mam już parę siwych włosów to nic, przyzwyczaiłam się, geny i tak dalej. Ale niedawno odkryłam, że mam siwą brew!!! Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaa! ;D
Fajna ta pani. Poszłabym z nią na kawę i ploty :))) I założę się, że panowie by się za nią oglądali ;D
Ta Pani mnie zaintrygowała, założę się, że ma barwne życie i wiele do opowiedzenia. Też bym się z nią, a może z Wami na kawę wybrała :D ps. mój M. ma kilka siwych włosów już od 22 rż :)))
OdpowiedzUsuńGeny...
UsuńU mnie w rodzinie to normalka, że siwizna szybko się pojawia :) No ale na brwiach od razu???!! ;)
Ze zmarszczkami byłaby jeszcze piękniejsza;)
OdpowiedzUsuńSpojrzałam na całokształt i nawet o tym nie pomyślałam, nie zauważyłam.
UsuńFaktycznie, jakie gładkie czoło!
Ale i tak podoba mi się ta babeczka ;D
Ona jak Mira Duma (za lat kilkadziesiąt) wygląda ;) Stylóweczka jak się patrzy. Siwa brew. Zjawiska u siebie nie zaobserwowałam ale włosy jak z dłuższym odrostem to... wesoło nie mamy jednym słowem.
OdpowiedzUsuńPrzybij piątkę :)
UsuńNie martw się, bo siwe jest piękne i nie mówię tego, bo tak trzeba, tylko naprawdę tak myślę :)
Jak sobie wrzuciłam na pinteresta "grey hair", to oniemiałam z zachwytu nad niektórymi fotkami!
No fajna..taka sympatyczna:) widać, że byłoby o czym z nią rozmawiać.
OdpowiedzUsuńFu więcej wolnego czasu zyczę! głowa do góry jeszcze chwilkę i odpoczniesz...:)
wyrywaj tą siwą brew! chyba, że cała no to henna zostaje;) buziak
Dzięki, Scrapsie kochana :*
UsuńNa razie jest jeden siwy włos w całej brwi, ale to się zwykle tak zaczyna ;)
siwy to kolor mądrości i ostoi :)
OdpowiedzUsuńszlachetna barwa... nie dla każdego ;)
Prędzej czy później prawie każdy ma z nią do czynienia ;)
UsuńOby jednak każdemu służyła i choć mądrość dawała ;D
a ta pani nie ma brwi
OdpowiedzUsuńa i tak na kawę się wprasza :)
:DDD Faktycznie! Może ma, ale nie podkreślone?
UsuńCiekawe, gdzie ta kawa... ;)
Ta pani to dobry przykład jak siwą brew pięknie wyeksponować :)
OdpowiedzUsuńPrawie niezauważalnie... :)
Usuńbardzo sympatyczna pani :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się jej zawadiacki uśmiech mówiący "A ja mam xxx lat i lubię się odpicować! I co?!" ;D
UsuńPrzez chwilę zanim przeczytałam tekst myślałam o tym zdjęciu w kategorii...wzoru na zasłony, ozdób świątecznych (kolczyki tej pani), bo post przecież w blog wnętrzarskim otworzyłam. Ale włosy..włosy do głowy mi nie przyszły. :-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńEch, ten mój blog to taka latawica z tematu na temat ;)))
UsuńStylizacja jak z żurnala :-)
OdpowiedzUsuńPani w motylkach...tak bym ją nazwała
Pozdrawiam
Świetna nazwa! Może o to chodzi, żebyśmy zawsze byli w motylkach? :)))
UsuńUściski!
Wyjątkowa jak dla mnie.
OdpowiedzUsuńFajnie :) Każdy jest wyjątkowy, a ta pani zdaje się coś o tym wiedzieć. Like it!
UsuńWiesz Fu co jest zarąbiste ?
OdpowiedzUsuńŻe jak byłam w ogólniaku, to akurat był boom na młodych zdolnych, którzy ledwo skończyli studia, a już robili kariery. Jak miałam dwadzieścia lat, świat odkrył 30latki - najlepszy okres w życiu :) Kiedy minęłam dwudzieste któreś urodziny, to okazało się, że nikt nie ma w życiu tak dobrze jak czterdziestki. A teraz zaczyna się odkrywanie życia 55+
I dzięki temu ciągle mam ochotę być starsza niż jestem ! :D
PS. Na blond nie widać siwizny, a panine czoło chyba zepsuł photoshopista :)
Coś było manipulowane przy tym zdjęciu, to już wiem. Albo pani miała za dużo kasy u chirurga ;) Nic to, i tak jest cool!
UsuńZ tym "przesuwaniem" wieku, w którym na pewno zazna się najlepszych chwil w swym życiu to norma. Inaczej byśmy oszaleli, bo wszystko by było za nami :)
Fajna ta pani, ale zmarszczki dodałyby jej tylko uroku. Popatrzyłam na jej ręce i coś mi nie gra jej gładka twarz:)
OdpowiedzUsuńMi siwizna nie przeszkadza. Lubię.:) Tylko wkurza mnie ten moment pomiędzy. Wolałabym po prostu osiwieć w ciągu jednej nocy, aby nie denerwować się pojedynczymi siwymi, sterczącymi kłaczkami...chociaż nie, to chyba jest możliwe ale pod wpływem silnego stresu lub zmartwienia... no to jednak nie chcę.
P.S. Moja prababcia, upinała włosy właśnie w ten sposób, jak ta pani. Na starość na 100% zapuszczam włosy :)
Oooo, zapuszczaj! Ja mam za słabe, pewnie będę babcią "na jeżyka" ;D Siwy warkocz to czyste piękno!
UsuńNie, takiego osiwienia Ci absolutnie nie życzę i w ogóle wypluj to! ;D
Bardzo , ale to bardzo polubiłam Pani blog.To moje odkrycie roku.
OdpowiedzUsuńPrzysięgam, że czegoś takiego w życiu nie słyszałam! Dziękuję przebardzo za te słowa.
UsuńNaprawdę to niezwykłe, że w czasach narzekania na internetowe hejterstwo, można przeczytać tak piękne słowa.
Czy na nie zasłużyłam, to już przemilczę ;)
Dziękuję :)