Kablujmy!
środa, 3 kwietnia 2013
Prąd. Prąd jest strasznie ważny, wiecie?
Ale nie taki, że na widok nowych bucików jakby nas poraziło, nie. Ten prawdziwy, co siedzi gdzieś w ścianie i ostatnio miałam nawet okazję obserwować jego poszukiwania na wielką skalę ;)
Co ja się tak głupkowato uśmiecham, to nie było zabawne...
Te przeboje pod znakiem 220 V zainspirowały mnie do tego, żeby poszukać lamp i dekoracji, w których główną rolę grają kable.
Kable, sznury, już dawno przestały być jedynie złem koniecznym, jeśli chodzi o oświetlenie i zaczęły spełniać rolę ozdobną. Abażury i inne klosze muszą się czuć wielce zagrożone.
Kable mogą być dobrane do koloru czy stylu naszych lamp na tip-top, mogą być dla nich kontrastem. Możemy je ciekawie wyeksponować na ścianach, sufitach, belkach, specjalnych podpórkach czy hakach tak, żeby tworzyły dekoracje same w sobie, z nieco industrialnym pazurkiem.
Jeśli w XXI wieku bieliznę dumnie nosimy na wierzchu, to kable są taką oświetleniową bielizną, imho ;)))
Bardzo mi się to okablowanie podoba! Niemal w każdym wydaniu.
Zatem będę kablować na potęgę, o ja bezwstydna ;)))
Pucio!
;D
Wasza
fu
*I*
V
no ja też bezwstydnie jestem w nich zakochana :) w tych kablach :) pierwszy raz je widziałam na Łódź Festival Desing :) a te z szudełkowym małym, niebieskim abażurkiem są najbardziej urocze hihi :)
OdpowiedzUsuńSą fajnym połączeniem motywów industrialnych i romantycznych :)
Usuńniektóre pomysły całkiem fajne ale chyba jednak wole mieć kable schowane :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na konkurs http://myszowenowinki.blogspot.com/2013/04/konkurs-velvet-i-myszowe-nowinki.html :)
Oświetlenie to wielki temat :)
UsuńI dobrze, bo każdy znajdzie w nim coś dla siebie!
Dzięki za zaproszenie :)
Takie ozdobne, kolorowe fajne.
OdpowiedzUsuńGorzej jak się ma takie jak my w domu. Straszne to jest że się szwedy przez tyle lat nie nauczyły że kable i rury można "schować":)))
Czasem takie przeszkody da się świetnie przekuć na zalety.
UsuńMalowane rury bywają urocze!
marzę o takiej,nawet znalazłam takie kable w oplocie-ale nie mam pojęcia jak to "ugryźć" elektrycznie
OdpowiedzUsuńWiele lamp ma jeden kabel z prądem, a ten ozdobny jest tylko ozdobnym właśnie, częścią lampy jest po prostu :)
UsuńMam taki czerwony kabelek z Cablepower. Prezentuje się bardzo ładnie w białej kuchni. Szczerze polecam CP, bo cena przystępna i wykonanie solidne.
OdpowiedzUsuńO, dzięki za info z życia wzięte.
UsuńBo ich ofertę przejrzałam z przyjemnością, tylko nie wiedziałam, jak to się ma do codziennego użytkowania :)
mi się to kablowanie bezwstydne bardzo podoba :) nawet mam nad głową dwie białe lampy na czarnych kablach powieszone :)) ale gołe żarówy też bardzo mi się podobają, tyle, że mój sznowny M. twierdzi, że to brzydkoooo nie dokończone takie, buuuuu :))))
OdpowiedzUsuńMoże to kwestia żarów? :)
UsuńJakąś bardziej ozdobną kupić, wielką. To w zasadzie nie żarówy, tylko klosze...
Sama mam i uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńI dobrze Ci tak! ;)
Usuńzarąbiste! hmmm, a jak by taki zwykły maznąć farbką??? kolorowo by się zrobiło, ale czy by zadziałało?
OdpowiedzUsuńjak nie spróbuję to nie będę widzieć... ale to po urlopie ;)
super inspiracje!
Ale zwykły z tworzywa czy tekstylny?
UsuńBo tego drugiego bym się bała traktować farbą :)
Cudnego urlopu życzę: odpoczynku i przygód w Twoich ulubionych proporcjach! :)))
u nas kable wiją się wszędzie :) Jest i lampa samoróbka i kabel pędzący po ścianie. Nie dziwię się, że chce Ci się kablować :)
OdpowiedzUsuńI pięknie to wygląda! Lubię Twoje postrzeganie i komponowanie kolorów!
Usuńjeeeej a jakby codziennie za pomocą kabla napisac liścik
OdpowiedzUsuń-kocham
-buzi
- kup buraki :P
:DDD
UsuńKup buraki takie długie, ale da się kształt buraka zrobić! ;D
Genialne !! Bardzo kuszące propozycje
OdpowiedzUsuńWłaśnie z coraz większą parą przymierzam się do remontu sralonu naszego i kabel będzie co najmniej jeden! ;)
Usuńaaaaaaa! boskie te lampy! full energii w tym poście Fu:) zaczarowałaś mój dzień:) uwielbiam takie sznury, kable i lampy:) no co tu więcej mówić;)
OdpowiedzUsuńEnergii i światła, tak potrzebnych tej wiosny ;)))
UsuńZnajomi maja w kazdym pokoju juz od roku takie kable, mowia na nie: lampy dizajnerskie :D
OdpowiedzUsuńLubie i te ich i te Twoje!
Hahaha ;D
UsuńKolorowe sa fajne, i szlag nie trafia jak na widok tych czarnych, obrosnietych kurzem, wszedobylskich.
OdpowiedzUsuńBędę bronić czarnych, o ile są w fajnym towarzystwie.
UsuńNo a kurz trza usuwać i to piszę ja, leniwiec sprzątający ;D
Powiem szczerze,że zakochałam się!Cudne aranżacje i możliwości:))Tylko cena tych kolorowych kabli obłędna,przynajmniej ja natrafiałam na drogie.Masz może jakieś polecone, tanie źródło?:)))
OdpowiedzUsuńSprawdzałaś ofertę CablePower?
UsuńEw. po prostu sklep elektryczny lub Allegro ;)
Takie proste i banalne a jakie cudne!
OdpowiedzUsuńWłaśnie takie rzeczy lubię. Mam nadzieję, że nie tylko ja :)))
Usuńhaha tylko Ty mogłaś tak to napisać! Hahaha super! Uwielbiuję!
OdpowiedzUsuń;D
UsuńTy byś mogła za elektrownię robić z Twoją energią. Prąd by w kablach 24 godziny na dobę płynął ;D
;))dobrze widzieć profizorkę...;)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! Aby dodać więcej charakteru do wnętrz dałbym jeszcze jakis interesujący koc lub pled
OdpowiedzUsuń