Mieszkam w wysokiej wieży
czwartek, 29 sierpnia 2013
"Mieszkam w wysokiej wieży otoczonej fosą
Mam parasol, który chroni mnie przed nocą"
Mam parasol, który chroni mnie przed nocą"
(Sztywny Pal Azji Wieża Radości, Wieża Samotności)
W takiej wysokiej, samotnej wieży to chyba bym mieszkać nie chciała.
Ale dzięki nieocenionej Bei z Burzy Inspiracji wiem już, jaki bym chciała letni domek, a on ma wieżyczkę. I że bym chciała, żeby lato trwało co najmniej 6 miesięcy w roku ;)
Dzięki, Beuśka, za prześliczną inspirację! :***
Na szwedzkim wybrzeżu (ekhem, 3 razy napisałam wybrzeże z bykiem :DDD), w Korslid, stała sobie zaniedbana stodoła. Stała i aż się pewnie prosiła, żeby ją albo zburzyć i nie psuć krajobrazu, albo, żeby coś z niej pięknego jednak wydobyć.
Dobrze, że trafiła na zwolenników tego drugiego podejścia!
Oto, czego dokonali pisarz, ogrodniczka i ich rodzina...
Drewno (w tym przepiękne stare belki cudownie wyeksponowane w otwartych wnętrzach oraz drewniane sufity), cegła, biel. Czy można marzyć o lepszej bazie?
Klimaty rustykalne, ale bez przesady, bez falbaniastych zakrętasów i haftowanych wygibasów ;) To raczej oszczędne korzystanie ze stylistyki wiejskiej, żadnego przerysowania i udawania.
Samodzielnie odnawiane meble, trochę podkreślających niektóre punkty domku grafik, niezbyt okazała ale śliczna kolekcja ceramiki i szkła retro.
I te cudowne, przykuwające wzrok krzesła pomalowane na energetyczną, żywą czerwień.
I ta prosta, nowoczesna kuchnia (meble).
I ten całokształt na zewnątrz i w środku...
Ach :)
W domu znalazły się nie tylko pomieszczenia do odpoczynku, ale i do pracy (pracownia).
Ale to nieważne ;D
Ważne jest to, że ta piękność stoi i nad wodą i blisko gór, że z wieży słychać milczenie, yyyyy... pardą, meczenie owiec. Że można kajakować, łazikować, albo nie robić nic, bo swoje zrobiło się już przy renowacji stodoły :)
Bardzo dużo informacji o tym, co i jak w tym domu powstało, znajdziecie tu:
Dla mnie jednak najistotniejsze jest piękno i klimat tego miejsca, więc oszczędzę Wam informacji, skąd są podłogowe deski czy gdzie znajduje się wc ;)))
P. S. Nie znam szwedzkiego, ale od czego jest translator!
Lato, wróć!!! :(
Źródło informacji i zdjęć:
Powiem szczerze z zewnątrz nie byłam zachwycona, ale po obejrzeniu zdjęć środka domu to już zupełnie co innego :-) w takim letnim domu naprawdę można wypocząć, "nie walczyć już z nikim, nie walczyć już o nic" :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jak tak teraz patrzę na ten domek, to ciągle mam wrażenie, że w wieżyczce jest dzwonnica i zaraz z domku wyjedzie konny wóz strażacki ;)))
UsuńO, o to! Po to są letnie domki :)
ładne wnętrze
OdpowiedzUsuńZawsze marzyłam o domu w wieży Muminków...
OdpowiedzUsuńWilkowi zbuduj chociaż :)))
Usuńz zewnątrz jakoś nie zachwyca, ale wnętrze...ach i och!:)
OdpowiedzUsuńWidzę, że zewnętrze rodzi pewne kontrowersje :)))
Usuńzielona okolica piękna, budynek tak sam w sobie jakoś średnio:)) ale za to wnętrze----- to jets to :))
OdpowiedzUsuńbuziak
Ale jesteście zgodne, co do bryły domku! ;D
Usuń:*
No, tych stodół, kościółków, starych szkół to trochę jest. Ludzie kupują takie stare rudery za bezcen i remontują. Rewelacyjnie to wygląda. Rowerem można po domu jeździć:)
OdpowiedzUsuńI pizzę po różnych kątach tym rowerem rozwozić ;D
UsuńKarolina, czy to prawda, że w Szwecji tak dużo domków jest pomalowanych na tą charakterystyczną czerwień, bo to najtańsza farba po prostu (znaczy barwnik)???
Świetny pomysł, stara stodoła się cieszy, że już zawalenie nie grozi i teraz jest uroczym, zachwycającym domkiem
OdpowiedzUsuńPrzez Ciebie widzę teraz stodołę podskakującą radośnie na swych grubiutkich nóżkach ;D
Usuńchyba się rozpłaczę bo to chyba miejsce z moich snów i marzeń
OdpowiedzUsuńAle ze szczęścia się rozpłaczesz, tak? ;)
Usuńze szczęścia i zazdrości ;p hhehe
UsuńTo ja razem z Tobą! ;D
UsuńTak mógłby wygladac mój dom:). Funitko :***
OdpowiedzUsuńNie bez powodu go wyszperałaś i opisałaś u siebie :)
UsuńPiękny dom też chce taki :)
OdpowiedzUsuńPrzerobienie starego budynku na nowy dom to świetny pomysł. Efekt jest zawsze niesamowity.
OdpowiedzUsuń