Mam kilka nałogów, nie powiem, nie powiem. Niepotrzebne mi następne, ale ten się przypałętał, pomimo tego.
Nałogowo kupuję skorupy. Czasem nawet nie kupię, wystarczy mi wyszukiwanie i piszczenie, że cudne.
Nałogowo kupuję książki (czytam też, bez obaw). Od 2 dni jestem posiadaczką Kindle'a, ale to raczej niczego nie zmieni: papierowy, pachnący drukarnią egzemplarz jest nie do zastąpienia.
Nałogowo kolekcjonuję szaliki, chusty i inne "szmaticzki" (prawa autorskie do nazwy posiada M.) na szyję.
Nałogowo oglądam The Simpsons - nie mogę się oprzeć urokowi Homera ;D

A teraz jeszcze to. Kilka miesięcy temu myślałam, że mam taką fazę po prostu i że ona przejdzie, jak poprzednie, po czym przerzucę się na coś innego.
Nie przeszła i... mogłabym się żywić samymi rzodkiewkami!

Nałogowo jem rzodkiewki. Są pyszne, ich różne odmiany potrafią się między sobą subtelnie różnić i właśnie ta subtelność przy ich zwyczajowej pikantności jest zachwycająca.
I zachwycający jest ich wygląd. Są piękniejsze, niż pomidory!!! ;D

Chyba zrobię tort rzodkiewkowy...
;D
I korale!








***
























Dlaczego ja tak mało o rzodkiewce piszę???!!! ;)


 
D'OH!
Wasza fu  ;D

*I*
v
 




10 komentarzy

  1. no i teraz muszę iść na targ po te rzodkiewy, obowiązkowo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kupiłam dwa pęczki: jeden takich normalnych, czerwonych bez białego prawie i drugi takich podłużnych biało-różowych :)
      No i Romana kupiłam!

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Czemu nie, prawda? :)
      Ha, może na choince zawieszę rzodkiewki???

      Usuń
  3. ulala... a patrzac na zdjecie w miniaturce bylam pewna ze zaczełas malować porcelane ;))) Ale dobra rzodkiewka nie jest zla... nigdy nie myslalam, czy piekniejsza od pomidora...hmm.. Ale Ty inspirujesz Fu!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale Ty masz nosa!
      W tym tygodniu kupiłam 3 flamastry do malowania na szkle i porcelanie. Podejrzanie tanie były i tylko czarny, granatowy i żółty zostały, no ale zobaczymy.

      Jak nie wyjdzie nic dobrego z tego mojego mazania po filiżankach, to zjem sobie rzodkiewkę! ;D

      Usuń
    2. Super! Czekam z niecierpliwością na efekty maziania ;)

      Usuń
    3. Na razie jak zamykam oczy, to widzę wzorki... ;D

      Usuń
  4. Ach Ty! Uwielbiam Twoje nałogi - łącznie z rzodkiewką!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na przełomie wiosny i lata pewnie nałogowo zacznę marzyć o śniegu...
      Dlaczego zawsze wszystko na odwrót? ;D

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz. Każdy komentarz jest mądry i potrzebny! Kocham komentarze!!! ;D

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Instagram