Zrób to sam(a) - Święta idą! --- 1
niedziela, 2 grudnia 2012
Brrrrrr, ale dziś wymarzłam! Kumpel wyciągnął mnie na giełdę staroci.
1,5 godziny krążenia, szperania, szukania, a jedynie teść na tym skorzysta, bo znalzłam dla niego ksiązkę.
No ale profity są: jestem dotleniona, nie potrzebuję dziś kawy i zauważyłam, że:
Andrzej Pągowski. Plakaty filmowe 35-lecie pracy twórczej
ta wystawa zawędrowała i do nas. Kto się ze mną wybierze? ;)
A teraz do rzeczy!
Hoł hoł hoł! Jestem Śniętym Mikołakiem i mam wąsy!
1,5 godziny krążenia, szperania, szukania, a jedynie teść na tym skorzysta, bo znalzłam dla niego ksiązkę.
No ale profity są: jestem dotleniona, nie potrzebuję dziś kawy i zauważyłam, że:
Andrzej Pągowski. Plakaty filmowe 35-lecie pracy twórczej
ta wystawa zawędrowała i do nas. Kto się ze mną wybierze? ;)
A teraz do rzeczy!
***
Hoł hoł hoł! Jestem Śniętym Mikołakiem i mam wąsy!
Bardzo mi przykro i vice versa ;D, ale w tym roku święta bez wąsów uznaje się za niezaliczone!
Ale zaraz, momencik, jak ja mam zrobić bombkę sama?!
A jest gdzieś napisane, że ozdoby choinkowe muszą być z cieniutkiego szkła, które sama wydmuchałam, marnując wcześniej 5 ton materiału?
Wąsatą ozdobę choinkową można zrobić na szydełku, z papieru, ze sklejki, z modeliny, ze WSZYSTKIEGO :)
Z gąbki nawet! Albo z metalu czy... No po prostu bez wymówek, dobrze? ;D
A jak już wąsy wiszą na Twoim 5-metrowym świerku, to nie wyrzucaj reszty materiału, z którego zostały "wyciśnięte"! Może na przykład nie lubisz wąsów, to masz coś z czego wąsy wycięto, czyli coś bez wąsów (ale z wąsami!) ;DDD
A może do szczęścia wystarczy jednobarwna bombka i farbka?
Na wzorzystej bombce wąsy mogą się zresztą prezentować jeszcze efektowniej!
Albo na przezroczystej (zamiast bombki może być butelka, tak...) ;D
Tych wąsów nie trzeba malować. Można je wyciąć choćby z gazety i przykleić do bombki na kurze białko. To informacja dla tych, co brzydzą się kupować artykuły plastyczne ;)))
Aha, mówiłam, że na szydełku się da?
O, chyba nie mówiłam, że wąsy można zobić z filcu.
Sfilcowane wąsy na choince - POEZJA!!! ;D
Zapomnij o dyni i nikt Cię nie posądzi o uleganie modzie na amerykańskie komercyjne święta!
A jeśli wpadasz w rozpacz, że malowanie bombek Ci nie wychodzi, a lepienie wąsów z modeliny przypomina sytuację po przejściu wszystkich plag egipskich, to przyozdób wąsami prezenty!
Tylko papier, ołówek i nożyczki, spokojnie ;)
Zawsze się znajdzie ktoś na nie (witam!) ;D, kto powie: no ale ja nie mam choinki, gałązek i idź mi stąd z tymi wąsami.
No dobrze, a słoik masz, dobry człowieku?
Oto przaśność nad przaśnościami ;D
Załóżmy, że zrobiłam wszystko, co trzeba, żeby wąsy były motywem przewodnim Waszych choinek, a Wy nadal w polu i po prostu wstyd!
No to nie ma zmiłuj, pakujecie się w takie ubranka. Wasze pociechy też! ;D
(poproszę o zdjęcia!!!) ;D
Ostatnia deska ratunku, czyli wąsaty prezent...
Zrobiłam, co mogłam. Jeśli nie uda się Wam zrobić wąsatych świąt, to z pretensjami już chyba tylko do Turonia...
;D
Wasza fu ;)
*I*
~~
v
Wiesz, Fu, że chodziły mi po głowie;)i teraz dzięki Twym podpowiedziom wiem, że bez WONSÓF na świerku( sośnie)ani rusz!
OdpowiedzUsuńBez wąsów Święta będą pełne dąsów! ;D
UsuńHehe :)
OdpowiedzUsuńO, i takie komentarze lubię.
UsuńCały dzień dziś robię hehe ;D
P. S. Zaczęłam już pisać coś na Twój piękny konkurs i jak to przeczytałam, to zrobiłam hehe ;D
ach, wąsaty prezent... to się da zrobić! ;) dzięki
OdpowiedzUsuńWszystko się da, nawet wąsy dla Jagody :)))
Usuńja na święta przystroję siebie w taką oto wąsatą kate moss :-))) http://www.style-laboratory.net/2011/03/zoe-kravitz-for-eleven-paris/kate-moss-3750e/
OdpowiedzUsuńAaaaaaaa! Odpadłam. No ja nie mogę w taką się przystroić, bo mój Mąż zupełnie przestanie słuchać, co mówię! I patrzeć mi w oczy! :D
UsuńAle lista chciejstw na prezent urodzinowy mi się powiększyła...
Dzięki :)
boskie:)
OdpowiedzUsuńBoskie to raczej musi być robienie czegoś z niczego, więc właśnie do Ciebie idę :)
UsuńHA! CZADOWE!
OdpowiedzUsuńAle jak tak paczę ;) na Twoje okulary, to mam nowy pomysł! ;D
Usuńjakiś czas temu moje dziecko przyniosło ze żłobka słomkę do napojów z nadzianymi wąsami wyciętymi z tekturki. pani z nimi takie robiła, pili soczki i robili sobie zdjęcia:D wąsomania trwa:)
OdpowiedzUsuńŁoooo, super! Fajne przedszkole, chyba się zapiszę! :D
UsuńHehe, uwielbiam motywy wąsaczowe :D świetne! renifer-wąsacz wygrywa :D aż mnie natchnęło, żeby coś wąsiastego wykonać ;)
OdpowiedzUsuńpastelowegroszki.blogspot.com
Wąsy są wdzięczne w obróbce ;D
UsuńNa pewno coś fajnego zrobisz i pochwal się wtedy koniecznie!!!