Smakołyki na weekend - DIY
piątek, 6 września 2013
Jaki Wam się weekend szykuje? Aktywny czy pełen zachwyconych westchnień, że życie leniuszka jest słodkie? ;)
Bo ja będę imprezować (w końcu!) i nic konstruktywnego nie zrobię. Chyba, że mnie do kuchni zagonią, to może i nie odmówię, ale jeszcze nie wiem. Zależy, co będzie do zrobienia, bo schabowych w gościach to ja tłuc nie będę. Nie po to sobie manikjur strzeliłam krwistoczerwony, c'nie? :F
Ale się uparłam, żeby zbierać (i dzielić się z Wami) inspiracje na weekendową niecodzienną aktywność. Hm, być może dla kogoś bardziej kreatywnego niż ja takie rzeczy to buły z masłem i codzienność, ale dla mnie to pomysły na odskocznię od zabiurkowej perspektywy, z jakiej widzę świat 5 dni w tygodniu po 8 godzin ;)
W ten weekend stawiam na pastele i neony. Na przekór nadchodzącej jesieni, która za chwilę wybuchnie feerią ognistych, rudych barw :)
W weekend można:
Zrobić sobie drewniane korale. Można pomalować same koraliki, można użyć kolorowych sznurków, na których zawiesimy bryłki w naturalnym wybarwieniu.
Uwielbiam!
Przemalować starą lub opatrzoną komodę. Godzina pracy, powtórzyć, odczekać i cieszyć się nowym meblem i nowym klimatem wnętrza :)
Tak, farby i makijaż czynią cuda ;D
Tak, farby i makijaż czynią cuda ;D
Tak jakoś mi w ten weekend wszelkie farbowanie i malowanie pasuje. Weekend z pędzlem w dłoni ;D
Wersja dla odważnych: przemalować ścianę na efekt ombre. Wersja dla mniej odważnych (i bez trzymania pędzla): zafarbować zasłonki.
No dobrze, ale ile w weekend można malować. Zatruć się tą farbą w końcu można, więc dość!
Zima nadchodzi, więc w weekend można zrobić sobie na drutach gruby, mięsisty, ciepły i miękki szal albo komin. Taki, który składa się z kilku warstw, albo taki, który można na szyi zamotać w kilku warstwach.
♥ ♥ ♥
1, 2
Też macie dość tandetnego zalewu identycznych okładek zeszytów i notesów?
W weekend można pięknie obłożyć książki szkolne (i nie tylko), nasze i naszych pociech bruliony, zeszyty, notatniki. Niech będą inne i coś o nas mówią :)
Bardzo ładny może być ten nadchodzący weekend, nie sądzicie? ;)
Buziaki i trzymajcie po 17.00 kciuki za to, żeby PKP nie zastrajkowało. A co, na imprezę się samochodem nie jeździ! ;D
Przygoda, przygoda!
ojojoj Ty widze nie bedziesz sie w weekend nudzila haaa,ta pofarbowana firana ,calkiem fajnie sie prezentuje,hmmmmmmciekawie ,ja w ten weekend nie maluje nie mowy,bede sie byczyc,stroic ,lazic po miescie ,leniuchowac na lonie natury i obzerac :P
OdpowiedzUsuńispiracje bardzo fajne:P
To znaczy, że robiłaś w weekend najlepsze rzeczy, jakie się tylko da! ;D
Usuństawiam na korale i imprezowanie:) no i krwisto czerwone paznokcie tez:)))udanego weekendu!
OdpowiedzUsuńDwa czerwone paznokcie załatwiłam sobie od razu przy zdejmowaniu folii z zakrętki Jacka Danielsa!!! ;D
Usuńte korale to za mną chodzą! i ta ombre ściana mnie powaliła!
OdpowiedzUsuńA mnie powalił Twój przecudny abażur! No chodzi teraz za mną :)
Usuńo losie! a ja zostałam dzisiaj weekendową słomianą wdową i zamiast imprezować, leniuchuje na kanapie. Koniecznie muszę jutro gdzieś wyskoczyć, byle nie trzeba było tłuc kotletów ;) przygoda, przygoda...
OdpowiedzUsuńp.s. w akcie rozpaczy chyba sobie dzisiaj jakiś zeszyt ładnie obłożę ;)
Poka zeszyta! ;D
UsuńCudne te kolory.
OdpowiedzUsuńA kiedyś myślałam, że pastele to dla mnie za mdłe...
UsuńJakże się myliłam :)))
przygoda przygoda każdej chwili szkoda :) widzę że ombre na topie :) fajnie to wygląda. i te pastelowe kolory korali cudo! ja sobie kubek dzisiaj fajny strzeliłam bo od poniedziałku nowa praca czeka :) imprezuj ile wlezie
OdpowiedzUsuńGratuluję nowej pracy!!! I muszę zobaczyć ten Twój kubasek :)
Usuńw takim razie muszę kupić drugi i mu strzelić focisze :)
UsuńNadchodzący weekend zapowida się bardzo kreatywnie, a po Twoich inspiracjach dopisałam jeszcze kilka rzeczy do zrobienia. Jak się ze wszystkim wyrobię to się pochwalę. Miłego weekendu :)
OdpowiedzUsuńOooo, no Ty byś akurat mogła robić za przykład, typ idealny, osoby kreatywnej!
UsuńI właśnie sobie o czymś przypomniałam... nie bij!
Zaraz @ skrobnę!
U mnie będzie weekend w kuchni ;)
OdpowiedzUsuńPoza tym przecież odpoczywam przed urlopem!
Jeszcze stół sklecę (wreszcie!) i tez coś moze pomaluję, jeśli mnie najdzie :) Przynajmniej paznokcie.
Udanego weekendu i dzięki za inspiracje
K
Stół genialny, już widziałam! Cudne dechy i koziołki - marzenie :)))
UsuńPasteli stopniowo się pozbywam na czas jesieni, ale muszę przyznać, że coraz bardziej mi się podobają mebelki częściowo pomalowane kolorową farbą.
OdpowiedzUsuńŻyczę przyjemności nie tylko na weekend :)
marta
Dziękuję i wzajemnie i jeszcze pięknej i ciepłej jesieni życzę :)
Usuńja tez jestem zwolennikiem mebli pomalowanych tak..nie do końca:))
OdpowiedzUsuńbuziak
Mają coś w sobie takie meble. Ten błysk drewna i dobrze dobrane do niego kolory.
UsuńAch :)