Tablica inspiracji {1}
poniedziałek, 17 września 2012
Plask w czoło!
Plask w czoło się robi, gdy człowiek sobie coś uświadomi, co powinien zrobić już dawno, prawda?
Więc się sążniście plaskam ;D
Pytluję o tych moodboardach, a nie było o prawdziwych tablicach, na których wieszamy swoje inspiracje i tworzymy nasz własny artystyczny nieład. Czyli o pinboardach, tablicach na pinezki, przylepce, szpilki, a nawet na gumę do żucia ;D
Po polsku (po angielsku zresztą też, jest kilka określeń) mówią na to "tablica nastrojów", ale to chyba zbyt dosłowne tłumaczenie. Ja wolę mówić "tablica inspiracji".
Ale przecież nie tylko inspiracje i zapis chwili są ważne. Na korkowych lub dziurkowanych tablicach, bezpośrednio na ścianach, na drzwiach mebli zawisają też przecież nasze i naszych dzieci rysunki, wycinki z gazet, przypominajki, pamiątki, zdjęcia, oj, dużo tego jest i nie ma dwóch takich samych tablic :)
I każda taka tablica coś o nas mówi. Jeden przypnie do niej jasny komunikat "KUPIĆ ZIEMNIAKI", a drugi wytnie z gazety zdjęcie zapiekanki ziemniaczanej i przytwierdzi je do tablicy czterema różnymi taśmami ;)
Mają nas te tablice motywować, inspirować, pocieszać, mają nie dopuścić do tego, żeby nam coś umknęło czy zginęło wśród wielu pomysłów. Często mają po prostu zdobić i bardzo dobrze, bo potrafią :)
Tworzymy je krok po kroczku z własnego powodu i chcąc nie chcąc, dekorujemy nasz dom, nadajemy mu rys indywidualności, czynimy niepowtarzalnym.
Oj, tak czuję, że to pierwsza część cyklu, bo pięknych aranżacji z moodboardami w roli głównej są setki, a co za dużo (na jeden raz), to niezdrowo :)))
Jeśli macie taką tablicę, może zechcecie się podzielić jej zdjęciem? :)))
pinterest.com
Bardzo wkrótce następne części tablicowej serii. No, nie tylko tablicowej, jak widać - również ściennej :)
Bo bardzo podoba mi się temat i mam nadzieję, że i Wam się spodoba, KURCZACZKI WY MOJE ;D
Może do tego czasu ktoś zechce podesłać zdjęcie swojej domowego pinboarda?
P. S. Jestem Wam winna trochę zdjęć z Borów, wiem. Potrzebuję chwili, żeby je wybrać i obrobić i mam nadzieję, że jutro rano pokażę Wam kilka muchomorów wśród brzóz ;)))
P. S. Jestem Wam winna trochę zdjęć z Borów, wiem. Potrzebuję chwili, żeby je wybrać i obrobić i mam nadzieję, że jutro rano pokażę Wam kilka muchomorów wśród brzóz ;)))
Przyklejcie mnie na tablicę obok zdjęcia Mike’a Pattona!!!
Wasza fu ;D
tablicy nie posiadam, u nas wszystko na lodówkę ;)
OdpowiedzUsuńJak ja mogłam zapomnieć o lodówkach? O tych naszych domowych tablicach z setkami magnesików i przylepców? ;D
UsuńMam takowe drzwi!!! bo musialam zakleic ich okropny braz!!!! a nie moge przemalowac bo dom nie nalezy do nas tylko wynajmujemy no wiec zakleilam!;-))) no i sciane tez taka inspirujaca mam:-)) Swietny temat
OdpowiedzUsuńSciskam
Syl, może sfotografujesz i pokażesz? Pooookaż! :)))
UsuńA gdzie mam ci wyslac???:-))
UsuńA już mail do Ciebie poszedł.
UsuńNo chyba, że Ty chcesz zdjąć te drzwi i mi całe pocztą wysłać, to nie wiem ;DDD
No to plask w czoło :D
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś roku się za nią biorę :D
UsuńHahah, a to widzę, że coś w tym jest, że to taka fajna rzecz, a ciągle odkłada się na później ;D
UsuńOznacza to, że Też Tak Mam (TTM)! ;D
Kochana uwielbviam takie tablice:)Nawet jedna mam:)Tutaj efekt:http://www.lovingit.pl/2012/08/tablica-inspiracji-czyli-tzw-tablica.html buziaki
OdpowiedzUsuńNo przecież wiedziałam, że u Ciebie takie cudo jest!
UsuńW drugiej części tego cyklu masz u mnie pierwsze miejsce, kochana! Ok?
Teraz pewnie głównie zdjęcia Małej na tablicy, coooo?
Tablica to podstawa! Niedawno pokazałam mój domek pełen cudów TU --> http://achcozablog.blogspot.com/2012/08/przepis-na-tablice-z-korka.html
OdpowiedzUsuńO, jakie to ładne! Mogę w drugiej części cyklu zamieścić?
