Dziewczyny, rządzicie! 
Mam taki opad szczęki po zetknięciu się z Waszymi różowo-męskimi kolażami, że chyba powinnam zostawić je bez komentarza. Ale nie umiem powstrzymać się od gadania, więc wybaczcie ;D
Gdyby to były prace konkursowe i miałabym wybrać jedną do nagrody, byłby dramacik. Albo bankructwo, bo każdy z tych moodboardów zasługuje na podium i gruby, tłusty złoty medal o średnicy metra ;D

Postaram się Waszych prac nie zagadać :)


Lasche postawiła na mężczyznę nowoczesnego, odważnego i nieco bezczelnego. Takiego, który w swoim ultra-modnym lofcie wita nas w swetrze w kolorze wściekłej fuksji i puszcza prowokacyjne oczko!
Owszem, ma najnowszego smartfona z różowym dekorem, ale jest nienagannym gospodarzem i ten gadżet tylko sobie leży na błyszczącym jak lustro stoliku. To niekulturalne prowadzić rozmowy telefoniczne przy swoich gościach!
Za to całkiem ok stało się już trzymanie rąk w kieszeniach ;)
Ten facet świetnie wygląda nawet w zaroście a la dziad borowy. Zwłaszcza, że zarost ma kolor... No sami zerknijcie :)


Weronika zbiera inspiracje do wymarzonego lokum, w którym będzie miejsce dla Jej ukochanego fotografa, znaczy na pracownię, studio.
Postawiła na surową cegłę, która może jednocześnie stanowić cudowne tło dla zdjęć. Biurko na kozłach jest arcy-męskie! Trzeba je czymś przełamać i czekać na reakcję, ot tak, jak gdyby nigdy nic. I w ten sposób wśród naturalnych materiałów w kolorach ziemi znalazła się zarąbista rozlewająca się różowa lampka biurkowa. Ciekawe, czy przejdzie? ;D
Studyjne lampy skierowane są wprost na następną dawkę różu: kąt trochę wypoczynkowy, a trochę taką oazę do dumania, łapania inspiracji, do rozmyślań.
Artysta czy nie artysta: ja Mu z tego miejsca różu nie pozwolę usunąć ;D





Maryś zaskoczyła mnie wyskakując ze swoim kolażem bez zapowiedzi, bez podchodów, w ostatniej chwili. Leżę...
Nie ma wnętrza, ale czy musiało być? Nie :) Jest mężczyzna, oooooooooo, co do tego nie ma żadnych wątpliwości ;D Jest róż i jest kompozycja, jakiej nie powstydziłby się żaden magazyn mający ambicje do połączenia świata mody, designu i SZTUKI!
Jestem lekko onieśmielona: oto facet, jakich oglądam tylko przez szybkę. Czy umiałabym się z nim dogadać?
No, może gdyby dałby się przejechać tym cadillakiem ;D
Maryś, powiem Ci coś, co i tak - mam nadzieję - wiesz: jesteś nieprzeciętnie uzdolniona plastycznie!




M. świetnie się bawił, gdy robiłam ten kolaż. Zapytałam się Go, co koniecznie musi w takim kącie kanapowo-wypoczynkowym mieć. Zaczął (niezbyt mądrze przy tym rechocząc) od tego, że życzyłby sobie, aby po podłodze walały się skarpety. Szybko ostudziłam Jego zapał mówiąc, że musiałyby być różowe. Ufff, 1-0 dla mnie. Później uparł się na kolekcję płyt… Ale ja wiem, jak wyglądają Jego płyty i jak wędrują po całym mieszkaniu. Płyty sio do pudełka! 2-0 dla mnie. Musiałam się zgodzić na piwo (wynik 2-1). Miałam w olioboardzie butelkę amerykańskiego Budweisera. Ojenyyyyyy! Jaki krzyk! Ma być czeskie i dużo. Dobra, dałam czeskie (wynik 2-2), ale jedno (znowu fu na prowadzeniu, 3-2). W sumie to M. rozumiem, bo – jak mawiają – amerykańskie piwo jest jak seks w łódce: fucking close to water ;D
Trzy postaci musiały się znaleźć w strefie wypoczynku M.: Szalony Koń, Homer Simpson i Darth Vader ;D Ładny miks, prawda?
No i nic więcej nie powiem, tylko tyle, że stanęło na remisie ;)




Powiem Wam, że bawiłam się świetnie tworząc ten kolaż, ale jeszcze lepiej oglądając i dorabiając "historię" do Waszych!
Szczerze i poważnie: jestem pod wrażeniem Waszego talentu, widzenia świata, umiejętności komponowania różnych rzeczy ze sobą, wyszukiwania ich i mnóstwa innych rzeczy.
Jeden z Waszych kolaży mam teraz na tapecie telefonu, zgadnijcie który :)
 
Ogromnie Wam dziękuję za zabawę! Serce się raduje :)

W tygodniu ogłoszę następną. Tym razem będzie nagroda, ale nie ja będę decydować o tym, kto na nią zasłuży :)


Pucio! ;D
Wasza fu

*I*
V




3 komentarze

  1. fucking close to water :D:D:D
    kurcze, ja tez jestem pod wrazeniem! i nawet nigdzie wasow nie bylo, no, no.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystkie są genialne hehe :) ja się już na kolejny szykuję sasasa ;P a na telefonie masz Marysiową tapetę :p tak obstawiam hihi :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też obstawiam, że Cię ujęłam tym Cadillakiem Eldorado - to kultowa bryka :)
    Też bym się z nim nie dogadała, ale jak zobaczyłam, jego tenisową marynarkę i to, że ma kapelusz, który dla żartu mogę mu pomalować na różowo, to sama widzisz. Do sztybletów, które na funindesigne mu stworzyłam koniecznie BRYCZESY, ale takich nie znalazłam. Lubię jak facet do pełnej elegancji ma różową koszulę, albo inną, kolorową niecodzienną :)
    No i ja zawsze zaglądam do Ciebie z doskoku - to TY masz dla mnie niespodziankę!
    MODA mnie korci, kusi, inspiruje - to sama widzisz (nie mówi o której mój kolaż do Ciebie przyszedł, bo mój M. nie wie - hahahaha)
    ALE!!!
    Te wnętrza są REWELACYJNE, świeże, fajne, najlepsze jest to, że ja takich nie widzę w magazynach. Takich nieoczywistych. Piwo u Ciebie i Vader, PODUCHA, lampka u Weroniki i plakat u Lasche - no nie mam słów... :))))))))))

    p.s. dziękuję za rewelacyjną zabawę!!!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz. Każdy komentarz jest mądry i potrzebny! Kocham komentarze!!! ;D

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Instagram