Niedawno dopiero wróciłam do domu. Ciężki dzień. Czuję, jak dołek czai się w progu :(

Na dodatek pewna nieprzyjemna sprawa, która już się ciągnie od jakiegoś czasu, zaburza moje poczucie bezpieczeństwa. I nie chce się skończyć, dziwka jedna bez szkoły, wrrrr...

I pewien trójkolorowy potwór wbił mi się na przywitanie wszystkimi pazurami w uda!

I nie mam wciąż krzeseł, ani wieści kiedy będą.

***

Przytaszczyłam naszą biurkowo-stołową lampkę
Qrde...
Tak mi się spodobała, że w ogóle nie patrzyłam na wymiary, serio.
Znalazłam przypadkiem w necie, zakochałam się i reszta się nie liczyła.

No bo przebosko pokraczna jest!
Przyznacie?






W grę wchodziła tylko wersja miętowa, po prostu mnie zauroczyła...





I kolor JEST obłędny, cudowny, świeżutki. I kształt, styl - rewelacja. Przysłoniły mi zdrowy osąd.
Tylko ten rozmiar. Jest ogromna! Mogłaby za podłogową robić!!!
Nie mam pomysłu jak ją i gdzie teraz ustawić, żeby pełniła swoją funkcję i nie zawadzała, nie była takim dziwnym kolosem...

A może się nie znam? Może to zabawne, że jest taka za duża, lekko przeskalowana?
Tak, chyba tak, jest to nawet fajne (albo sobie wmawiam) ale nie zmieści się na stole za Chiny, chyba, że tylko ona!
Nie mam siły teraz na żadne deco-zabawy. Pomyślę o tym jutro...
Jedno jest pewne: nie zwrócę jej do sklepu, bo piękna.
Qrde qrde qrde!

Dobranoc :/
 


 photo podpistroacutejk1050tyikropki_zps2600bf8f.png



33 komentarze

  1. "I nie chce się skończyć, dziwka jedna bez szkoły, wrrrr..." - leżę i płacze ze śmiechu :P Co za zwrot, takie rzeczy to tylko na Twoim blogu - kocham Twoje wariactwo !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo czasem to już tylko usiąść i się śmiać :)

      Buziak i jeszcze raz gratuluję wygranej u Groszka :)))

      Usuń
  2. Podwiesić ?
    Ustawić na półce, nie na stole (jeśli dobrze pamiętam, że tam półki nad stołem są)?
    Na krześle jak dojadą ? :)

    Może ja się zamknę i zaczekam na Twoje kreatywne rozwiązanie. Tak, tak zrobię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Się nie waż zamykać, gadaj dużo i często!!!!!!! :)

      Podwiesić nie, bo ramienia cudnego jej nie amputuję, podstawa pierońsko ciężka (jest szansa, że kot jednym pazurkiem nie zrzuci). Na półkę się nie zmieści, takim jest pięknym bydlakiem :)

      Usuń
  3. doczytałam, że ona ma prawie metr wysokości tak? to może postaw ją na stołeczku, takim małym, żeby jej uroku nie odwracać, obok stołu, tak przekorenie i fikuśnie, żeby było :) i będze wtedy stołowo-podłogowa lampa co to robi za stołową, a na stole nie stoi ;P o ile znajdziesz odrobinkę miejsca na stołeczek :P obok albo za stołem ;) a jak coś to możesz mówić, że czujesz się z tą lampą taaaaaaaaak związana, że jest jak członek rodziny i je z wami ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ale taka wyprostowana. Z "połamanym" ramieniem nie ma aż tyle. Ale klosz ma rozczapirzony, ojjjjjj, ma. Jeszcze naprawdę nie mam siły myśleć, jak i gdzie ona teraz zostanie wkomponowana w resztę, a zostanie na pewno!

      "a jak coś to możesz mówić, że czujesz się z tą lampą taaaaaaaaak związana, że jest jak członek rodziny i je z wami ;P"

      :DDDDD
      Taaa, i pracuje oraz nocuje!

      Usuń
  4. Ha, to Ty moja droga, widzę masz odwrotny dylemat do mojego :-D ale fakt, piękna. Już ją widzę na moim biurku :-P ale w wersji białej :-) No ale wracają do Ciebie - to może trzeba tej lampie sprawić większe biurko ?:-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha ;D Od razu o Tobie pomyślałam wczoraj, serio! :D

      Nie ma opcji na większy stół (bo biurka się całkiem trza było pozbyć) na razie. Money money money ;)

      Usuń
  5. Mniente czuję. Ty weź sobie ją odstaw, sama się odnajdzie. Zobaczysz. Albo jej taki podest zbuduj jak na pierwszym zdjęciu. A w sumie takie duże fajne są. Niby mówią że lepszy mały co łaskocze niż duży co boli, ale umówmy się "NIBY". Także ja bym kolosa gdzieś usadowiła...

