Mam następną świeżą porcję inspiracji wnętrzarskich z szafką Ikea PS. Wciąż nie mogę się nacieszyć tym niechcącym się skończyć cyklem, bo naprawdę lubię ten mebel :)
Jeśli to robi się nudne, to wspaniale odzwierciedla to, że jestem nudziarą i jak się na dodatek na coś uprę...
;D

Niedawno KasiaNaRozdrożach wyraziła zdziwienie, że większość zdjęć prezentuje białą szafkę na tle białych ścian. I o co w tym chodzi?
Nie obiecywałam jednak poprawy, wręcz przeciwnie: znowu znalazłam zdjęcia z takim zestawieniem.
I chyba dość dobrze udowadniają one, że biel bieli nierówna i białe na białym wcale nie musi zginąć.

  


 

 

 

 

 

 

 

 

   
 

2 komentarze

  1. Hmmm....
    Nie chcę być niegrzeczna, ale to wygląda na jakąś fobię. No, ale kto ich nie ma?:)

    Też mi ta szafka chodzi po głowie, a dokładnie trzy. Przedpokój czeka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ładnie mi się dostało! ;)
      Tak, ta szafka to mój bzik od zawsze. I jedna wygląda dla mnie mniej atrakcyjnie, niż dwie. Ty idziesz na całość z trzema, i lick it! ;D
      Zmartwię Cię, jak za jakiś czas wrzucę na bloga kolejne inspiracje z tym meblem? No po prostu muszę ;)

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz. Każdy komentarz jest mądry i potrzebny! Kocham komentarze!!! ;D

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Instagram