Na pewno znacie taką scenkę z filmów kostiumowych: na ogromnej szachownicy ustawiają się ludzie przebrani za figury szachowe, jedni ubrani na czarno, drudzy na biało, a król i królowa oraz ich dwór grają tymi żywymi pionkami w szachy. Oczywiście król wygrywa, wszyscy się bardzo o to starają ;)))

Na 136 metrach kwadratowych i w kuchni z piękną szachownicą na podłodze można zagrać w żywe szachy. Ba, jest nawet gigantyczna tablica, na której można zapisywać archiwalne wyniki i w ten sposób nikt nam nie wmówi, że w zeszłym roku przegraliśmy 7 razy, a nie 3 ;)

Te 136 metrów, to 5 pokoi z kuchnią i łazienką. Plus miejsce na ognisko i bliskie sąsiedztwo wspaniałego parku. Poza tym: dwudzielny salon - część wypoczynkowa i część biblioteczna, piękna podłoga, wykusz, kominek, spiżarnia, wspomniana już ściana pełniąca rolę tablicy, nieśmiertelna szafka Ikea PS w wersji białej oraz lodówka Smeg w kolorze, no właśnie: limonka? pistacja? groszkowa zieleń? Hm...

Mieszkanie jest naprawdę cudne, mam ochotę stanąć u jego drzwi, zapukać, a gdy gospodarz mi otworzy, rzucić jednym z moich ulubionych cytatów: "Dzień dobry, przyszłam na obiadek" ;)))
Z tego, co widzę wciąż jest do wynajęcia czy kupna. Podejrzewam, że cena zbiłaby mnie z nóg.
Ale pooglądać można!



Źródło: alvhemmakleri.se


 

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz. Każdy komentarz jest mądry i potrzebny! Kocham komentarze!!! ;D

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Instagram