    I tam się nie martw za bardzo. Aura nieciekawa ogólnie. Pocieszę Cię jak napiszę że ta jesienna czapa po kilku dniach przechodzi?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie jest odstawiona, zgodnie z rozkazem ;)
      No, podest, może niekoniecznie taki, bo miejsca brak, to jest jakaś myśl.
      Przyjdzie czas, będę kombinować. Zrobię tak, żeby nie bolało, a kolos został ;D

      A Tobie przeszła? Bo cosik marudzonka było sporo :)
      Przytulam!

      Usuń
    2. Już prawie świeżyna jestem. Odratowana. Howgh!!

      Usuń
  6. A jakby ja tak mocno zgiac i postawic w jednym rogu biurka, zeby oswietlala drugi? Da sie?
    Swietna jest, mozesz mi oddac, juz ja cos dla niej znajde ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stół ma 70-125 cm, to se sprawdź wymiary lampy i pogadamy o rogach i krańcach ;D

      Nie oddam! :P

      Usuń
    2. Khe, khe, nie masz wyjscia, musisz oddac!

      Usuń
  7. ja to taka głupia za lampami jestem ,że pewnie zrobiłabym to samo :)) lampa jest piękna i na pewno Znajdziesz na nią pomysł :) A gdyby tak nie...to Wiesz gdzie mnie szukać ;))) ściskam i życzę dużo siły do mierzenia się z codziennością ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest naprawdę cudna i dlatego muszę włączyć turbo-myślenie przestrzenne ;)))

      Dziękuję bardzo, pięknie powiedziane :)
      Buziaki :***

      Usuń
  8. aaaaaaaaa boskie boskie są wszystkie Funitko:)
    świetny zakup:)
    mnie się podoba na książkach, albo gazetach;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się tak ustawiona podoba, ale to niemożliwe przy małym, bardzo ciekawskim kocie. Wszelkie piramidki idą w pył! ;D

      Usuń
  9. Piękna :) ta miętowa... obie :) nie zwracaj! Pomysł na nią się pojawi... spokojnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie tak zamierzam zrobić: uspokoić się, odłożyć to na bok, myśleć o czymś innym.
      Normalnie Scarlett O'Hara ;D

      Usuń
  10. Dobry design nie musi trzymać się żadnych schematów, i tak się obroni :) Lampa świetna. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooooo i z tym trafnym hasłem na ustach wejdę dziś do domu i wykrzyczę je M. ;D

      Dzięki bardzo :)

      Usuń
  11. O Ćmie to ja myślę wiosną do sypialni, albo o Kasztanie :) Nad stołem lampa jest, tzn. czeka na przedłużenie, niedawno dopiero przyszedł żółciutki kabel :)

    OdpowiedzUsuń
  12. mnie też się podoba ta miętowa lampka :):) jestem ZA :-)
    tylko nie łap dołka ;* trzymaj się ;-) spojrzysz na Bazylię od razu Ci się nastrój polepszy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Albo pogorszy, jak odkryję, co nabroiła, jak mnie nie było ;D
      Może lampka już leży w kawałkach! ;D

      Usuń
  13. Lampa jest przepiękna! Też miałam parę takich zdziwień np. przy okazji zamawiania pewnej "biurkowej" lampki do sklepu - okazało się, że jest wyższa ode mnie i postawiona na biurku pewnie sięgałaby sufitu:) Ale i tak bardzo ją lubię. Może by tak tę Twoją na jakimś pięknym pudle albo koszu ustawionym do góry nogami:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zdecydowanie mów o niej, że podłogowa jest ;D A podstawę jaką ma? Ciężką?

      Myślę o jakimś "podeście" przy stole, o takiej przedłużce śmiesznej, kombinowanej...

      Usuń
  14. Kochana lampa boska i kolor cudny :) mam bzika na punkcie mięty ;)
    jestem pewna, że coś wymyślisz i będzie wyglądać obłędnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic nie wymyśliłam, a lampa pozostawiona sama sobie jakoś z dnia na dzień zyskuje ;D
      Dziękuję, Martuś :*

      Usuń
  15. Statek kosmiczny wylądował! :-) Tak mi się trochę skojarzył jej kształt, ale nie zmienia to faktu, że pełno w niej uroku, no i ten kolor...zdecydowanie znajdzie sobie wygodne miejsce w domu, to jest pewne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No weź, bo teraz będę oczekiwać, że z tej lampy COŚ wyjdzie i mnie będzie sondować ;DDD
      Ale faktycznie, jest jak kosmiczny pojazd!

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz. Każdy komentarz jest mądry i potrzebny! Kocham komentarze!!! ;D

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Instagram