Sweet dreams
niedziela, 14 grudnia 2014
Same słodycze w tym wpisie, więc jeśli ktoś na diecie…
;)
Ale dla mnie słowo „słodycze” ma bardzo szerokie znaczenie. To nie tylko torty, czekolada i lizaki!
Np. nasze koty to najlepsze słodycze, jakie znam. No bo są słodkie, kochane i mrrrrr rozkoszne ;)
Porcelana to też słodycze, od których robi mi się gorąco w brzuchu!
Oczywiście nie każda, co zawsze podkreślam.
Ale Marimekko zdecydowanie!
Pożądam prawie każdego wzoru, każdego egzemplarza, nastawiam uszy jak zając na samo słowo na M. Jak Marimekko i jak Miłość. Moja. Do porcelany.
Podczas berlińskich wędrówek – może już to ktoś wyczytał –
zupełnie niechcący (przysięgam!) trafiłam na sklep Marimekko tuż obok restauracji,
w której dostaliśmy jeden z lepszych posiłków, jakie kiedykolwiek jadłam.
Miałam więc ucztę po uczcie, a właściwie deser po uczcie:
porcelana po wietnamskiej rozpuście na talerzu…
Poznajcie mój nowy Marimekkowy kubasek i jego siostrę,
łyżeczkę ;)
Może jestem zmanierowana, ale kawa z pięknej porcelany
smakuje mi o niebo lepiej, niż z pierwszego lepszego kubka z reklamą firmy
budowlanej :D
Takie przyjemności mają jeden „haczyk” – zawsze się chce ich
więcej!
Ale ponieważ nie mogę na razie oddać się szaleństwu zakupów
w świecie wymarzonej porcelany, postanowiłam chociaż na słodko dogodzić żołądkowi.
Pudding z nasion chia
na mleku kokosowym z wanilią, polany konfiturą z persymony z odrobiną
korzennych przypraw…
Brzmi, co? ;D
A jak smakuje!!!
Przepis znalazłam TU.
Nie podaję przepisu tutaj, żeby nie wyglądał na mój własny.Nie zmodyfikowałam go też o choćby jeden składnik czy metodę.
Trzymałam się go kropka w kropkę, bo pierwszy raz robiłam
taki pudding. Roboty niewiele i wszystko się udało, więc bardzo bardzo polecam
:)
Hmmmm, tak myślę, że na takie akurat słodycze można sobie
pozwolić przed świątecznym obżarstwem? ;)))
Oj,Słodziutka...przesadziłaś. Brak takiego okazu porcelanki zniosę, ale braku w mej spiżarni takich ziarenek i owocu kuszącego...):
OdpowiedzUsuńno kubasek z lyzeczka zawodowy,przy okazji wypatrzylam fajna deske hihi
OdpowiedzUsuńmożna można :D
OdpowiedzUsuńFunito, wygrałaś u mnie konkurs, proszę o maila z adresem :)
OdpowiedzUsuńPycha, a jaki kubek apetyczny :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSzalona Kobieto, wszystkiego dobrego na nowy rok :) Niech twoja energia i optymizm Cię nie opuszczają. I jeszcze troszkę egoistycznie życzę Ci czasu i weny do częstych wpisów :)))
OdpowiedzUsuńpozdrowionka
Hop Hoooop!?
OdpowiedzUsuńmmm pudding wygląda interesująco, chyba go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńAle kubek! Kawa za kawą byłaby pita z czegoś takiego!
OdpowiedzUsuńWszystko wygląda smakowicie. Skąd Taki ładny kubek??
OdpowiedzUsuńHej, Kochana! Jesteś tam po drugiej stronie monitora? Wszystko ok? Dawno Cię tu nie było, brakuje mi Twojej ciepłej osoby i Twoich radosnych, czasem zwariowanych wpisów ;) Daj chociaż znać, że żyjesz, że nie porzuciłaś blogowania na amen (bo nie porzuciłaś, prawda? :D)
OdpowiedzUsuńŚciskam, Bejbe!
Kubek i łyżeczka niczego sobie. świetny serwis foto.
OdpowiedzUsuńPiękny kubek!
OdpowiedzUsuńO! Coś się zadziało! Funito daj znać co u Ciebie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Ania
Funia! Jak tu u ciebie geometrycznie! Poza tym wisisz nam tu lekko liczac pincet wpisow, wiec chyzo, chyzo!
OdpowiedzUsuńJej! Jak mnie tu dawno nie było!
OdpowiedzUsuńCuda cudeńka u Ciebie Fu :)
Funita wyswietla mi sie ze jest Twoj nowy post a nie moge go znalesc........
OdpowiedzUsuń