Napisałam niedawno, w odniesieniu do pewnego zdjęcia tak: "Kiedy znalazłam mieszkanie Zuzanny od razu wpadły mi w oko dwie rzeczy, o których pomyślałam: O! O tym trzeba napisać więcej! Jedna z tych rzeczy na razie pozostanie moją słodką tajemnicą, ale drugą Wam dziś przedstawię."


I napisałam o drukowanych poduchowych zabawkach. Dziś o tej drugiej rzeczy i chyba już łatwo się domyślić, że chodzi o pewną ikonę designu, czyli wieszak HANG IT ALL zaprojektowany przez  Eamesów w 1953 roku.
Czy postarzał się choć odrobinę? Nie. Czy zaczął być nieaktualny w odniesieniu do współczesnych wnętrz? Nie. Czy chcielibyście taki mieć? Ja bardzo :)

Bardzo nowoczesna forma, a jednocześnie retro szyk, cudownie dobrane kolory (są też wersje mono), zabawne kulki i można wieszać na nim wszystko - tylko nie tak, żeby zasłoniło sam wieszak, umówmy się ;)


Nie jest to rzecz bardzo droga, ale to w końcu tylko wieszak, prawda? ;)
Nie rozumiem absolutnie, dlaczego ludzie kupują jego jawne podróbki (tiaaaaa, "projekty inspirowane", uwielbiam ten eufemizm), skoro oryginalny można kupić za niewiele więcej, np. używany.
Nie mam tyle na wieszak, nie w tej chwili. To kupuję podróbkę? Nie. Zbieram, oszczędzam, czekam, tęsknię i marzę, ale jestem dzielna, bo chcę mieć TO, a nie TEGO cień!
Nie wstydzę się, że mnie nie stać, ale wstydzę się dawać zarabiać złodziejom. Nie, nie i jeszcze raz nie. Najwyżej nigdy nie będę tego mieć i na szczęście nie będzie to koniec świata.
Jak najbardziej rozumiem ideę inspirowania się czymś znanym, czymś, co nam się bardzo podoba. Ale inspiracja nie równa się powtórzeniu kropka w kropkę oryginalnego projektu.

Uhm, po takim manifeście pozostaje mi już tylko nacieszenie ócz zdjęciami wieszaka w pięknych aranżacjach ;)





 


Jak dla mnie rzecz zdecydowanie za fajna, by jej "występowanie" ograniczyć tylko do przedpokoju :)
Wieszaczku, gdy już będziesz mój, zawiśniesz w salonie!



2 komentarze

  1. Projekty Eamesów absolutnie się nie starzeją - chętnie widziałabym ten wieszak u siebie. Zresztą nie tylko wieszak :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dość, że się nie starzeją, to jeszcze często-gęsto wchodzą wręcz w część spadku!
      Sama nie wiem, czy wolałabym taki wieszak prosto ze sklepu czy vintage...

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz. Każdy komentarz jest mądry i potrzebny! Kocham komentarze!!! ;D

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Instagram