Powiedzcie, że nie trzeba mieć odwagi, by przerobić (to akurat uczyniła wspólnota mieszkaniowa, nie sama jedna właścicielka mieszkania, o którym będzie poniżej) budynek, w którym mieści się więzienie i komisariat policji na budynek mieszkalny? :)
A jednak 30 lat temu ktoś to zrobił.
Zawilgocona kamienica z małymi, wilgotnymi pomieszczeniami przemalowanymi na smutny szary. Po podziale poszczególnych pomieszczeń na mieszkania nie w każdym była kuchnia i łazienka. Poza tym nadal były dość ciemne. Za to wokół budynku rozciągał się świetny teren pod wewnętrzny ogród i podwórko.

I w takiej kamienicy kupiła mieszkanie pewna artystka wraz z rodziną.
Mieszkanie wymagało sporego nakładu pracy, wyburzania ścian, odsłaniania okien, wkomponowania zabudowy mającej pomieścić wszystkie niezbędne rzeczy, wstawiania nowych podziałów przestrzeni, dociągania w różne miejsca pionów wod.-kan. czy instalacji elektrycznej.

Niezłe zadanie i na dodatek wykonane po prostu doskonale!
Baza: biel. Bielą postanowiono potraktować wszystkie podłogi, ściany, skrzydła drzwiowe, ramy okien. A na tle tej bieli po prostu rozkoszny, multikolorowy miks stylów, kultur, materiałów. Wiele mebli i przedmiotów to prace ręczne zamieszkującej tu rodziny. Brak ostentacyjnie ulokowanych ikon designu. ŻYCIE!
Sama nie wiem, jak określić charakter tego lokum na 150 metrach. Boho-etno-scandinavian-chic? ;)))

 Może Wy znajdziecie lepsze określenie, wchodzimy.

Przedpokój został bardzo praktycznie zabudowany; ława służy również za schowek.



Wprost urzekający salonik! Sofę zrobiono samodzielnie z palet, poduch i poduszek. Większość dekoracji to również "produkcja" rodzinnej manufaktury.
Właścicielka mieszkania twierdzi, że woli udekorować dom pracami swoich dzieci, aniżeli znanych artystów - ładne :)
Dywan, no cóż za ten dywan bym wiele dała, oddałabym za niego wszystkie swoje dywany (nie mam żadnego, hłe hłe), zasłony i inne narzuty! Oddałabym za niego moje ukochane buty!!!




Fronty szafek zabudowy kuchennej dotarły do tego mieszkania z opuszczonego domu publicznego. Zostały odnowione i pięknie wkomponowane w styl tego lokum.
Właścicielka zdecydowała się na zawieszenie otwartych półek, żeby móc wyeksponować na nich zbiory porcelany, ceramiki, szkła, dzieł sztuki wykonanych przez dzieci i innych cennych z jakichś względów bibelotów oraz po prostu pojemników przechowujących żywność.





Jadalnia nie odbiega charakterem od reszty metrażu, mamy tu jednak w końcu coś, co wszyscy znamy i kochamy ;), a mianowicie lampę Zettel'z 5 zaprojektowaną przez Ingo Maurera. Pięknie się zwiesza w swym koorowym wydaniu nad eklektycznie zastawionym stołem. radość dla oczu!
Nie potrzebuję żadnych designerskich mebli, żeby mieszkanie mi się podobało. Wręcz przeciwnie: już mi czasem niedobrze, jak widzę wszędzie te same krzesła Eamesów czy Jacobsena ;)
Na ścianie kolekcja obrazków dzieci naprzemiennie z pracami właścicielki mieszkania i innych artystów.




Choć mieszkanie nie jest małe, właścicielce było szkoda miejsca na rozległą, przestronną sypialnię. I ta, choć jest naprawdę maleńka, spełnia jej potrzeby. Jest przy tym pięknie doświetlona (przeszklona ściana to pomysł mieszkającej tu pani) i wszystko, co w niej ładne - np. wspaniałe kimono - jest widoczne z innego pomieszczenia.
Ja jednak czułabym się w takiej klitce nieco klaustrofobicznie...


Ale pokój dzieci to już i powierzchnia i radość w czystej postaci. Ile tu kolorów i przedmiotów czyniących z tego miejsca bajkowy plac zabaw! :)
Plus piękne etno-tkaniny, m. in. z Turcji.




Z łazienką było tu najwięcej zachodu. Uwierzycie, że właściciele tego mieszkania przez pierwsze 3 lata korzystali ze wspólnych pomieszczeń kąpielowych z resztą lokatorów kamienicy? W końcu wygospodarowano dla nich miejsce, które zostało przerobione na łazienkę.
Czysto i kolorowo. Uwielbiam węża zwieszającego się na lustrze nad umywalką :)
I tylko narzutę z wanny bym zdjęła, bo mi się jakoś dziwnie kojarzy, o!



Oto, jak się mieszka w Norwegii, gdy ma się talent i jest się przekonanym, że pokona się wszystkie przeszkody :) My też możemy, a co!
Naprawdę uwielbiam to mieszkanie.

Źródło (poza zdjęciami podpisanymi inaczej):  boligpluss.no



Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz. Każdy komentarz jest mądry i potrzebny! Kocham komentarze!!! ;D

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Instagram