FUCK LUCK
niedziela, 25 listopada 2012
Napis FUCK LUCK zdobył moje serce, o ten tu:
Oczywiście każdemu życzę farta, ale tylko siedzieć i czekać, aż coś szczęśliwie spadnie nam pod nogi, to bezsens.
Jeśli masz talent, potrafisz szyć, szydełkować, montować cuda wianki z drewna, sklejki czy czegokolwiek, farby posłusznie malują na papierze lub płótnie to, co chcesz, itd., to nie możesz tego zmarnować. To zawsze masz opcję, żeby zarobić na chleb, waciki i cekiny!
Mama nauczyła mnie, że brzydko jest coś marnować. Zazwyczaj ta nauka dotyczyła rozsądnego robienia zakupów i przygotowywania jedzenia.
Ale czym jest jedna czerstwa bułka w porównaniu z tym, że ma się talent i się go nie używa, a przy okazji nie zarabia, bądź choć dorabia na godziwe życie?
Właścicielka FUCK LUCK-owego mieszkania, Anne, na szczęście swojego talentu nie marnuje, nie zaprzepaszcza i nie chowa do szuflady swojej wizji. Korzyść obopólna, bo ona zarabia, a my możemy pięknie się wymościć w naszych domach!
Jej sklep La Cerise sur le Gâteau oferuje tekstylia łączące w sobie tradycyjne francuskie domowe motywy z nowoczesnymi zawijasami w postaci dodanej grafiki na przykład.
Anna zapytana o to, jak traktuje kwestię jakości w swoich kolekcjach odpowiada: Warzywa kupuję od pobliskiego rolnika, więc dlaczego miałabym postępować inaczej, kiedy pracuję?
Kiedy kupujesz jedzenie z zaufanego, lokalnego źródła, to wiesz, co jesz, wspierasz swoich sąsiadów i nie narażasz się zapewne na to, że urośnie ci druga głowa od jakichś podejrzanych pestycydów. Wiesz to, bo pytasz, rozmawiasz, jak sąsiad z sąsiadem. Proste :)
No ale koniec gadania, teraz głos ma wizja ;DDD
Wąsy, grochy, Wieża Eiffla, sandałki, rowery, lisy, portrety, paski, kwiatki, słonie... Każdy znajdzie tu coś dla siebie i chyba każdy się przynajmniej raz uśmiechnie, podczas oglądania tej kolekcji :)
A tak Anne widzi proces twórczy:
Z niej chyba równa babka jest! ;DDD
Z wąsiastym pozdrowieniem,
Wasza fu ;D
Hahah pozytywne nastawienie i pozytywna tfurczosc ;)
OdpowiedzUsuńTylko gdy moj facet taka pieluche nosil, to bym go zostawila!
No tak, bo Ty tylko uznajesz panów w stringach w panterkę i ze złotą lamóweczką!!! ;DDD
UsuńO, o! Cos w tym jest
UsuńKatarzyno, wyjdź z klasy... ;D
Usuńi to mi się podoba! kolory, pozytyw i zabawa:))
OdpowiedzUsuńSuperowa cała sesja! A już zdjęcie z moją śp. Babcią na drabinie( fryzura, profil, bluzka i kamizelka- identiko:)- najpiękniejsze!
OdpowiedzUsuńMasz dziś ode mnie największego buziaka za to o Babci.
UsuńNo bo się zakochałam w tej na schodkach-drabince, też taka jak moja ukochana Babcinka! :D
Muuuuuuuua!
taaak, zdecydowanie proces twórczy tak u mnie wygląda :p
OdpowiedzUsuńsuper foty! urzekło mnie podejście do tematu
A ja myślałam, że Anita to tak systematycznie...
UsuńNieprawda, jednak ten proces twórczy mi do Ciebie pasuje! ;DDD
genialne fotki! uśmiałam się oj uśmiałam:)))
OdpowiedzUsuńTo dobrze, mogę sobie dobry uczynek przy niedzieli zapisać w zeszyciku ;)))
UsuńTen wykres idealnie odzwierciedla mój system pracy w ostatnich dwóch tygodniach, chociaż nie oszukuję się - tak to zawsze u mnie niestety wygląda...
OdpowiedzUsuńI u siebie i u M. też ten proces w takiej formie obserwuję. Siła nas! ;D
UsuńA Anne akurat świetnie to ujęła.