Słit focia
piątek, 4 października 2013Początek grypy - obecny
Liczba wiercących dziury w ścianie tuż za moimi plecami - 1
Dziwna trema przed jutrzejszym wyjazdem po kicię - obecna
Liczba dni potrzebnych na dokończenie sprzątania - 10000000000000000
Wiedza na temat tego, gdzie jest aparat fotograficzny - 0
Głowa na sprężynce, jak u samochodowego pieska - obecna
no i last but not least
Marudzący Mąż - BARDZO BARDZO OBECNY...
:D
Czuję, że jeszcze jestem na placu boju, a łuk triumfalny to w dalekiej przyszłości mgliście gdzieś tam sobie majaczy. Może, bo równie dobrze mogę wrócić na tarczy ;)
Dziś przy życiu trzyma mnie kawa, aspiryna, skleroza i to zdjęcie.
Może i Wam się na coś przyda ;)))
Alain Delon z synem Anthonym (1965 r.).
Ojejciu jejciu, jakie to ładne ;D Mniamniamniam ;D
Nie mam siły na nic więcej :/ Wybaczcie...
pierwsza :D słońce kuruj się i nie przemęczaj ;*;*;* teraz najgorszy okres na przeziębienia niestety :/ buziaczki cieplutkiego weekendu z gorącą herbatką z cytrynką!
OdpowiedzUsuńDruga! Lubię srebro ;D
UsuńDziękuję, Sissi :***
Niestety jutro przed nami trasa 300 km, a w niedzielę z powrotem z kotem...
wybaczamy zmęczenie materiału to rzecz poważna:) trzymaj się! A zdjęcie rozbrajające, zawsze jak patrzę na mojego M. bawiącego się z naszym synkiem, czy go usypiającego to się wzruszam:)))
OdpowiedzUsuńNo bo nic nie może konkurować z takim widokiem :)
UsuńP. S. Lubię jeszcze widok gotujących przystojniaków, ale to nie to samo ;D
Ty weź się walnij, nie w głowę ale na kanapę. Bo jak się rozwinie cholerstwo to ani kota, ani sprzątania ani pięknego nowego salonu nie ujrzysz tylko palmy i morze od gorąca gorączki. Cmok w czółko i do łoża odmaszerować;)
OdpowiedzUsuńTo nie jest taka zła perspektywa te palmy i morze ;D
UsuńNo nie mogę się odwłokiem do góry rozłożyć, muszę po kota jechać :)
Chcę!
ładne zdjęcie zawsze się przyda, a tobie przydałby się odpoczynek !! Karolina mądrze pisze marsz do łóżka
OdpowiedzUsuńCo Wy mnie tak wyganiacie, a? ;P
UsuńMarsz do lozka!!!! Musze zaczac robic brzuszki...
OdpowiedzUsuńNie łapię związku...
Usuń;D
Nie no, cała Kasia :D
zdrówka życzę, a focia ...mmmmniami!;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńŁyżkami mam ją ochotę jeść!
a czemu to kobitę z boku ucięli, jedynie łokieć zostawiając? hę?
OdpowiedzUsuńkuruj się, zdrowiej i jedź po kotę ;)
Może miała pypcia na nosie? ;)
UsuńSenk Ju :*
Ja nie będę taka dobra jak koleżanki.. Foteczka zastępczą miła, ale to tylko WYMOWKI! Oj, bo Ci sama przyjadę ten salooon obfotografowac :)
OdpowiedzUsuńKuruj się, Kochana, no! Kissy
No wymówki zawsze są gupie :/ Wiem :)
UsuńMiałam nadzieję złapać trochę czasu w weekend, ale spędzę go poza domostwem...
Kissy kissy długopissy ;*
Boziuuu ... ja przechodziłam podobny czas ...az padłam .
OdpowiedzUsuńPowotu do formy zyczę :))) Usciski :))))
Dziękuję :) Zwłaszcza, że wiesz, o czym mówię ;)
UsuńTak mi jakoś głupio z moim marudzeniem, bo sama chciałam remontu i podobają mi się jego efekty, ale już nie wyrabiam ;)
Zdjęcie genialne, uwielbiam takie klimaty, jak dla mnie w zupełności wystarczy na osobny post :) Życzę zdrówka i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)))
UsuńI tak samo pomyślałam: to zdjęcie wystarczy!
olej to sprzątanie! choćbyś każdy zakamarek wyszorowała 100 razy szczoteczką do zębów, to ten cholerny pył i tak będzie jeszcze 2 lata wyłaził (wiem, sprawdziłam). Lepiej zaparz ziółka (sobie na ozdrowienie, mężulkowi na uspokojenie) and keep calm :)
OdpowiedzUsuńAktualnie zaparzam lipę i czarny bez - rewelacyjne na grypę z miodem, imbirem i cytryną.
UsuńDostałam te ziółka od cudownej Pani J., od której przywieźliśmy Bazylię :)
Kochana - wiem co to znaczy doskonale :) Ja w tamtym roku miałam remont , który trwał 3 miesiące , wprowadzał co dzień nowe wyzwania, zakończył się niedokończeniem i niedoróbkami a w tym wszystkim my z kotem - jednym słowem , masakra !!! Ale efekty choć z niedoróbkami i tak mnie cieszą ;)))
OdpowiedzUsuńNo i doczekać się już nie mogę tej Twojej kici :))
Kuruj się Kochana ♥
Kicia na pokładzie. Aktualnie strzeliła foszka po wizycie u weta i śpi :)
UsuńDziękuję ♥♥♥
~Piękne zdjęcie, a dziecko wygląda na dziewczynkę raczej :)
OdpowiedzUsuńCórka urodziła mu się dopiero w 1990 :)
Usuńw pierwszej chwili pomyślałam, że to Twój pomocnik do sprzątania ;)
OdpowiedzUsuńHahahahahahaha :D
UsuńNie pogardziłabym!