Naprawdę Dobry Wieczór
niedziela, 3 marca 2013
Jestem dziś tylko na chwilkę, bo Wam i sobie coś obiecałam.
A mianowicie, że jeszcze raz w tym tygodniu pojawi się wpis biżuteryjny. I dziś taki specjalny, od serca, choć gadać za dużo nie zamierzam ;)
Zobaczyłam, zakochałam się, mam! Brzmi jak veni vidi vici co? ;)
Cieszę się, że nie jestem już w głupim dołku finansowym i mogę sobie od czasu do czasu sprawić przyjemność. A biżuterią Dominiki z Pracowni Garderoba zachwycam się od dawna.
Tym razem tak idealnie trafiła w mój gust, że musiałam się skusić!
I dwie śliczne, delikatne, cienkie bransoletki z kamyków i srebra są moje. Dodatkowo Domnika dołożyła do przesyłki pasujący do nich wisiorek na rzemyku. Cudo!
Dzięki, Dominisiuuuuuuuuuuu :D
:*
Oto te subtelne piękności.
Nie chciałam ich fotografować w towarzystwie jakiejś martwej natury ;) czy innej kompozycji, żeby tylko i wyłącznie ich piękno przemówiło.
Nie chcę zgubić ich urody w otoczeniu innych świecideł, a musicie wiedzieć, że bransoletki uwielbiam. Zawsze noszę kilka na przegubie lewej ręki. Te od Dominiki będą jednak zdobić drugą łapkę ;)
Mój ulubiony zestaw na lewą rękę na zdjęciach poniżej.
Pisałam Wam na samym początku blogowania, ale wtedy nikt do mnie nie zaglądał :), że kocham ręcznie robione koraliki typu lampwork.
Małe dzieła sztuki.
Otóż mam kilka takich, to nie jest tylko uwielbienie na odległość ;)
Wszystkie, poza jednym "fabrycznym", zrobiła nasza rodaczka, Magdalen Ruiz czyli MruMruGlas.
A bransoletkę z lazurytu i żółtej czaszki z howlitu zrobiłam sama :)
Miłego wieczoru Wam życzę :)
Pucio!
;D
Wasza
fu
*I*
V
aaaaaaaaa jakie cuda!!!!!!!!!:)))
OdpowiedzUsuńuwielbiam wszystko co robi ta dziewucha:))))
nasza kochana! :))))
Fu wpadaj na candy:) buziaki:*
Zaro biegnę do Cię, bo znowu mam zaległości.
UsuńNieładnie :)
Piękne! Zazdraszczam:)))
OdpowiedzUsuńWłaściwie to napisałaś, że mam dobry gust, prawda? ;D
UsuńCudeńka!
OdpowiedzUsuńMaj preszys ;)
Usuńahhh wzdychałam do nich! Super, że sobie kupiłaś :) Bardzo dobrze.
OdpowiedzUsuńPrzecież to w końcu wiosna. Nowe się nalezy :)
No, czuję, że mnie rozumiesz i dzięki za to! :*
UsuńAle nic straconego, Dominika na pewno przyjmuje zamówienia na Wasze pomysły (u mnie tak było, bo chciałam turkus).
Każdy twój wieczór jest naprawdę dobry :D
OdpowiedzUsuńPrzyszłość jest niepewna, zwłaszcza w siatkówce, a teraz najbardziej mnie zaprząta myśl o tym, jak w niedzielę zagra Delecta.
UsuńChcę mieć bardzo dobry wieczór w niedzielę! :)
Marteczko kochana, niech Ci służą, niech Cię cieszą! Cała przyjemność po mojej stronie, miałam frajdę robiąc je dla Ciebie!
OdpowiedzUsuńBuziaki przesyłam!♥
Jesteś wielka :)
UsuńA dziś, dla odmiany postawiłam na ten cudny, delikatny i nieco orientalny wisiorek od Ciebie. Na czarnym swetrze wygląda obłędnie i ciągle patrzę w dół :***
Bombowe! Ja jestem na etapie wybierania bransoletki od Dominiki i już się boję uzależnienia ;)
OdpowiedzUsuńBo ono jest wielce możliwe. Ja już następne dwie bransy obmyślam, te cieniutkie, bo są po prostu unikalne! :D
UsuńNa szczęście Dominika nie winszuje sobie za nie milionów ;D
Ta turkusowa jest cudowna, subtelna (jak napisałaś). Chyba zacznę nosić bransoletki:)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że od razu inaczej się gestykuluje. Ładniej, wdzięczniej, zwraca się na to uwagę.
UsuńTo trochę śmieszne, ale co mi tam :)
Och! Zazdroszczę tych cukiereczków od Magdaleny Ruiz. Uwielbiam jej szklane dzieła.
OdpowiedzUsuńA Twojego bloga strasznie lubię, bo jest jak najbardziej w moim klimacie, estetycznie jak i tekstowo:)
Pozdrawiam serdecznie!
Joanna
Kupowałam po jednym, po dwa, ech :)
UsuńMam ochotę na jakiś nowy koralik!
Bardzo dziękuję za Twoje słowa.
Lubię ludzi, którzy mówią pozytywne rzeczy i nie chowają ich tylko dla siebie! :)
P.S. Nieskromnie pochwalę się, że na moim blogu też jest sporo bransoletek. Może akurat jakaś wpadnie Ci w oko ;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie sobie u Ciebie buszuję :)
UsuńWidzę, że filc nie jest Ci obcy, a ja właśnie myślę nad filcowym etui na kindle :)
Jutro-pojutrze wpis na ten temat!
Przepiękne:) ale mój zachwyt budzi ta bransoletka z lampworkami. Cudna. I jak wiele moich przedmówczyń chyba przerzucę się na bransoletki, mimo, że większość jest dla mnie za duża;) p.s. przez archiwum powoli się przebijam, ale trochę czasu nad nim jeszcze spędzę, bo sporo tego plus linki:) pozdrowienia
OdpowiedzUsuńJejuś, jak fajnie dostać wiadomość, że ktoś mnie naprawdę, naprawdę czyta :)))
UsuńOraz :*
Jeśli masz szczupłe nadgarstki, to bransoletki na zamówienie to coś dla Ciebie.
U Dominiki tak właśnie jest, na wymiar :)
A jest coś fajnego w łapce ozdobionej bransami.
też mam od Dominiki różne cuda :) i ta na końcu mi się podoba, szmaragdowa :)
OdpowiedzUsuńWiem, że masz, bo obserwuję Twojego bloga :)
UsuńI uwielbiam Twoją fryzurę!!!
Ta na końcu to takie moje oczko w głowie :) Myślę nad jej rozbudową o koralik lub dwa...
Dziękuję, Rayla :)
OdpowiedzUsuńZaraz Cię odwiedzam!