Od dobrych, albo właściwie bardzo dobrych, parunastu czy parudziesięciu dni zaglądam do Anny Marii, co się poznała na zalinkowanych przeze mnie obcasach :) Kto nie wie, o czym piszę, ten musi sobie poszukać, a co, będę wredna!

Z bloga Ani dowiedziałam się, że jest ktoś taki, jak Hanne Rysgaard i że robi ona porcelaną, oooooch, jaką!

Dzięki, pszę Pani na Obcasach, za przeuroczą inspirację! :)))

Weszłam na stronę Hanny i od razu zawyłam ;))) Muszę taką butelczynę mieć!!! Bez niej sczeznę i wiosna nie nadejdzie! ;D


Butelka, butelką, ale w tytule tego wpisu jest mleko w kartonie. Oto, dlaczego (zresztą, jeśli kliknęliście w linka do bloga Ani, to już wiecie):





Te mleczniki, to naprawdę wspaniały pomysł. Dlaczego nikt na to wcześniej nie wpadł?
Ano, trza mieć talent, wyobraźnię i czasem widzieć rzeczy inaczej, niż zwykły spijacz śmietanki czy mlekopijca ;)))

Ten pojemnik również, zdaniem Hanny Rysgaard, jest na mleko. Ale ja podawałabym w nim sok pomarańczowy. Albo trzymała w nim wybielacz dla co bardziej niesfornych gości, hahaha ;D


A do tego ciastka, ciasto, babeczki na takiej multikolorowej i multiwzorzystej paterze:


No, chyba, że jest się maniakiem polka dots :)


Jak to dobrze, że już po Walentynkach. Mogę, bez posądzenia o hołdowanie świętu konsumpcji, podzielić się z Wami serduszkiem ;)))


To wszystko to wyroby ręczne, żadna tam fabryka.
A to się liczy :)

Pochwalę się jeszcze, że w sobotę wygrałam aukcję na Allegro. Aukcję z trzema ręcznie malowanymi talerzykami Rörstrand.
Poświęciłam na ten zakup, uwaga, 1 !!! Plus koszty przesyłki, ale i tak nie zbankrutuję ;)
Planuję w przyszłym tygodniu napisać o Rörstrand i, jeśli talerzyki dojdą, to pstryknę im zdjęcie.
Ale się cieszę!

Źródła zdjęć i informacji w tym wpisie:




13 komentarzy

  1. Czekam na zdjecia talerzykow i gratuluje udanego dila. ;) Katroniki i butelki na mleko podobaja mi sie szalenie od jakiegos czasu, ale jakos glupio mi wydac 45 funtow na takie cacko...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda?
      Niektórzy, mając 45 funtów w kieszeni, potrafią pojechać na drugi koniec świata, a tu, brzdęk!, mleczniczek...
      Jak patrzyłam na porcelanowe świrki-ćwirki Camilli Engdahl, ceny chyba jeszcze wyższe, myślałam o tym samym. 60$ to bilet w te i z powrotem np. do Londka...

      Usuń
  2. Gratuluję wygranej:-)
    Dziękuję za podlinkowanie i miłe słowa. Podobnie jak Karolina, mam wielką ochotę, ale ceny mnie powstrzymują - nie że za wysokie, bo uważam, że współmierne do jakości, i wszak to ręczna robota, ale to po prostu dość spory wydatek na coś, co nie jest mi niezbędne do życia;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Otoz to, Aniu! Mam porcelanowy dzbanuszek kupiony w second handzie za 1.99 i trzyma mi mleko. ;) Nie cieszy tak oka jak te piekne, ale moge z tym zyc. ;)

      Usuń
    2. Dzięki, Ania, za to, że podzielasz moją radość. Karolino, Tobie też dziękuję :)
      Swoją drogą, to czasem mnie zaskakuje, co jest ludziom (tak, mi też) niezbędne do życia. Np. trzydziesta apaszka...
      ;)

      Usuń
    3. Ja mam za duzo kosmetykow. I zawsze mi sie wydaje, ze kolejne maslo do ciala (gdy trzy stoja jeszcze nie otwarte) jest mi niezbednie do zycia potrzebne!

      Usuń
    4. Zrobiłam kiedyś rachunek sumienia, jeśli chodzi o posiadane w domu kosmetyki. Zrobiłam go publicznie, tzn. napisałam o tym. I dostałam takie baty za to, że jestem jak drogeria, że sobie nie wyobrażasz. I rację mieli ci, co batożyli ;D Na dodatek w domu okazało się, że sporo rzeczy pominęłam i przejęła mnie groza! ;D
      Od dłuższego czasu pracuję nad redukcją tej chemicznej kolekcji i dobrze mi z tym!

      Usuń
    5. Ja tez pracuje i jestem bardzo dzielna, bo od noworocznych wyprzedazy nie kupilam nic w Body Shop. ;)

      Usuń
    6. No ale mydła oliwkowego (koooooocham!) chyba sobie nie odmówisz? :>

      Usuń
  3. Sobie moze odmowie, ale Tobie? ;) (lubie, ale chyba wole inne linie zapachowe)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja sobie nie odmówiłam. Ponoć myć się trzeba ;))) A jakie Ty lubisz linie zapachowe BS?

      Usuń
  4. bardzo eko- kartonik wielokrotnego użytku :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz. Każdy komentarz jest mądry i potrzebny! Kocham komentarze!!! ;D

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Instagram