Mój jest ten kawałek (żółtej) podłogi
środa, 1 lutego 2012Czy żółta podłoga to dobry pomysł dla owadofobki? Bo żółty przyciąga owady (których nie na wi dzę!), a ja się zakochałam w żółtych podłogach. No dobra, aż tak to nie, bo wybrałabym jednak prędzej białą albo miętową, jeśli chodzi o malowane drewno. Stemplowaną albo zdobioną przez szablon dodatkowo...
Znalazłam jednak tak śliczne wnętrza z żółtymi podłogami, że musiałam Wam pokazać!
Może dla fanów żółtego koloru, którzy jednak nie "widzą" całej podłogi w tym kolorze dobry będzie choć taki piękny dywan?
Dla odważniejszych trochę żółtego, niezbyt nachalnego odcienia, trochę bieli lub szarości...
Dla jeszcze bardziej zdecydowanych na żółtą podłogę: wzory z przewagą tego koloru. To już nie są podłogi dla chcących schować się w kąciku :)
my-juli.blogspot.com
Po prostu się ślinię na widok tych schodów, aaaargh!, i na widok poniższy:
Taką podłogę można sobie zrobić samemu. Wystarczy kliknąć w link :)
Zresztą prawie każdą z tych, które tu pokazuję. Wystarczy chcieć!
A na koniec total-żółtko na podłodze. Dla tych, którzy są święcie przekonani, że to kolor dla nich, że zrobi im wiosenny nastrój w mieszkaniu czy domu. Że sobie z nim poradzą na codzień.
Piękne :)
Która Wam się najbardziej podoba? :)
taka z pierwszej fotki jest chyba pod moimi panelami - upewnię się jak je zerwę :)
OdpowiedzUsuńHm...
UsuńAle będziesz je zrywać tylko po to, żeby się upewnić? ;D
nie, są do wymiany, a kawałek podłogi jest tam, gdzie próg być powinien :)
OdpowiedzUsuńŻartowałam, domyślam się, że tak z nudów to się podłogi nie zrywa i nie funduje się sobie samemu drogi przez remont ;)
UsuńAle zdjęcie zrobisz?
hmmm...powinnam :), jak się wprowadzaliśmy szwagier nam film zrobił, ale go nam nie dał :)
Usuń