Niech Was tytuł nie zmyli, on jest swobodną interpretacją, inspiracją czy tam wariacją, nieważne ;)
Chodzi o porcelanę, więc to nie żarty!

Lubię porcelanowe cuda i się tego nie wstydzę. 

Większość z tej porcelany, która mi się naprawdę, naprawdę podoba, oglądam "przez szybę", bo albo to starocie osiągające kolosalne ceny, albo to rękodzieło, osiągające kolosalne ceny.
Czasem coś upoluję, czasem mam urodziny 15 razy w roku i na coś wysupłam, bo nie mogę wytrzymać i jakoś tak obrastam w te piękności powoli.

I znowu mam ochotę obrosnąć! ;D
Toczący się kamień nie porasta mchem, ale porcelaną chyba może, jak myślicie?

Tym razem minimalistyczne rękodzieło z Danii w wykonaniu Malene Helbak.
Jej nazwisko skojarzyło mi się piekielnie, ale robi rzeczy anielskie: proste, jasne, delikatne, nowoczesne. Minimalistyczne w formie, w wybranej gamie kolorów.

Ceny dość wysokie, ale nie przerażające, jeśli się uprzeć na jeden, dwa okazy.





Źródło: helbak.dk






Źródło: helbak-scherning.dk



Pozdrawiam upalnie,
Wasza fu :)

2 komentarze

  1. Może właśnie najtrudniej wymyślic rzeczy proste i piękne zarazem...? Na pewno tak!

    OdpowiedzUsuń
  2. I właśnie dlatego tak podobają mi się Twoje proste, kolorowe bransoletki! :)))
    O te:
    http://pracowniagarderoba.blogspot.com/2012/01/kolorowo.html

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz. Każdy komentarz jest mądry i potrzebny! Kocham komentarze!!! ;D

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Instagram