UsuńInspirujące i tak genialne w swojej prostocie, że na pewno zachęci każdą marudę do działania :)))
Oczywiście, że możesz ;) ach!
Usuńtaka tablica to genialny pomysł:)
OdpowiedzUsuńświetne inspiracje
pozdrawiam ciepło
Cześć, Scraperko. Ale mam uśmiech z tego powodu, że do mnie zawitałaś!!!
UsuńHm hm hm, na pewno masz taką tablicę, boś Ty Istota Kreatywna!
Pokażesz?
Przymierzam się do takiej tablicy już od... nie wiem kiedy! Bardzo inspirujące!
OdpowiedzUsuńHaha, no właśnie to wieczne przymierzanie się...
UsuńSkąd ja to znam? ;)
ah mój ulubiony temat! ja swoją zrobiłam jakiś czas temu i wiecznie jest zapchana karteczkami :p
OdpowiedzUsuńtak wygląda posprzątana http://anitasienudzi.blogspot.com/2012/01/siatka.html
Łaaaaaa, bombowa zmiana imidżu tablicowego!
UsuńW piątek będzie nowy tablicowy wpis i te Wasze cuda się w nim znajdą, czy się zgadzacie, czy nie ;DDD
Ej no, chyba się zgadzacie??? :F
my też mamy taką tablicę:) z naszą było tak. potrzebowaliśmy wielką ramę na plakat Sinatry wygrzebany na Jarmarku. pojechalim do ikei po ramę o zabawnej nazwie "ribba", kupilim, zapakowalim w bagażnik i wrócilim do dom. a tu niespodzianka, po drodze nam się szyba stłukła:( tacy z nas rajdowcy;) rama swoje odstała, w końcu naszło nas natchnienie. odpowiedni kawał styropianu obiliśmy materiałem i wstawiliśmy w ramę. właściwie, to ta liczba mnoga jest nieuzasadniona, bo wszystko robił mój mąż, a ja przynosiłam piwo. teraz służy jako galeria prac naszej żłobkowiczki. na początku wyglądała tak:
OdpowiedzUsuńhttps://lh6.googleusercontent.com/-vNEARPcpozc/T8yQIp1XSeI/AAAAAAAAAVo/UNqqVuu9_qc/s720/100_6216.JPG
teraz już jest bardziej na bogatości:)
wyżej wklejone tablice - pięęęękne i zdjęcia takie eleganckie, że proszę się z mojego nie śmiać:-)
pozdrowienia,
Karolina.
Rżę :DDD
UsuńPiękna opowieść z dreszczykiem, no i ta wizja domowej bogini donoszącej piwo, aaaaa!!! :DDD
A tablica fajna, nie gadaj. Bombowy pomysł z tym kwiatem, którego kielichem jest dziecięca łapka, CUDO! Wszystkie maluneczki świetne.
Jak chcesz to pstryknij wersję na bogato, tylko, żeby te dzieła było widać.
W piątek tablicowy wpis!
Dzięki za ten komentarz, Karolino :D Nadal się trzęsę ze śmiechu :D
cała przyjemność po mojej stronie;))))
Usuńmój mąż, kiedy widzi mnie niosącą piwo, z daleka już woła "nie mam czasu i gwoździe się skończyły!" :D
do piątku mało casu, kruca bomba, mało casu...
K.
ps. głupio mi być anonimem, ale nie mam konta ani nawet kąta na blogspocie, tylko na bloxie. nijak nie potrafię się podpisać tym bloxerskim profilem:/ help!
Musisz nauczyć Go przyklejać i przyśrubowywać pewne rzeczy, nie samymi gwoździami człowiek żyje ;D
UsuńNo to chyba da się jakoś pisać z konta na gmailu, ale nie wiem jak. Albo sobie szybko trzasnąć konto bloggerowe, zbierać tam sobie linki do ulubionych blogów, komentować, a nuż przyjdzie ochota na pisanie własnego bloga?
Na pewno byłby zabawny!
Hm, pewnie już własnego bloga masz, skoro konto na bloxie?
Który to?!
;)
Aha i w zasadzie to termin jest do czwartku!!! ;D
UsuńAle nic straconego, bo na pewno będą następne części i chyba mnie nie zawiedziesz, no wieeeeeesz? ;)
I like it! :D
OdpowiedzUsuńI like that You like it ;D
UsuńI boję się wchodzić na Twoją stronę, jest ZBYT PYSZNA!!! ;D
Piękne tablice:) Ja na razie rok w rok zmieniam mieszkania w trójmieście i w każdym nowym lokum robię sobie taką ścianę, a raczej sama się robi nie wiem nawet kiedy. Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńMoże sfotografujesz, pokażesz, znaczy ja pokażę? :>
UsuńPozdrawiam :)))
Rewelacje!
OdpowiedzUsuń