Potrzeba mi energii

Nawet kopem w 4 litery bym nie pogardziła, jeśli pomógłby mi w odzyskaniu werwy po urlopie ;) I w przezwyciężeniu tęsknoty za latem, za wakacjami i za górami.

Góry o tej porze roku są jeszcze zielone. Gdzieniegdzie tylko pojawiają się typowo jesienne żółte, pomarańczowe czy czerwone akcenty.

Zieleń daje nadzieję, pozwala odpocząć, odciąć się od wszystkiego, co przyziemne i do bólu codzienne. 

Ale to czerwień daje motywację i powoduje, że śmigamy w pracy od zadania do zadania z uśmiechem na ustach ;)
Jednym ten kolor kojarzy się z zakazem, z czerwonym światłem, ze znakiem STOP! Innym z romantycznymi uniesieniami albo po prostu z seksem. Jeszcze u innych powoduje apetyt na owoce ;)

A mnie się czerwień kojarzy z czystą, żywą energią. Z krwią. Nie tak dosłownie, ale z tym, że dokąd w żyłach płynie mi czerwień, dotąd mam ochotę i siłę jeszcze coś robić :)
Stal niech sobie płynie w żyłach rycerzy, a błękit w krwioobiegach ich wybranek uwięzionych w wysokich wieżach.


Zdecydowanie potrzebuję teraz czerwonych akcentów w swoim otoczeniu. Zresztą, bardzo lubię czerwień :)


Gimmie some red! Gimmie some energy!

 Źródło: westwing



Wszystkie te piękności można znaleźć w Westwing :-)


Na przykład japońskie, wzorzyste miseczki...



wygodne czerwone krzesła...



etniczne, ręcznie robione kosze...



orientalne pufy...



i czerwone szkło, z którego da się i pić i nim dekorować :-)



Ha, już poczułam przypływ energii, a Wy?

Może to dlatego, że już tylko 2 dni i weekend?! Hahahahaha :D






podpis photo podpis_zps20d4de9e.png




12 komentarzy

  1. ano! :) poczułam oj poczułam :D
    a ja mam czerwony wazon butelkowy na parapecie :)
    buziam fu ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czerwone szklane dekoracje na parapecie, w różnym świetle, to żywy obraz :)))
      Buziam, Sis :)))

      Usuń
    2. funitko zapraszam Cię serdecznie na moje pierwsze urodzinowe candy :)

      Usuń
    3. Dzięki :) Z przyjemnością skorzystałam z zaproszenia! O książkę zawsze warto grać :*

      Usuń
  2. Piękne te miseczki! Spożywanie z takich porannego musli, od razu spędza sen z powiek
    i energia w człowieka wstępuje :)
    Pozdrawiam Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O właśnie, złapałaś moją myśl w lot :)))
      Uściski
      też Marta :)

      Usuń
  3. Mnie jakoś od dawna czerwony we wnętrzach już nie jara ;) Sama nie wiem czemu, bo ubrania lubie :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hihihihi, a u mnie na odwrót się porobiło ;D
      Ale na ścianach czerwonego bym nie zdzierżyła ;)

      xoxo

      Usuń
  4. Czerwony to mój ulubiony kolor ale tylko w teorii bo w czerwień się nie ubieram a i w domu mało go znajdę. Mimo wszystko lubię na niego patrzeć. Pozdrawiam i zapraszam do mnie na giveaway :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najpiękniejszy jest czerwony w wydaniu naturalnym: polne maki, truskawki na zagonku, gałąź uginająca się od czerwonych jabłuszek...
      A Twoje giveaway świetne, już się zapisałam, nanananana :D

      Usuń
  5. Dziekuje funitko za dobre słowo:)))
    KOty nas łączą :))) ….a Tówj baner skradł moje serce na amen :)) Najpiekniejszy w całej blogosferze :))
    Miłego dnia:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poczerwieniałam aż na Twoje słowa, adekwatnie do tematu tego wpisu więc ;)))
      Dzięki, Ala :)

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz. Każdy komentarz jest mądry i potrzebny! Kocham komentarze!!! ;D

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Instagram