Szczęśliwi nie odmierzają czasu brzydkimi zegarami
czwartek, 12 stycznia 2012Mam teorię (może ona jest z d..., ale pokonam wstyd i ją przedstawię), że jak człek zadowolon i szczęśliw, to nie jest mu obojętne, czy jest ładnie czy brzydko.
Nie walczy, więc może się zająć pokojem. Choć zegar oczywiście może też stać/wisieć gdzie indziej, nie tylko w pokoju ;)
Proszę, proszę, gdy pada temat "CZAS", wszyscy stają się filozofami ;)
A ja chcę tak zwyczajnie, o zegarach.
Preferowane kolorowe. I do zawieszenia.
I żeby były nieprzekombinowane, okrągłe, jak najprostsze. Dopuszczam bardzo nieliczne wyjątki. Ale żadnych puzzli, ptaszków i kotków, patchworków, pejzażyków, itp.
Najpierw padło na szklane zegary Joseph & Joseph. Mogłabym mieć wszystkie trzy. Jeden z krzesłami, drugi z pigułkami, trzeci niczym zwariowana tarcza strzelnicza. No i wskazówki - bardzo mi się podobają, są jak zrobione ze wsuwek do włosów :)
Na drugi ogień poszła firma Karlsson. Trochę tego mają, strona www jest dziwna, ogląda się te wszystkie zegary dłuuugo, za długo. Ale wybór niezły.
Następne udane znalezisko na początku mnie zachęciło nazwiskiem: Frank Lloyd Wright.
Później okazało się, że to "Frank Lloyd Wright Collection" by Bulova. Warto spojrzeć. W kolorze nie ma tu zbytniego szaleństwa, nie ma 12 lub więcej kolorów, są za to cyfry:
I to by było na tyle. Może jestem wybredna, może się nie znam, a może nie umiem szukać, ale reszta mnie nie zainteresowała.
Tzn. jest jeszcze kilka pięknych zegarów, ale nie spełniają kryteriów, jakie postawiłam na początku tego wpisu.
Dwa wyjątki, które jednak przedstawię.
Watch Me Wall Clock zaprojektowany przez Rasmusa Gottliebsena to wyjątek "poważny", z aspiracjami.
I zegarowy żart, na pewno do powieszenia w kuchni, a jak ktoś uważa, że to jeszcze mało zabawne, to i w sypialni, a co! ;)
Funky Silverware Clock (PT Home):
zegar, zegary, zegar ścienny, kolorowy zegar, zabawny zegar, multikolorowe zegary
Ha! Pierwszy Karlsson jest na liście naszych pożądań zakupowych
OdpowiedzUsuńAleś posta wyciągnęła! Z przed ponad roku.
UsuńJako Czytelnika Cię niniejszym ozłacam! :D
Aktualnie skłaniam się ku temu pierwszemu Karlssonowi...
U nas sami lekomani, więc jeśli nie Karlsson, to Joseph & Joseph z kapsułkami!
UsuńRok niemal się zbieraliśmy, ale w końcu zamówiliśmy. Karlsson powinien lada dzień zostać naszym lokatorem :)
OdpowiedzUsuńOoooooo, musisz pokazać!
UsuńPlizplizpliz!
:)